„Nie jestem lekarzem, więc panu nie odpowiem”

Przed chwilą obejrzałem w TVN24 program „Rozmowa Piaseckiego ”, którego gościem była minister zdrowia pani Izabela Leszczyna.

Zacznę od tego, że odniosłem wrażenie, że pani minister mówi, ale nie bardzo wie, - o czym.

A jak prowadzący program dopytywał o konkrety, z rozczulającym uśmiechem na twarzy odpowiadała, cytuję:

                                                  „Nie jestem lekarzem, więc panu nie odpowiem ”

Mówiła też, że szybko się uczy.

Powiedziała także, iż seniorzy nadal będą mieli leki za darmo, więc tylko dorzucę od siebie, że mam osiemdziesiąt lat i jeszcze nigdy żadnego leku za friko nie dostałem.

Na koniec, na pytanie Piaseckiego, czy to prawda, że w publicznej służbie zdrowia są lekarze, którzy zarabiają trzysta tysięcy złotych miesięcznie, z rozbrajającym uśmiechem na twarzy potwierdziła, że słyszała o takich przypadkach.

Reasumując powiem, że pani minister była tak miła, że mnie zemdliło, zaś jej wypowiedzi były do tego stopnia rozwodnione, że mi ekran telewizora zaparował.

Na koniec słowo do premiera Donalda Tuska.

Szanowny Panie Premierze, zdaję sobie sprawę, że po tym jak PiS służbę zdrowia okradł i kompletnie zdemolował, musiał Pan komuś powierzyć Ministerstwo Zdrowia, - ale po tym, co dziś w telewizorze zobaczyłem i usłyszałem odniosłem nieodparte wrażenie, że w tym konkretnym przypadku sobie Pan Premier z Polaków zażartował.

Bo w stanie zapaści służby zdrowia, do której PiS doprowadził, stanowisko ministra zdrowia powinien był objąć twardy cerber i bezwzględny egzekutor, a nie skąd inąd sympatyczna Izabela Leszczyna. A niestety, KO rządzi już rok, - i nikomu winnemu włos nie spadł z głowy. 

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Komentator piszący pod nickiem @Sursum [29 października 2024, 10:47] dodał pod mój adres następujący komentarz, cytuję:

„Mam pocieszającą informację dla Pana:

na pańską chorobę leku jeszcze nie wynaleziono.

Jedyne co Panu pozostaje to czekać na ostateczne rozwiązanie…”, koniec cytatu.

Więc tak na ten jego komentarz odpowiedziałem echo24 [29 października 2024, 11:21], cytuję:

„@Sursum

W pierwszej chwili miałem skasować ten Pański paskudnie hejterski komentarz, lecz postanowiłem go jednaj zostawić, żeby każdy mógł przeczytać, że wynaturzeni, odczłowieczeni i wyzuci z sumienia pisowscy hunwejbini są zdolni do największych podłości, włącznie z publicznym życzeniem śmierci każdemu, kto myśli bodaj odrobinę inaczej niż oni.

Tak. Tak. To jest taka sama tłuszcza, jak ci amerykańscy Hunowie, którzy splądrowali Kapitol, - i zaryzykuję tezę, że jak PiS przegra wybory, to te społeczne męty mogą zrobić taką samą burdę w Polsce.

Przepraszam za mocne słowa, ale publiczne życzenie śmierci przeciwnikom politycznym jest groźne dla bezpieczeństwa naszego państwa!..”, koniec cytatu.

UWAGA!

Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn. Zaś namolnych komentatorów przeszkadzających w merytorycznej dyskusji poważnych komentatorów, - będę blokował na 24 godziny.