Motto: Ostatnie lata dowiodły, że w dzisiejszej światowej polityce najskuteczniejsze są: brutalnie grubiańska narracja oraz bezdusznie wyrachowany pragmatyzm
A teraz do rzeczy.
Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1410347,nie-ma-porozumienia-w-ko-kandydata-na-prezydenta-wylonia-prawybory informuje:
„To już pewne! Kandydat na prezydenta z ramienia KO zostanie wyłoniony w prawyborach. Do pojedynku staną prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i szef MSZ Radosław Sikorski…”
Mój komentarz:
CZEMU NIE TRZASKOWSKI?
Bo w sierpniu 2022, w notce zatytułowanej „Co Teraz powinien zrobić Trzaskowski, jeśli chce zaistnieć w wielkiej polityce ”, - vide:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1248351,co-teraz-powinien-zrobic-trzaskowski-jesli-chce-zaistniec-w-wielkiej-polityce , - pisałem, cytuję:
„Trzaskowski ma życiową szansę! Żadna partia obecnie nie jest w stanie sama wygrać z PiS-em. Niewielkie szanse mają również partyjne koalicje, bo ludziom słowo „partia” podświadomie kojarzy się z „partyjniactwem”.
Więc, kto lub co, - może w takim razie wygrać z PiS-em?
Odpowiadam:
Spontaniczny, oddolny, powtarzam ODDOLNY ruch społeczny.
Kto tedy może zaktywizować taki ruch?
Odpowiadam:
Bezpartyjny Rafał Trzaskowski.
Dlaczego właśnie on?
Bo Trzaskowski w wyborach prezydenckich zebrał kolosalny kapitał polityczny.
Często słyszę opinie, że trzeba głosować na PiS, bo nie ma alternatywnej partii politycznej, która mogłaby skutecznie rządzić Polską. Owszem, nie ma takiej partii.
Ale Rafał Trzaskowski w ostatnich wyborach prezydenckich dostał ponad dziesięć milionów głosów, co dało mu 48,97 procent poparcia polskiego społeczeństwa, a szczególnie jego części reprezentowanej przez młode pokolenie Polek i Polaków, którzy wzięli udział w drugiej edycji Campusu Polska Przyszłości.
Donald Tusk to wie, - i dlatego trzyma Trzaskowskiego na krótkiej smyczy.
Dlatego uważam, że jeśli Trzaskowski chce dokonać czegoś rzeczywiście znaczącego w polskiej polityce, powinien teraz zrobić ruch wyprzedzający i odpępowić się od partii Donalda Tuska, - i stworzyć, nie PARTIĘ, lecz oddolny RUCH SPOŁECZNY, jak niegdyś Solidarność, - a jestem przekonany, iż takim posunięciem Trzaskowski wyszedłby naprzeciw marzeniom i oczekiwaniom młodej części polskiego społeczeństwa, które chce sobie urządzić Polskę po swojemu, a nie tak, jakby chcieli Tusk, albo Kaczyński.
Moim zdaniem Trzaskowski nie ma innego wyjścia, bo nawet jeśli Donald Tusk mu coś obiecał, - to wcześniej, czy później bezwzględny egzekutor Tusk wykoleguje Trzaskowskiego tak samo, jak niegdyś wyrolował dwóch tenorów Macieja Płażyńskiego oraz Andrzeja Olechowskiego, z którymi zakładał Platformę Obywatelską…”, - koniec cytatu z roku 2022.
Niestety Rafał Trzaskowski nie miał odwagi się od Donalda Tuska odpępowić, - i widać już gołym okiem, że został przez premiera Tuska odstawiony na tor boczny, tracąc tym samym poparcie wielu młodych ludzi, którzy swoje sympatie przenieśli na rosnącą w sondażach Konfederację.
Poza tym coraz częściej słychać głosy, że z natury korny i leniwy prezydent Warszawy nie posiada jednak dość zapału i bojowości potrzebnej do sprawowania twardą ręką urzędu prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w ekstremalnie trudnych czasach, jakie właśnie nastały w Polsce, Europie i na Świecie.
A DLACZEGO SIKORSKI?
Bo w dzisiejszej polityce światowej wszystkie drogi prowadzą do Jerozolimy, a świeżo upieczony prezydent Trump będzie zawsze tańczył tak, jak mu zagra skrzypek siedzący na dachu izraelskiego parlamentu, czego dowiódł w czasie swej pierwszej prezydentury w okresie 2017 – 2021. Mam na myśli:
- podrywające autorytet rządu Prawa i Sprawiedliwości brutalne ustawienie do pionu władz polskich przez Kongres Stanów Zjednoczonych w sprawie ustawy o IPN-ie dokonane wskutek interwencji Izraela;
- lizusowskie wobec już wtedy atakującego dyplomatycznie Polskę Izraela oświadczenia Kongresu USA w sprawie łamania demokracji w Polsce;
- bezdyskusyjne (dlaczego?) podpisanie przez prezydenta Donalda Trumpa ustawy 447;
- przysłanie do Warszawy pani Ambasador Mosbacher, co traktuję za policzek dla Polski;
- spotkanie prezydentów Trumpa i Dudy na żółtych fotelach w Białym Domu, które pokazało, jak mało Polska znaczy dla Stanów Zjednoczonych w kontekście tego, że Donald Trump to przede wszystkim biznesmen, a dopiero potem prezydent – vide sprzedanie Polsce za ciężkie pieniądze samolotów F35;
- zaś opowiadanie o równorzędnych partnerskich stosunkach polsko amerykańskich można sobie między bajki włożyć.
