Zastanawiałem się, jak opisać wystąpienia sejmowe posłów PiS Morawieckiego i Ociepy, po sprawozdaniu rządu ws. tragicznych skutków powodzi.
Lecz zabrakło mi słów, - więc posłużyłem się stosownym zdjęciem.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Kilka dni temu w notce zatytułowanej "Dlaczego ujędrniłem język felietonów o treściach politycznych, - vide:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1400345,dlaczego-ujedrnilem-jezyk-felietonow-o-tresciach-politycznych
Pisałem między innymi, cytuję:
"Otóż proszę Państwa, chyba nikt już nie zaprzeczy, że dzisiejsza Polska znajduje się w stanie nieformalnej „wojny domowej” między walczącymi o odbicie władzy orędownikami Jarosława Kaczyńskiego, a walczącymi o utrzymanie władzy sympatykami Donalda Tuska, która to wojna przybiera z każdym dniem coraz ostrzejszej formy. A teraz, jak wody powodziowe opadną ta wojna przemieni się w istny Sajgon, bo już teraz politycy partii rządzącej i opozycji uprawiają słowną wolną amerykankę. Tak. Tak. Okazuje się, że nawet tak straszny kataklizm stanowi pożywkę do politycznej wojny, w której rząd i opozycja przerzucają się odpowiedzialnością za straszliwe skutki żywiołu..."
I zaczęło się.
UWAGA!
Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn.
Inne tematy w dziale Polityka