Podobno życie prywatne polityka jest jego osobistą sprawą i nikomu - a zwłaszcza prasie - nic do tego co polityk czyni. I z tym jestem w stanie się się zgodzić, choc polityk to taka funkcja (bo z całą pewnością nie zawód), na którą nikt nie zostaje skazany wbrew swojej woli. Chęć zostania politykiem oznacza konieczność stania sie osoba publiczną. Ot taka sprawowania zaszczytów. Jednakże jest jeden przypadek, gdy życie prywatne polityka nie powinno być nie tylko tabu, ale powinno być wręcz szczegółowo rozpatrywane. Przypadek ten zachodzi gdy polityk używa do przekonywania wyborców okreslonych deklaracji o reprezentowaniu pewnych wartości. Skoro kieruje on komunikat do wyborcy: spójrz jestem taki jak Ty, reprezentuje i żyję według tych samych wartości, dlatego oddaj na mnie swój głos - ja, jako wyborca mam prawo i obowiązek powiedzieć sprawdzam!
Oddajmy głos politykowi.Wiele osób zastanawia się, jaki jest Kazimierz Marcinkiewicz prywatnie. Dla tego wielkiego polityka rodzina zawsze była wartością nadrzędną, o czym świadczą jego słowa: ” Z perspektywy czasu i doświadczeń jeszcze bardziej przekonuje się, że rodzina jest najważniejsza.” Choć życiorys Marcinkiewicza jest bardzo bogaty, zawsze znajdował czas dla swojej rodziny. Kazimierz Marcinkiewicz jest bardzo dumny ze swojej rodziny i czwórki dzieci. Dla Marcinkiewicza najważniejsza jest atmosfera i klimat domu rodzinnego.
Oto oficjalne oświadczenie polityka z jego oficjalnej strony internetowej. http://www.marcinkiewicz.waw.pl/kazimierz-marcinkiewicz-prywatnie/
Tymczasem po krótkim pobycie zagranicą, polityk od kilkunastulat deklarujący przywiazanie do wartości chrześcijańskich, ba, aktywnie działający w stowarzyszeniu rodzin katolickich oświadcza: Zamierzam zmienić swoje życie.
Pięknie, ale to oznacza że także system swoich wartości. I tu rodzi się u wyborcy pytanie, czy wiara polityka w ten stary system wartości była autentyczna? Wygląda na to że nie - skoro załamała się tak łatwo. Skoro stary system wartości tak łatwo uległ załamaniu to czy nowy będzie trwały? I co tak naprawdę jest dla pana Marcinkiewicza wartością? Czy aby nie jego osobista kariera i zamiłowanie do życia w luksusie? I dlaczego ja - wyborca - mam oddać głos na osobę deklarującego chęć bycia politykiem, w rzeczywistości będącego jedynie celebrytą?
Dla sprawiedliwości trzeba dodać, że problem braku wyraźnego kręgosłupa moralnego w Prawie i Sprawiedliwości nie jest odosobniony. Doskonale pamiętam, iz pierwsze co Ludwik Dorn uczynił po wygranych wyborach w 2005 roku to zamiana żony na "nowszy model". Inny z tuzów głosicieli wartości chrześcijańskich - poseł Przemysław Gosiewski jest w tej samej sytuacji co wyżej wymienieni. Pytam się więc jako wyborca - o co chodzi tym Panom? Co oni soba reprezentują? Wartości? Czy koniunkturalizm? Ewangelia, na którą się Panowie tak często powoływali powiada "po czynach ich poznacie". To tyle mojego komentarza do całej tej mocno niesmacznej i zasmucającej sprawy.
"Dziś tak łatwo kłamać się nie da, Trzeba szukać innych metod!" premier Jarosław Kaczyński do posłów PiS "Władza jest najważniejsza" Jarosław Kaczyński http://pl.youtube.com/watch?v=F_Oxtn000L8
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka