Tak sobie od rana zaglądam do Salonu i patrzę cóż to kogo poruszyło, gdy mnie nie było. Nieprzerwanie ciągnie się jednak temat Marii Czubaszek, ACTA'y, paktu fiskalnego i takie tam. Coś nie ma jeszcze o przewidywanej dymisji Pana Klicha, o której media od rana trąbią, ale to tylko kwestia czasu. Na pewno wielu znawców problemu stosownie się ustosunkuje oraz wyrazi jedynie słuszne opinie poparte niepodważalnymi faktami, zamykając wypowiedzi autorytatywnym wnioskiem. Poczekamy - zobaczymy.
Zainteresowała mnie jednak informacja jednego z gwiazdorów tego miejsca (i nie tylko tego). Nie jestem na bieżąco z informacjami ze środowisk, które on śledzi, więc warto czasem zapoznać się z innym frontem robót. No i się zapoznałam. Na szczęście tym razem było krótko i treściwie bez zbędnych paraboli, hiperboli i paraleli. No i przyznam szczerze, że mało brakowało, bym popłakała się ze śmiechu. Stała się bowiem rzecz straszna w postaci oburzenia Prezesa, a oburzył się on na ... uwaga ... "Gazetę Polską".
Jak opisuje autor tejże informacji - bohater wyszedł z sali podczas ogłaszania przez redakcję owego periodyku nagrody "Człowieka Roku". Wg wyników zostali nimi: Antoni Macierewicz, Jarosław Marek Rymkiewicz oraz David Cameron. Pan Prezes nie zdzierżył, strzelił focha i trzasnął drzwiami. Zastanawiam się tylko którego laureata nie zaakceptował. Śmiem twierdzić jednak, że nie pogodził się z brakiem własnej osoby wśród wygranych. Inna sprawa, że gazeta o tak światowej sławie nie zadbała o obecnosć Premiera Królestwa Wielkiej Brytanii na uroczystości, co może być na wyspach odczytane jako karygodny afront. Być może informacja o zdobyciu lauru dotarła do Londynu zbyt późno lub pomylono adres. Jakiś czeski błąd w kodzie pocztowym, albo coś. Pan David na pewno chciałby uczestniczyć w tak prestiżowym wydarzeniu i wygłosić parę słów do zebranych. Może to było przyczyną niezadowolenia Prezesa? Przecież jak można?! To tak jakby nie zaprosić Meryl Streep na wręczanie Oscarów.
Ale pierwszą moją myślą było to, że obrażając się na "Gazetę Polską" obraził się tak naprawdę na samego siebie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości