echo24 echo24
227
BLOG

Wspomnienie na urodziny Ewy Wiśniewskiej

echo24 echo24 Kultura Obserwuj notkę 8
Dziś obchodzi urodziny Ewa Wiśniewska, wybitna aktorka teatralna i filmowa.

Składając Solenizantce urodzinowe życzenia, chciałbym także coś Państwu opowiedzieć.

Otóż, od początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, każdego roku na przełomie lipca i sierpnia przyjeżdżała do Jastarni legendarna „Grupa”, co barwniejszych postaci Warszawy, Krakowa, Poznania i Łodzi - swoista „arystokracja” ludzi kochających życie i umiejących się bawić.

Hersztem tej grupy była właśnie Ewa Wiśniewska, - patrz zdjęcie pod tekstem wykonane na plaży w Jastarni w roku 1972 (Ewa owinięta ręcznikiem, - ten klęczący to autor dzisiejszej notki)

Prócz fascynacji dzikim żywiołem Bałtyku i egzotycznym krajobrazem Półwyspu Helskiego, niewylewających za kołnierz „odkrywców” zatrzymała tam również ozdrowieńcza aura przesycona przywracającym młodość, wigor i energię jodowym aerozolem, który uleczał kaca nim jeszcze ośmielił się zrodzić.

I tak, w ponurych czasach komuny, kiedy szczytem marzeń większości Polaków był romans z kaowcem domu wczasowego powojenni prekursorzy „Grupy” tworzyli na Półwyspie Helskim podwaliny „Wakacyjnej szkoły wytwornej rozrywki ekskluzywnego kurortu”.

Pionierzy „Grupy” zastali swoją Jastarnię pustą, siermiężną i przaśną, gdzie oprócz dzikiej plaży, kościoła i maleńkiego portu z nieśmiało przycupniętą rybacką osadą nie było właściwie nic. Pomieszkiwało się pod jednym dachem z helskimi Kaszubami w ich skromnych i zgrzebnych obejściach z wychodkiem na podwórzu i odbijającym zabójczo na zmianę pogody wiecznie przelanym szambem. Za łazienkę zaś służyły miednica, dzbanek i cynowy kubeł z lodowatą wodą.

W latach 50/60/70 „Grupa” bawiła się w starym „Domu Zdrojowym” w Jastarni, gdzie przed wojną na historycznych już dzisiaj dancingach tańczyła crême de la crême Drugiej Rzeczypospolitej: Mościcki, Beck, Kossak, Bodo, Halama, Kiepura, Smosarska i wiele innych znaczących postaci. W tej helskiej świątyni rozrywki duch dawnego wykwintu przetrwał nawet w mrokach późniejszej „komuny”. Bowiem w drugiej połowie XX wieku, przy ciepłej wódeczce i zeschłym tatarze bawił się w tym miejscu konglomerat ówczesnych gwiazd teatru i filmu, świata nauki, nestorów wszelkich sztuk, przeróżnego autoramentu niebieskich ptaków i bombastycznych krezusów ówczesnego świata polskiej finansjery.

Jednym, co pozostało z czasów przedwojennej świetności były stoliki zawsze przykryte białymi wykrochmalonymi obrusami i okrągły taneczny parkiet. Lecz na przekór szpetocie, sztampie i bylejakości komuny towarzystwo żyło w zadziwiająco harmonijnej symbiozie ludzi z nazwiskami, pozycją, fantazją, pieniędzmi. Ludzi, których łączyło desperackie poczucie humoru, polot, fantazja, upodobanie wolności i jakże znamienny dla tamtej epoki stan sielskiej i całkowicie bezkarnej beztroski. Bowiem polski pieniądz wtedy nic nie znaczył, a towarzystwo nie myślało o kasie rzucając się spontanicznie w wir szalonej zabawy ludzi szczęśliwych chwilą, pachnących słońcem i morską bryzą, - niemających nic do stracenia „szczęśliwców” niebojących się jutra.

Pragnąc ocalić od zapomnienia ów socjologiczny fenomen GRUPY, w roku 2006 napisałem książkę zatytułowaną „Epopeja helskiej balangi – GRUPA”, której promocja odbyła się Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w Jastarni, a supergwiazdą owej wzruszającej uroczystości była jak zawsze oszałamiająco piękna Ewa Wiśniewska – vide:

                                              https://www.youtube.com/watch?v=OWoy5NF1QIo 

Zachowała także galeria zdjęć z tej niezwykłej gali, - vide:

                                                          https://www.salon24.pl/galeria/582690 

Ewo, w dniu urodzin życzę Ci samych słonecznych dni, wraz z Twoimi Wielbicielami z całej Polski,

Krzysztof


Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura