Notkę tę adresuję pod rozwagę rządzących
„Akcja katolickiej fundacji: palenie książek. Na stosie Harry Potter, "Zmierzch" i maski. Fundacja "SMS z Nieba" postanowiła zainicjować pomysł palenia na stosie książek, które rzekomo propagują okultyzm. Księża w asyście wiernych w Gdański dokonali tego, powołując się na zapisy Pisma Świętego. "Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi" - ten werset z Księgi Powtórzonego Prawa skłonił fundację "SMS z Nieba" do publicznego spalenia literatury fantasy, maski z Afryki, figurki słonia czy parasolki z "Hello Kitty". Szefem organizacji jest ksiądz Rafał Jarosiewicz, który spowiada wiernych w "mobilnym konfesjonale".
Mój komentarz.
Jestem katolikiem i patriotą polskim o poglądach konserwatywnych, wyrosłym w rodzinie hołdującej tradycjom chrześcijańsko narodowym Rzeczpospolitej.
Dlaczego?
Bo dzisiejszej Polsce ton nadają ludzie „intelektualnie antyestetyczni”.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Zachęcam Państwa także do przeczytania w wolnej chwili notki mojego autorstwa pt. „Ogłaszam, że nie jestem już blogerem prawicowym” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/781995,oglaszam-ze-nie-jestem-juz-blogerem-prawicowym
Post Scriptum
Ponieważ politycy i zawodowi dziennikarze często zawłaszczają z blogosfery cudze myśli i terminy, by je następnie ogłaszać, jako swoje, - zastrzegam sobie prawo autorskie do terminu „intelektualnie antyestetyczni”.
Komentarze
Pokaż komentarze (370)