Miałam nie otwierać tutaj bloga/blogu, bo mam swój gdzie indziej. I jest w zupełnie innych tonach. I właściwie nie wiem, czy nie skończy się na tym jednym wpisie tutaj, jednak korespondencja z Administratorem (pojedyńcza) sprowokowała mnie do takiego przemyślenia (sic!) : dlaczego ten portal nazywa się miejscem publicystów niezależnych?
Ja nie deklaruję się po żadnej stronie jednak jak widać Administratorzy się deklarują. Dziwne jednak, że nie deklarują się, by być niezależnymi od teściowej, PIT'u, VAT'u, jazdy prawą stroną jezdni (tu kłania się Indira Gandhi, ale to proszę sobie doczytać), wydalania, tudzież mycia się (zakładam, że to ostatnie jest realizowane).
Patrzę na tę stronę od jakiegoś czasu za sprawą namowy kolegi, który tu pisze. Tylko komentowałam. Świata tym wpisem nie wywrócę i nawet nie mam zamiaru. Chciałabym jednak wyjaśnienia takiej prostej rzeczy po kiego "ukrywa" się teksty, skoro i tak można je otworzyć jeśli się umie? Tu też przytyk do piszących (łącznie z moim kolegą) - dlaczego się kogoś BANUJE jeśli dyskutuje "nie po linii". Mam wrażenie, że to jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Ja rozumiem, że inwektywy mogą wkurzyć, ale przecież wystarczy nie odpowiadać. Kwestia bycia ponad.
Jest natomiast kilka osób, które nie odpowiadają wcale. No to też sposób, tylko po c... tu piszą? Żeby udowodnić sobie, że są niezależni? Albo lubię jeszcze takich, którzy wywalają z komentarzy ludzi "nie po linii". I wcale nie to, że wulgarnych. Ot po prostu niewygodnych. Takam też się kilka razy stałam i w dalszym ciągu jestem zdania, że wystarczy mi po prostu nie odpowiadać, bo pisząc na portalu publicystów niezależnych również powinnam się czuć niezależna nawet w komentarzach, a nie zakuta w kajdany i wrzucona do lochu. Jest dla takich sposób - można drukować ulotki i rozdawać pod marketem. Ostatnio dostałam taką o Jezusie, który mnie na pewno pogoni w kazamaty.
Nie będę tu komentować polityki, bo mam tego dość na co dzień, a poza tym tylu tu specjalistów, że wystarczy. Teraz idę namoczyć grzyby.
Inne tematy w dziale Rozmaitości