Skąd to wiem?
Bo w latach 1967 - 1970 mieszkałem w USA.
Już wtedy wyjechałem, a po prawdzie uciekłem z Ameryki, - bo kaleczyła moją europejską wrażliwość, tamtym ludziom kompletnie nieznaną.
Wyjechałem zaraz po tym, jak mój polski kumpel dostał swój wymarzony pobyt stały w USA, po czym wcielono go do wojska i wysłano na front do Wietnamu, skąd wrócił po dwóch tygodniach w metalowej trumnie, z małą dziurką po kuli w okolicy skroni.
Odpływałem z USA transatlantykiem MS BATORY bez żalu.
Za moimi plecami, John Lennon wykrzykiwał: ALL WE ARE SAYING IS GIVE PEACE A CHANCE! - proszę posłuchać w wolnej chwili:
https://www.youtube.com/watch?v=C3_0GqPvr4U
Natomiast dzisiejsza Ameryka mnie po prostu przeraża.
Podzielona, skłócona, rozbita, - w której chamstwo urosło do rangi cnoty, - patrz kampania prezydencka Donalda Trumpa.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka