echo24 echo24
1114
BLOG

A może stary wyga Żakowski wie, co mówi?

echo24 echo24 Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 60
Zmierzch systemu PO-PIS-owego

Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1401338,silni-razem-wsciekli-na-zakowskiego-mowil-ze-tusk-siegnal-po-putinowska-metode informuje:

Publicysta Jacek Żakowski niespodziewanie skrytykował działania rządu Donalda Tuska. Publicysta stwierdził w TVP INFO, że premier "sięga po putinowskie metody" podczas odpraw sztabu kryzysowego. Jego wypowiedź skrytykowali "silni razem", czyli zagorzali sympatycy Koalicji Obywatelskiej…

Mój komentarz:

Z racji tego, że urodziłem się w czasie, kiedy Adolf Hitler jeszcze wierzył, iż wojny nie przegra, choć Rewolucji Październikowej nie pamiętam, to już, jako dziecko doskonale zapamiętałem powtarzaną przez komunistów od rana do nocy frazę z wiersza Władimira Władimirowicza Majakowskiego pt. „Włodzimierz Iljicz Lenin ”:

„Mówimy - Lenin, a w domyśle - partia,

mówimy - partia, a w domyśle - Lenin”

I raptem sobie uświadomiłem, iż parafrazując powyższą frazę, - podstarzali "silni razem" mają w podświadomości zakodowaną frazę:

„Mówimy - Tusk, a w domyśle - Platforma Obywatelska

Mówimy - Platforma Obywatelska, a w domyśle – Tusk”

Ale to nie koniec, bowiem uświadomiłem sobie również, że jajogłowi nowogrodzcy starcy mają w podświadomości zapisaną frazę:

„Mówimy - Kaczyński, a w domyśle – Prawo i Sprawiedliwość

Mówimy – Prawo i Sprawiedliwość, a w domyśle – Kaczyński”

Słowem można by rzec, iż w obu przypadkach mamy do czynienia z mentalnością post-bolszewicką.

Na szczęście mentalność wyrażoną w powyżej zacytowanych frazach mają już tylko ludzie starzy, i bardzo starzy, których nie ma, co owijać w bawełnę, - będzie z przyczyn naturalnych ubywać.

Natomiast młode pokolenie Polek i Polaków w przedziale wiekowym 18 – 45, szczęśliwym trafem nie jest już tą mentalnością skażone, - i moim zdaniem w przyszłych wyborach parlamentarnych młodzi Polacy mogą nie zagłosować ani na Platformę Obywatelską, ani na Prawo i Sprawiedliwość.

A teraz postaram się Państwu uzasadnić, - dlaczego tak może się stać. 

Bo w przeciwieństwie do obywateli wieku sędziwego, młode pokolenie Polek i Polaków widzi prorządową narrację telewizji TVN24, ale widzi także, jakie niebotyczne bzdety przekazują „ludowi pisowskiemu” oficerowie polityczni z TV REPUBLIKA. Młodzi już zrozumieli, iż mieszkają kraju, gdzie media należące raz do PO, raz do PiS, - zamieniły Polskę w jeden wielki dom wariatów, a ich ojczyzna wchodzi już w ostatnie stadium paranoidalnej schizofrenii zrodzonej z maniakalnej nienawiści platformersów do pisowców, - i odwrotnie. 

Powiem więcej. Młodzi Polacy widzą, że PiS i Platforma po prostu muszą ze sobą nieustannie wojować, żeby było, na kogo zwalić winę za złe rządzenie, bo w przeciwnym razie źle rządzący skończyliby przed Trybunałem Stanu, - a na domiar złego na polską scenę polityczną mogłaby się nie daj Boże wedrzeć jakaś nowa jakość polityczna.

Na szczęście młode pokolenie Polaków już się zorientowało, że dla zmyły, żeby obywatele myśleli, iż jest praworządnie i sprawiedliwie, obie te „wojujące ze sobą” partiokracje od czasu do czasu spektakularnie wymieniają się władzą w systemie wahadłowym, by po każdej takiej zmianie warty mający zminimalizowane życiowe wymagania ludzie starzy i bardzo starzy żyli w złudnym przeświadczeniu, że teraz już będzie dobrze i uczciwie, a winni dostaną za swoje. A, gdy po jakimś czasie okazuje się, iż znowu jest jak było, zaś żadnemu ze źle rządzących włos nie spadł z głowy, - następuje kolejna zmiana warty.

Na szczęście młodzi to już widzą! Widzą także, iż dzisiejsza Polska jest półśpiąca, półżywa, - i przypominająca rzekę, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś zatoki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi, doliny, którą popłynie w przyszłość.

