Może się zdarzyć, że wybory do Sejmu i Senatu odbędą się tego samego dnia i w tym samym lokalu wyborczym razem z referendum zorganizowanym na wniosek pana prezydenta dra Andrzeja Dudy.
Co czeka wszystkich tych, którzy pobiorą karty do głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu, a odmówią przyjęcia kart do głosowania w referendum? Samo pobranie karty do głosowania, co zaświadcza się własnoręcznym podpisem, oznacza uczestniczenie w referendum niezależnie od udzielonej odpowiedzi. Ma zatem wpływ na ważność referendum. Dzięki połączeniu wyborów parlamentarnych z referendum władza łatwo może sprawdzić, kto jest jej. Nie jej będą zaś przede wszystkim ci, którzy pobiorą karty do głosowania w wyborach parlamentarnych i jednocześnie odmówią pobrania karty do głosowania w referendum. Trudno się będzie przed panem prezydentem dr Andrzejem Dudą, panią premier Beatą Szydło i panem policjantem wytłumaczyć brakiem czasu.
Dobrze jest zawczasu przygotować sobie zapas cebuli, szczoteczkę do zębów i gazetę, którą będzie można po kryjomu wetknąć pod pasiak, by uchronić się przed chłodem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości