Rzeczywiście razem walczyliśmy o Wolna Polskę? O Polskę m.in. bez inwigilacji, bez podsłuchów?
Usprawiedliwiacie podsłuchy jakimiś karkołomnie głupimi konstrukcjami. Np wolno podsluchiwać jesli rozmowy były nie na tematy osobiste. Wolno podsłuchiwac jeśli podsłuchiwany godzi w interes społeczny, wolno podsluchiwać jeśli podsluchiwany płacił publicznymi pieniędzmi itd.itp.
Czyli podsłuchujemy i zobaczymy co powiedzą? Podsłuchujemy i zobaczymy jaką karta zapłacą?
Chcecie osądzać czy podsłuch był zasadny po dokonaniu podsłuchu?
Pogięło Was?
Aż tak nisko upadliście?
I nie ma tu żadnych dwóch płaszczyzn, że jedna to fakt podsluchiwania, a druga to treśc rozmowy. Bo nie ma znajomości treści rozmowy podsłuchiwanej bez faktu podsłuchu. Jest za to proste pytanie. Czy zgadzamy się na podsłuchy i znamy treśc rozmowy, czy nie zgadzamy się i nie mamy tej wiedzy
Większość Polaków brzydzi się podsłuchami. Nie dziwcie się więc, że znowu przegracie
Inne tematy w dziale Polityka