Właśnie oglądam wywiad redaktora Durczoka z posłem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. Sprawa dotyczy skandalicznej afery podmienienia zwłok legendy Solidarności śp. Anny Walentynowicz. Redaktor Durczok z powagą pyta o winę polskiego rządu, a pan poseł, bagatelizując skandal stroi głupawe miny.
I tak mi chodzi po głowie, kogo mi ten Schetyna przypomina?
Już wiem! Oczywiście! Fernandela!!!
Problem tylko w tym, że sprawa tragedii smoleńskiej to nie francuska komedia, ale polski dramat.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Inne tematy w dziale Rozmaitości