Wynosząca siedem tysięcy i wciąż rosnąca ilość odsłon ukrytej przez portal notki to świadectwo, jak bardzo Polaków zniesmaczyło zaprezentowane w Strasburgu, - zdradzieckie wobec naszego państwa chamstwo bolszewików polskiej prawicy z PiS i Konfederacji, - vide:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1423894,dzis-chamki-i-chamy-z-pis-i-konfederacji-zamienili-europarlament-w-kabine-toi-toi
A to już jest znak, że coraz więcej Polaków odwraca się plecami do partii Kaczyńskiego i Mentzena.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
UWAGA!
W ciągu 5 minut ilość odsłon rzeczonej notki ( https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1423894,dzis-chamki-i-chamy-z-pis-i-konfederacji-zamienili-europarlament-w-kabine-toi-toi ) podskoczyła o dwieście.
SIC!
Po trzydziestu minutach jest już ponad 7500 odsłon.
Pst!
Jest już osiem tysięcy i nadal rośnie.
O kurczę!
Jest sobota po południu i jest już dziesięć tysięcy odsłon, których ilość nadal rośnie. Słowem, ludzie informują przyjaciół i znajomych o tej notce.
Ja cię nie mogę!
Jest sobota, godz. 20.30 i liczba odsłon przekroczyła jedenaście tysięcy i nadal rośnie!
I niech mi ktoś powie, że działalność blogerska jest pozbawiona sensu.
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [25 stycznia 2025, 11:43]
Panie Krzysztofie, kiedy rządziła koalicja PiS – „Suwerenna Polska” (wcześniej „Solidarna Polska”), to wówczas pisowcy krzyczeli, że opozycja skarży na własne państwo na forum międzynarodowym. Dzisiaj, gdy rządzi nowa koalicja, pisowcy bez żadnych zahamowań oczerniają polskie władze na tym forum. I to nie tylko w Unii Europejskiej – podobnie opluwają obecny rząd przed prezydentem USA.
Pan Tarczyński ogłosił, że nowy prezydent USA otrzyma raport dotyczący „łamania praworządności” w Polsce. Nawet słowa krytyczne wobec obecnego prezydenta, pana Trumpa, które wypowiedział pan Tusk, cytując media amerykańskie, znalazły się w tym donosie. Pisowscy aparatczycy jednak zapomnieli, że ambasadorem USA w Polsce był syn wybitnego Polaka – pan Mark Brzeziński, który widział, co dzieje się w Polsce. On również wysyłał raporty do centrali, więc Amerykanie mieli pełny obraz sytuacji. Zapewne jego raporty różniły się od donosów polskich kato-bolszewików. Może to właśnie sprawiło, że nasz prezydent nie został oficjalnie zaproszony na inaugurację prezydentury pana Trumpa?
Co mogli pomyśleć politycy innych państw o części Polek i Polaków, słysząc takie wypowiedzi polskich prawicowych polityków w Parlamencie Europejskim? Odpowiedź jest prosta: zobaczyli zgraję ziejących nienawiścią ludzi, którzy do dziś nie potrafią pogodzić się z utratą władzy. A przedstawiciele „Konfederacji” próbują zdobyć stanowiska i dlatego ścigają się z PiS-em w jego chamskim zachowaniu. Ludzie w Europie i na świecie widzą to i zapewne odpowiednio ocenią niegodne polityka i Polaka wystąpienia pana Jakiego oraz innych przedstawicieli skrajnej prawicy.
Tym samym ściekiem mają wkrótce stać się media społecznościowe. W imię nieokreślonej wolności będzie można publikować największe świństwa. A przecież wolność każdego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna zagrażać wolności innych. Na przykład nasza Konstytucja zakazuje propagowania haseł komunistycznych, faszystowskich i nazistowskich. Co będzie mógł zrobić użytkownik Internetu w przypadku takich treści? Nic. I właśnie o to chodzi – by dać możliwość skrajnie nacjonalistycznym ideologiom zawładnięcia umysłami ludzi. Widać to było, gdy pan Musk wykonał słynny „salut rzymski”. W tym kierunku zmierza skrajna prawica w Europie i Ameryce.
Może warto w tym miejscu przypomnieć słynną wypowiedź niemieckiego pastora Martina Niemöllera odnośnie nazizmu w Niemczech:
Kiedy przyszli po komunistów, milczałem – nie byłem komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, milczałem – nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, milczałem – nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, milczałem – nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po mnie – nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.
Niech ta przestroga przed obojętnością wobec niesprawiedliwości i prześladowań stanie się otrzeźwieniem dla tych, którzy jeszcze nie dostrzegają zagrożenia ze strony skrajnej prawicy.
Inne tematy w dziale Polityka
