Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
432
BLOG

Czeski film, czyli Krtek w spodenkach

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 18

Dzisiaj usłyszałam kątem ucha (tak wiem - z medycznego punktu widzenia nie posiadam kąta ucha), że ekolodzy alarmują w sprawie zbyt dużej emisji dwutlenku węgla przez samoloty. Rozumiem więc, że z nich nie korzystają, a pontony Green Peace maja silniki hybrydowe? Plus oczywiście wiosła, jakby prąd sie skończył, a tankowiec dogonić trzeba.

Nie to żebym była przeciwna ochronie środowiska naturalnego wraz z ogonówką płową, mangustą kalifornijską, modrzewiem rogatym, czy pióraczkiem błyszczącym. Nie wnikam też w jaki sposób grupa przykuwająca się do Rospudy uzyskuje urlopy w swoich zakładach pracy i za co żyją wtedy oni i ich rodziny. Mam gdzieś odgniotki i nagniotki od łańcuchów na żebrach bohaterów wiszących godzinami na kominach.

Ale mam kilka pytań:

1. Czy farby, którymi malują swoje protesty na murach elektrociepłowni są zrobione z trawy roztartej z wodą i mąką... a jeśli tak, to skąd ta trawa pochodzi i czy jej ubytek nie zaszkodził równowadze ekologicznej środowiska.

2.Czy ekolożki się malują i czym? Burakami?

3. Z czego są zrobione buty ekologów? Sztuczne tworzywa przecież nie, a skóra tym bardziej. Słoma?

4. Czy ekolodzy śmierdzą? Jeśli nie, to czym się myją poza wodą źródlaną?

5. Jaki jest stosunek ekologów do opon rowerowych, jeśli masowo rezygnują z automobili? No chyba, że jeżdżą jak dawnymi czasy na drewnianych obręczach. Tu jednak powstaje pytanie jakie drzewa i gdzie zostały wycięte.

6. Kto kontroluje, czy ekolodzy zmywają naczynia i czym, bo jeśli piaskiem - należy uściślić, czy przypadkiem Pustynia Błędowska nie zniknie na zawsze.

7. Czy wzrost weganizmu wśród ekologów nie spowoduje zeżarcia całej marchewki zającom przyczyniając się do wymarcia gatunku?

8. Z czego uszyte są namioty ekologów rozbijających protestacyjne obozy wokół Elbrusa i czy ich latarki to kaganki?

Znalazłabym jeszcze następne "kilka" pytań w liczbie 8 do potęgi n+10, ale muszę sie oszczędzać, gdyż zastanawiam sie równolegle nad antyglobalistami, którzy na swoje manifestacje zwołują się przez Internet.

W każdym razie proponuję wrócić do jednego z odcinków znanej "dobranocki" o kreciku, który postanowił uszyć sobie spodnie - ogrodniczki. Wielu przyjaciół mu pomagało - chyba bocian dziobem wymłócił len na włókienka, bodajże pajączki tkały ile materii stało, rak wyciął formę ... nie pamiętam tylko kto to pozszywał.

Jest jeszcze jeden problem... Z tego co wiem Krtek te spodenki miał niebieskie, a scenarzysta nie uwzględnił czym były farbowane... Jedyne logiczne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy to to, że jagodami.

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Rozmaitości