Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
793
BLOG

Ad vocem o TVN24

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 17

Dzisiaj na żywo w TVN24 transmitowano tę słynną i zbojkotowaną przez wiele.. jak by to nazwać... autorytetów debatę, tudzież spotkanie konsultacyjne. Spóźnione oczywiście, karygodne, wyśmiane itp., ale nie w tym rzecz. 

Stacja ta jest oczywiście tutaj przez większość autorów tekstów i/lub komentujących uważana za zaprzańską cenzurę nastawioną na promowanie czegoś-tam określanego wieloma przymiotnikami o niezbyt przyjemnym wydźwięku (skala kończy się na epitetach i przekleństwach) oraz ograniczaniu dostępu do swojego przekazu jedynie słusznych opinii, gdyż są mało przychylne władzy.

I cóż ja słyszę (póki co słyszę, bo siedzę tyłem do telewizora) ? Ano słyszę ludzi, którzy wstając w tłumie z mikrofonem i przedstawiając swoje nazwisko, wypowiadają uwagi krótsze lub dłuższe w kierunku zebranego gremium. I nagle wpada mi w ucho jakoś znajome mi hasło "...Rybitzky, Salon 24...". Mało sobie karku nie złamałam, żeby jak najszybciej złapać kontakt wzrokowy z ekranem telewizora. Ponieważ nie byłam specjalnie w ciągłości wątku, więc wysłuchałam wypowiedzi pojedyńczej mężczyzny z mikrofonem w dłoni, który tak sie właśnie przedstawił. Nie miał komputerowo wstawionej migającej kratki na oczach, ani nie zmieniono mu głosu. 

Mało tego! Właśnie słucham prawym uchem "Szkła kontaktowego". I zmęczona już lekko tematem ACTA nie śledziłam tej cześci, ale mając dość dobry słuch muzyczny cóż nagle wpada mi w ucho? Pan Rybitzky. Właśnie ten i tylko ten fragment pokazano! Pokazano fragment z jego wypowiedzią na tym samym spotkaniu. Zupełnie inną, a dotyczącą zakłóceń transmisji on-line tegoż spotkania. Komentarz panów prowadzących program wcale nie był cyniczny. Wręcz przeciwnie! I też nie miał komputerowo migającej kratki na oczach i mówił swoim głosem.

Nie wiem co mam teraz myśleć. Może najpierw to, że Pan Szef tutejszy powinien żałować, że nie poszedł, gdyż miałby dużą szansę zaistnieć na wizji z własnym zdaniem. Niewątpliwie Pan Rybitzky w jakiś sposób opinię tę reprezentował, no ale to przecież nie to samo (co potwierdza moją tezę z poprzedniego wpisu z relacji wizerunek-pierwsze wrażenie).

A druga myśl jest taka, że to bardzo brzydko ze strony TVN24 tak wytrącić niektórym garść argumentów z przekonań.

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Rozmaitości