Lokalna gazeta w moim mieście ma taki obszerny środowy dodatek z ogłoszeniami. Rubryk jest dużo. "Rolnicze", "Usługi", "Nieruchomości" i takie tam. Niektóre anonse wiszą dłużej, bo chyba nieatrakcyjne. Tak się zdarza. Jak to w życiu. Czasami ani sprzedać ani kupić, ani oddać czegoś się nie da, bo nikt nie jest zainteresowany w żadna stronę. Podaż - popyt... te rzeczy. Ot świat.
Z obecną aurą jest prościej - mróż zelżał i dał miejsce śniegom, zawiejom i zamieciom. Nigdzie nie musiał dawać ogłoszenia, że odda, sprzeda, zamieni. Tym samym jakby zachowuje swoją duszę. Ta aura znaczy. Że pierdoły gadam? Niekoniecznie. Ludzie są w stanie wyzbyć się siebie tylko po to, żeby wydłubać ze śmierci pułkownika T. sensację. Z jednej strony chcieliby, żeby on, albo Witney zmarli śmiercią naturalną, ale z drugiej jak to tak?! Tak zwyczajnie?! Granda! A gdzie smaczek i adrenalina? Dlaczego niby Michael chciał umrzeć, bo zwyczajnie wiedział, że nie wytrzyma zaplanowanej trasy koncertowej i inaczej pragnął zejść ze sceny? Zamordowali ich wszystkich! Przecież to oczywiste! Śledźmy, gońmy, kiszkę pompujmy (wie ktoś skąd to porównanie?) !!!
No i tak się babrzemy w śledztwach (że do najbardziej sztandarowego się nie odniosę). A dlaczego? Bo nie szanujemy duszy. I własnej i cudzej.
Pogoda wymienia się miejscem zupełnie naturalnie. Gdy jest suchy mróz - mam spokój, bo nie marzną mi stopy od wilgotnych butów. Gdy nawali śniegu - mam cieplej w domu, bo napada mi na parapety i nie wieje przez szpary w oknach. Wiosną grzeje mnie zieleń, a latem gorący piasek na plaży.
Ciepło. Normalne ludzkie marzenie, o którym większość zapomniała.
I dlatego wracając do wspomnianej gazety... Przeczytałam dzisiaj małe ogłoszenie w rubryce "Zamienię". Różne są: "Dalmatyńczyka na fotel skórzany", Betoniarkę na akumulator"... Pomijam, że zawsze zastanawia mnie jak sie spikają ludzie, którzy chcą dalmatyńczyka, a nie chcą fotela, ale widać jakiś sens w tym jest. Tak więc lubię do nich zaglądać, bo niektóre mnie bawią. W każdym razie nawiązujęc do meritum jedno przykuło mój wzrok:
"Żelazko z duszą za doładowanie".
Inne tematy w dziale Rozmaitości