Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1410803,jaroslaw-kaczynski-idzie-w-marszu-niepodleglosci-prowokatorzy-na-balkonie informuje:
„Jarosław Kaczyński idzie w Marszu Niepodległości. W centrum Warszawy na rondzie im. Romana Dmowskiego rozpoczął się Marsz Niepodległości 2024 pod hasłem „Wielkiej Polski moc to my! ”. Udział w marszu zadeklarowało wielu polityków PiS i Konfederacji. Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie poprzedzającej wydarzenie, powiedział, że wraz z bardzo wieloma członkami oraz sympatykami PiS z całej Polski weźmie udział w Marszu.
- Wybieramy się przede wszystkim z jedną intencją: chcemy, by obóz patriotyczny był zjednoczony. Chcemy, by obóz patriotyczny szedł razem i w tym marszu, ale także szedł razem w przedsięwzięciach politycznych, które są potrzebne po to, by zmienić obecny stan Polski - powiedział lider PiS. - Przede wszystkim po to, by Polska trwała, by państwo polskie trwało, by naród polski trwał, by Polska była krajem suwerennym, a naród był grupą, która nie jest poddawana wszelkiego rodzaju lewackim eksperymentom, które niszczą podstawowe struktury społeczne, tożsamość narodową, ale też w wymiarze indywidualnym – oświadczył Jarosław Kaczyński…”
UWAGA! Co bardzo istotne, - przeczytaj także mój tekst zatytułowany: "To nie są ludzie! To ideologia zła i podłości w najgorszej postaci ", - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1410605,to-nie-sa-ludzie-to-ideologia-zla-i-podlosci-w-najgorszej-postaci
A teraz, - mój komentarz:
Po pierwsze zacznę od tego, że z góry przepraszam, jeśli kogoś urazi opinia o moim zdaniem fatalnie się kojarzącym haśle tegorocznego Marszu Niepodległości: „Wielkiej Polski moc to my! ”, - ale urodziłem się pod sam koniec wojny hitlerowskiej i niejako automatycznie sobie skojarzyłem, że był już taki jeden, który sformułował ideę o nazwie „Wielkich Niemiec moc to my ” (Deutschland Deutschland über alles), - i nie muszę chyba nikomu przypominać, jak tragiczne skutki miało tamto hasło dla Polski, Europy i Świata.
Po drugie zaś, pragnę zaznaczyć, że dzisiejszy Marsz Niepodległości był marszem wszystkich Polaków, a nie tylko tych, których zwołał Jarosław Kaczyński, - jak prezes PiS chciał nam pokrętnie zasugerować.
A teraz do rzeczy.
Wczoraj wieczorem, w wigilię Marszu Niepodległości 2024, Jarosław Kaczyński powiedział na Placu Piłsudskiego, cytuję:
„To, co dzieje się w ciągu ostatniego roku, to nic innego jak niszczenie naszego państwa, niszczenie naszej gospodarki, realizacja planów agendy obcego państwa - Niemiec - ale także coraz bardziej widoczne i oczywiste wpływy rosyjskie, putinowskie w naszym kraju". Jak wskazał, właśnie temu wszystkiemu musimy się przeciwstawić, nawet wtedy, kiedy wydaje się, że mamy mniejsze siły niż przeciwnicy.
Dzisiaj mamy przed sobą bardzo konkretne przedsięwzięcie, bardzo konkretne zadanie - tym zadaniem jest zwycięstwo sił patriotycznych w wyborach prezydenckich. To musi być pierwszy krok.
Zwyciężymy, ale tylko wtedy, kiedy nie zabranie nam woli działania, czynu, nie zabraknie nam determinacji - powiedział prezes PiS.
Pamiętajmy, że to zwycięstwo to tylko pierwszy krok. Ta walka będzie trwała dalej, bo tylko wtedy, kiedy obóz patriotyczny przejmie władzę, i to władzę na długie lata, będzie możliwość zrealizowania tych naszych celów. Będziemy mieli Polskę ludzi zamożnych, szczęśliwych, pewnych siebie. Zrzucimy z siebie te wszystkie kompleksy, będziemy szli do przodu, będziemy znaczyć, a inni będą musieli to przyjąć do wiadomości, czy będą chcieli, czy nie będą chcieli" - powiedział Kaczyński. Szef PiS wezwał zwolenników, aby najbliższe miesiące traktowali „jako czas wielkiej próby” i zaapelował o zaangażowanie.
"Róbmy wszystko, aby to zwycięstwo, którego twarz wkrótce zobaczycie, było zwycięstwem, do którego będziemy się zbliżać (…) i które będzie zachętą, aby odnieść to zwycięstwo ostateczne. By tą dzisiejszą władzę, którą można ocenić wedle jej działań jako władzę zewnętrzną, wręcz okupacyjną, odrzucić raz na zawsze" – podkreślił Kaczyński…".
Proszę Państwa. Trzeba to sobie w końcu powiedzieć otwarcie, że ktoś, kto powiedział tuż przed Marszem Niepodległości, że rząd obecnej Polski jest władzą zewnętrzną i wręcz okupacyjną jest albo osobą obłąkaną, albo prowokatorskim rewolucjonistą w sensie bolszewickim dążącym z premedytacją do wzniecenia wojny domowej w Polsce. Na szczęście policja nie dopuściła, by już dziś wydarzyło się nieszczęście.
Wszyscy wiemy że ortodoksyjny „lud pisowski” zrobi wszystko, co mu nakaże Jarosław Kaczyński. Zaś, wcześniej zacytowane wypowiedzi wodza PiS są świadectwem, że stoimy o krok od rozlewu krwi, bo ogarnięty żądzą władzy Jarosław Kaczyński zdradza objawy niepoczytalności.
Słowem, w dniu najdroższego Polakom święta, Jarosław Kaczyński miast jednoczyć naród, szczuł Polaków przeciwko Polakom! Przecież to jest zbrodnia godząca w najistotniejsze interesy państwa, czyli zdrada stanu proszę Państwa.
Czy muszą paść pierwsze trupy, - by ludzie zaczęli racjonalnie myśleć?
Dlatego Jarosława Kaczyńskiego należy zatrzymać, - zanim już będzie za późno na wszystko.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka