"Konfederacja". Nadzieja, czy przekleństwo losu?
Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1403655,dojezdzanie-romanowskiego-konfederacja-chce-ukrocic-stosowanie-aresztu informuje:
„Jako Klub Poselski Konfederacja w trakcie najbliższych 2 tygodni złożymy projekt ustawy ograniczającej możliwość stosowania aresztów, ponieważ areszty, jak wynika z badań, bardzo szerokich, są wręcz automatyczne - zapowiedział w RMF FM Przemysław Wipler z Konfederacji (…) Chcą "dowalić" Romanowskiemu? Temat aresztów wypłynął od od tego, że byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu może grozić ponowne aresztowanie…”
Mój komentarz:
Najpierw obejrzyjcie Państwo proszę ten filmik, - vide:
https://www.youtube.com/watch?v=Sv7kbtQChJA
To finałowa scena z oscarowego amerykańskiego filmu „Kabaret”, którego akcja toczy się w czasie ostatnich dni Republiki Weimarskiej. Scena ta przedstawia bawarską gospodę w sielskim krajobrazie. Widzimy twarz śpiewającego: chłopak lat siedemnaście, piegowaty blondynek, śpiewa a capella: „Słońce ponad łąką... jeleń hasa po lesie...” Ale zaraz w słowach śpiewanych tym samym jasnym głosem pojawia się nowy i lekko zrazu niepokojący motyw: „zbierzmy się razem, by powitać burzę...”
Kamera śledzi twarze zebranych. Zatrzymuje się dłużej na twarzach dwóch młodych mężczyzn w „wieku poborowym”, ich profile są jak pomnik wojennych bohaterów.
Kamera wraca do śpiewaka, w tle jego głosu pojawia się akompaniament na akordeonie, kamera zjeżdża w dół po jego postaci i widzimy, że ten aniołek nosi piaskowy mundur Hitlerjugend ze swastyką na ramieniu. Pieśń uspokaja zielenią: „The branch on the linden is leafy and green” (zielone od liści są gałęzie lip) i kołysze nurtem rzeki: „The Rhine gives it's gold to the sea” (ku morzu swe złoto śle Ren). Pieśń podoba się zebranym. Kamera chodzi po ich twarzach, z coraz większym skupieniem wpatrują się w śpiewaka. „Tomorrow belongs to me ”, „Jutrzejszy dzień będzie mój! ”.
Do akompaniamentu dołączają kolejne instrumenty niewidocznej orkiestry, a śpiewak kontynuuje: „dziecina w kołysce... kwiat pszczołę w objęciach...” „Lecz szept oto słychać: powstań, powstań! - jutrzejszy dzień będzie mój! ” – i mężni „poborowi” podchwytują pieśń i już śpiewają w trzech. Ze śpiewem podrywa się dziewczyna, ale nie kobieca łagodność z niej emanuje, tylko furia walkirii-mścicielki. Z melodią-walcem mieszają się dźwięki marsowej trąbki. Kolejni obywatele dołączają do chóru, wstają, wyprężają się na baczność.
Orkiestra nabiera pełnej mocy. Tylko jeden staruszek kręci się i nie dowierza, jakby przypominały mu się strachy minionych wojen.
Śpiewak zakłada czapkę z orłem i wyciąga rękę w narodowo-socjalistycznym salucie, heil!
Dwaj amerykańscy dziennikarze zdegustowani odjeżdżają, a w przerywniku pojawia się postać konferansjera kabaretu i widz nie ma wątpliwości, że tak – to on, diabeł we własnej osobie, stoi za kurtyną tego, co tu się dzieje i pociąga za sznurki.
Proszę także zwrócić uwagę, że ostatnie słowa tej sceny to pytanie amerykańskich dziennikarzy: "Nadal uważasz, że możecie ich ukrócić?...".
A teraz obejrzyjcie drugi filmik, - vide:
https://www.youtube.com/watch?v=x4UXpyTQex0
przedstawiający napaść narodowców na warszawski Empik w czasie Marszu Niepodległości roku 2020 . Przyjrzyjcie się uważnie wynaturzonym z nienawiści twarzom tej wyjącej hołoty Bąkiewicza i spróbujcie sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby tym ludziom dać władzę.
To się zawsze tak zaczyna, proszę Państwa, - zaś, jak się kończy, - pokazała Druga Wojna Światowa.
Mam tedy do Państwa pytanie:
Czy nie uważacie, że wypowiedź pana Wiplera to jeszcze jeden argument przemawiający za tym, że toksyczną dla naszego państwa "Konfederację" należy jeśli nie zdelegalizować, to przynajmniej konsekwentnie ignorować, - gdyż ta sympatyzująca ze zdemoralizowanym i złodziejskim PiS-em bojówkarska partia, - wykazuje coraz wyraźniej znamiona partii faszyzującej, - Braun, Bąkiewicz, Mikke et consortes?
W Polsce atmosfera coraz bardziej napięta, tempera polityczna zbliża się do granicy wrzenia, - i wystarczy jedna iskra, a będzie masakra!
Coś złego wisi w powietrzu!
W tym miejscu kończę, gdyż jestem bardzo ciekaw komentarzy. I jeszcze pod tekstem załączyłem zrobioną po Marszu Niepodległości 2021 fotkę obrazującą, gdzie Narodowcy rzeczywiście mają Polskę.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Jakiś niemający nic do powiedzenia, rozjuszony i mściwy kretyn, powtórzył ten sam komentarz ponad 200 razy, - co jest niezaprzeczalnym świadectwem, że notka trafiła w dziesiątkę, zaś autor notki odniósł kolejny blogerski sukces.
UWAGA!
Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn.
Inne tematy w dziale Polityka