Tak. Tak. Prezydent Trump niegdyś powiedział pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, że lubi górali, - lecz zapomniał dodać, że on nade wszystko lubi górali z Góry Synaj. Lecz cóż. Trzeba do tej sytuacji podejść pragmatycznie, bo w przeciwnym razie zostaniemy wyautowani.
A, dlaczego tak się stało, że Polska niewiele się liczy w światowej polityce?
Ano z tej przyczyny, że od wielu lat polska polityka zagraniczna była nieskuteczna, albo wcale jej nie było. Natomiast przez ostatnie osiem lat, PiS prowadziło izolacyjną politykę zagraniczną, co w krytyczny sposób nadwyrężyło autorytet Polski na arenie międzynarodowej.
Brutalizacja życia politycznego jaka nastąpiła w ostatnich latach zaczyna coraz częściej przypominać wolną amerykankę, patrz ostatnia amerykańska kampania prezydencka, - i dlatego właśnie uważam, że na obecną chwilę najlepszym prezydentem Polski byłby zaprawiony w twardej dyplomacji, doświadczony negocjator, a jak trzeba polityczny fighter, jakim jest Radosław Sikorski.
Jak już wspomniałem, obecnie wszystkie sznurki trzyma w ręku Izrael, czego najlepszym świadectwem jest fakt, że potomkowie tych, którzy przeszli przez hitlerowski holokaust, - mordują obecnie w strefie Gazy tysiące kobiet i dzieci, a świat nabrał wody w usta udając, że tego nie widzi, - i nikt nie podskoczy. Dlatego, czy się to komuś podoba, czy nie, polskie władze muszą wobec tej sytuacji postępować pragmatycznie, - w czym Radosławowi Sikorskiemu mogłaby w istotny sposób pomóc jego małżonka Anne Applebaum-Sikorski pochodząca z rodziny żydowskiej szeroko ustosunkowana w świecie dziennikarka wyróżniona Nagrodą Pulitzera.
Ktoś może teraz powiedzieć, że Anne Applebaum naraziła się prezydentowi Trumpowi porównując go niegdyś do Hitlera. OK. Ale przecież jeszcze niedawno w amerykańskiej kampanii prezydenckiej Donald Trump równie okropne rzeczy wygadywał o Kamali Harris, o czym już dzisiaj nikt nie pamięta. Tak. Tak. Ostatnimi laty narracja polityczna zbrutalizowała się do tego stopnia, że przestano na to reagować i jest to proces nieodwracalny. Signum temporis. Takie czasy, w których Sikorski byłby dobrym prezydentem.
Zaś, co najważniejsze, po uwolnieniu Polski od dywersyjnego prezydenta Dudy, koalicyjny rząd Donalda Tuska, wespół z parą prezydencką Radosław i Anne Sikorscy, przy aprobacie możnych braci tego świata, - mógłby już bez przeszkód oczyścić Polskę z zatruwających nasze państwo toksycznych pisowskich złogów, - i wreszcie sfinalizować gruntowną reformę państwa.
Mówicie Państwo, że Tusk też nie jest święty!
Oczywiście, że nie jest, czego świadectwem jest fakt, że jako niezależny bloger, w okresie 2007 - 2015 napisałem na ten temat na Salonie24 kilkaset zdecydowanie krytycznych notek wobec ówczesnego rządu Tuska.
I już na koniec powiem, iż nie wykluczam także takiego wariantu, że, gdy w walce o kandydowanie do urzędu prezydenta RP, Trzaskowski i Sikorski się wykrwawią, - w ostatniej chwili Donald Tusk się jednak zdecyduje na ubieganie się o stanowisko Głowy Państwa, na pamiętnej zasadzie „nie chcę, ale muszę”.
I jeszcze jedna uwaga. Moja analiza nie oznacza bynajmniej, że prezydentem musi zostać ktoś, z Platformy Obywatelskiej. Moja notka dotyczy rywalizacji między Trzaskowskim i Sikorskim, a nie wszystkich kandydujących w wyborach prezydenckich 2025.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
UWAGA!
Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn. Zaś namolnych komentatorów przeszkadzających w merytorycznej dyskusji poważnych komentatorów, - będę blokował na 24 godziny.
Inne tematy w dziale Polityka