UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych!
Przez tę cholerną zmianę czasu obudziłem się jakiś taki zmiętolony. Na domiar złego za oknem wisiała szarobura mgła odbierająca chęć do życia i działania. W sypialni panował półmrok, zaś o parapet dudniły krople deszczu. Nie dziwota tedy, że odechciało mi się zwlec z wyra. Za oknem złowieszczo jęczała wichura. W jakimś aucie włączył się alarm i psy się rozwyły.
Słowem totalna deprecha i nic tylko się pochlastać.
Włączyłem TVP Info. Chmurny spiker informował, że Polska dostała się w kleszcze paskudnego niżu, a od dzisiaj czekają nas opady deszczu, pluchy i zawieruchy, przenikliwe ochłodzenie, burze gradowe i opady śnieżnej krupy.
Chyba się od nas Bóg odwrócił, - pomyślałem.
Wszakże wszystko się wyjaśniło, jak się przełączyłem na TVN24, gdzie szczebiotliwie rozradowana pogodynka robiąc oko do telewidzów oznajmiła z wyraźną satysfakcją w głosie, że ten pieprzony niż nosi nawę „Jarosław”.
Miłego dnia Państwu życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki i niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Inne tematy w dziale Rozmaitości