Obłąkana żądzą władzy i karygodnie nieodpowiedzialna totalna opozycja chce rozlewu krwi na polskich stadionach piłkarskich!
Ludzie! Z kibolami nie ma żartów! Powstrzymajcie tych prowokatorów nowogrodzkich, - bo będziemy mieli Heysel na Stadionie Śląskim! Bo temperatura polityczna jest na tyle wysoka, że wystarczy jedna iskra, - i będzie masakra!
A jeśli się nie daj Boże coś takiego stanie w Polsce, - to chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, kto będzie miał krew na rękach.
Fot. Tablica pamiątkowa 39-ciu ofiar śmiertelnych po bójce kiboli na stadionie Heysel, -więcej tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tragedia_na_Heysel
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [15 stycznia 2025, 11:18]
Panie Krzysztofie, chamskie zachowanie kibiców (kiboli) na Jasnej Górze, w obecności pana Nawrockiego, kandydata PiS na urząd prezydenta RP, jasno pokazało, w jakim środowisku ten pan się obraca. Wprost potwierdziło wszystkie powiązania z tą grupą ludzi, co tłumaczy wcześniejsze próby PiS, by „rozbroić tę bombę”, ujawniając związki tego pana z półświatkiem. Na dodatek incydent ten postawił w złym świetle zakon paulinów.
Przeor zakonu na Jasnej Górze początkowo zamilkł, aby dopiero po kilku dniach skrytykować zachowanie kiboli. To jednak nie pierwszy raz, kiedy na terenie tego Sanktuarium dochodzi do tego rodzaju politycznych ekscesów związanych z prawą stroną sceny politycznej. W związku z tym zmieniono regulamin, zakazując organizowania wieców politycznych na tym terenie. Regulamin swoje, a paulini swoje, bo przecież ktoś zezwolił tej zgrai wejść na teren Sanktuarium i wykrzykiwać hasła nawołujące do zabijania przeciwników. Tego rodzaju okrzyki w jasnogórskim klasztorze? Świat staje na głowie.
Czy możemy się dziwić, że ktoś groził śmiercią panu Owsiakowi? Przecież publicznie namawiano do mordowania politycznych przeciwników. „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” – skandowali kibole na Jasnej Górze, a w tym czasie stali przy nich kapłani i kandydat na Prezydenta RP. Żaden z nich nie zareagował. Hańba.
Jak można zdenerwować kibiców piłki nożnej? Łatwo. Wystarczy puścić w obieg informację, że nie będzie rozgrywanych meczów na Stadionie Narodowym. Po takiej wiadomości zacisnęły się pięści kibiców i kiboli, a winą za to obarczono Ministra Sportu, choć w tej sprawie miał on niewiele do powiedzenia. Tymczasem okazało się, że negocjacje między Polskim Związkiem Piłki Nożnej (PZPN) a operatorem Stadionu Narodowego w Warszawie wciąż trwają. Sekretarz Generalny PZPN, Łukasz Wachowski, poinformował, że rozmowy są na zaawansowanym etapie i decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu kilku dni.
Cała sprawa to burza w szklance wody, mająca jedynie na celu opluć rządzących i podgrzać polityczną atmosferę.
Inne tematy w dziale Sport