Ilustracja muzyczna - vide: https://www.youtube.com/watch?v=ZOkhslPrNPs
Przed chwilą zadzwonił do mnie jeden z najbardziej szacownych w Krakowie orędowników PiS-u i roztrzęsionym z oburzenia głosem wypalił z grubej rury, cytuję:
„Wyobraź sobie Krzysiek, że ta…, tu padł określnik najcięższego kalibru, - odwołała centralny Marsz Niepodległości! Po czym pod adresem warszawskiego Ratusza poleciała taka wiącha, że nawet Maklakiewicza z Himilsbachem by z nóg zwaliła, a następnie mój serdeczny kumpel wygłosił kilkuminutową patriotyczną tyradę, przy której historyczny protest Tadeusza Reytana przeciwko I rozbiorowi Polski na Sejmie Rozbiorowym był tylko bajeczką dla dzieci na dobranoc.
Odczekałem tedy aż mój znajomy trochę ochłonie i najspokojniej, jak umiałem zapytałem go, czy się dziwi, że opozycja, jaką by nie była, wykorzystuje okazję, by dowalić partii rządzącej, na jej własne życzenie zresztą, - bo ta opozycja byłaby niespełna rozumu, gdyby takiego samograja nie wykorzystała, - przypominając mojemu koledze jednocześnie wstydliwie obciachowy incydent z prezydentem Dudą, który najpierw pozapraszał mnóstwo dostojników na Marsz Niepodległości, by w dwa dni później wydać komunikat, że on w tym marszu udziału nie weźmie, a także zawstydzający fakt, że polska prawica nawet w stuletnią rocznicę odzyskania niepodległości nie potrafiła się zjednoczyć, by wspólnie obchodzić ten historyczny jubileusz. Dla porządku podaję, że mój Przyjaciel to nie jakaś postać tuzinkowa, lecz polski patriota wiedzący o historii Rzeczpospolitej, jeśli nie wszystko, to prawie.
W słuchawce zapadła złowróżbna cisza, po czym mój prawicowy Przyjaciel, który jak własną kieszeń zna mój blogerski dorobek, w którym ponad tysiąc notek poświęciłem piętnowaniu draństw Platformy Obywatelskiej zasyczał, jak nadepnięta jadowita żmija, cytuję:
„No tak, nic nie mówiłem o tym, co ostatnio na tym twoim blogu wypisywałeś, ale teraz widzę, że już cię urobiła ta platformersko ubecka swołocz”, - i z trzaskiem rzucił słuchawką.
Więc na koniec, kompletnie skołowany, mam pytanie do pana Prezydenta, do pana Premiera, do pana Prezesa Prawa i Sprawiedliwości, a także do wszystkich Gości, którzy mój blog do tej pory odwiedzili.
Powiedzcie mi Państwo proszę, tylko szczerze, - jak ja mam takich miłośników PiS-u poważnie traktować?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Tak, jak przypuszczałem znakomita większość komentujących tę notkę to wymierające pokolenie przez grzeczność powiem 60 plus - vide: https://www.youtube.com/watch?v=fuMHHk27CEw . Ale ja czekam na odzew pokolenia generacji dzisiejszych "pięknych dwudziestoletnich", takich samych przecież, o jakich ponad pół wieku temu pisał Marek Hłasko.
Post Post Scriptum
Niestety, jak czytam spływające szerokim strumieniem komentarze do mojej dzisiejszej notki, przypominają mi się wiekopomne słowa Danuty Szaflarskiej z kultowego filmu "Pora umierać". A więc? Posłuchajcie proszę - vide: https://www.youtube.com/watch?v=obvizJRnezA
Czytaj także: Piotr Strzembosz, (2018), "Pustka niepodległości", - vide: https://www.salon24.pl/u/piotrstrzembosz/908733,pustka-niepodleglosci
Inne tematy w dziale Polityka