I dlatego właśnie proszę Państwa, młodzi Polacy mają już w nosie to, co piszą: zarówno Gazeta Wyborcza, jak Gazeta Polska i oni tych gazet już po prostu nie czytają. Oni także nie oglądają już ani TV REPUBLIKA, ani TVN24, bo prawda jest taka, że młodzi Polacy wcale już telewizji nie oglądają. Ich światem jest Internet, którego ludzie starzy kompletnie nie rozumieją. I dzięki temu, młode pokolenie już się nie nabierze na bajer, że tylko i wyłącznie PiS, albo PO mogą mieć receptę na lepszą Polskę.

Nie interesuje ich także dekomunizacja, bo widzą ilu byłych prominentnych pezetpeerowców piastuje wysokie stanowiska zarówno w Prawie i Sprawiedliwości, jak w Platformie Obywatelskiej.

Powiem więcej. Ich kompletnie nie obchodzą zaszłości stanu wojennego i okrągłego stołu, czym wciąż żyje starsze pokolenie. Oni chcą żyć tu i teraz, tak jak ich koledzy z rzeczywiście cywilizowanych i nowocześnie rządzonych państw europejskich. 

Młode pokolenie Polaków widzi również, że choć napędzane siłą bezwładności pisowsko peowskie wojenne perpetuum mobile pracuje nadal, - to Polska znajdująca się w stanie permanentnej wojny Polaków z Polakami wciąż buksuje w miejscu w pogoni za Europą pierwszej prędkości. Młodzi zdają już sobie sprawę z tego, że od kilku dekad, co jakiś czas w trybie wahadłowym PiS i PO wymieniają się władzą celem uniknięcia odpowiedzialności za to, co aktualnie rządzący zepsuli.

I dlatego właśnie może stać się tak, że młodych Polaków, szczególnie kobiet, - już nie przyciągnie ani Prawo i Sprawiedliwość, ani Platforma Obywatelska,- bo prominenci obu tych partii mają mentalność Majakowskiego, co młode pokolenie podświadomie czuje i nawet, jeśli sobie tego do końca nie uzmysławia, to jednak intuicyjnie odrzuca tę bolszewicką mentalność jak obce ciało. To jest właśnie ten zbawienny instynkt młodego pokolenia, którego ludzie starzy już nie mają.

A prawda jest taka, że młodzi Polacy jeżdżą po świecie, znają języki i w przeciwieństwie do starszych pokoleń potrafią myśleć niezależnie, i dlatego chcą sobie urządzić Polskę po swojemu, a nie tak jakby chcieli politycy PiS bądź PO.

Jest tedy wielce prawdopodobne, że młodzi Polacy już nie zagłosują ani na PiS, ani na PO, bo dla nich są to partie kompletnie anachroniczne i co tu dużo mówić po prostu śmieszne i obciachowe.

Dlatego, jeśli PiS i PO będą się nadal żarli ze sobą obwiniając się nawzajem, kto z nich ponosi winę za skutki powodzi, - to skutek może być taki, że następne wybory parlamentarne może wygrać jakaś zupełnie nowa jakościowo siła polityczna, która zdoła przemówić do młodych Polaków językiem, który oni rozumieją. Która zaproponuje takie kody porozumienia się rządzących z rządzonymi, jakie młode i nowoczesne pokolenie preferuje.

Przyzwoitość nakazuje mi na koniec podkreślić, że grzeszki Platformy Obywatelskiej popełnione w okresie 2007 - 2015 były tysiąckrotnie mniejsze od grzechów śmiertelnych Prawa i Sprawiedliwości popełnionych w okresie 2015 - 2023, - które totalnie zdemolowały nasze państwo.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Tym razem, wyjątkowo nie będę odpowiadał na komentarze. Niech komentatorzy sami ze sobą podyskutują. 

Dlaczego? Już wyjaśniam.

Stali czytelnicy mojego blogu wiedzą, że odkąd Jarosław Kaczyński zrobił twarzami Prawa i Sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza i Krystynę Pawłowicz, - bardzo często i ostro krytykuję partię rządzącą. Wiedzą także, iż do każdej takiej notki, liczna grupa zawsze tych samych Internautów dodaje multum nienawistnych, a nie rzadko hejterskich komentarzy.

Postępuję tak, bowiem uważam, że bloger działający pro publico bono jest w sytuacji bardziej komfortowej niż polityk, gdyż może „głośno myśleć”. A mówiąc dokładniej, w przeciwieństwie do polityka, - celem obnażenia cech charakterologicznych oraz rzeczywistych nastrojów społecznych określonych grup społecznych, rutynowany bloger może sobie pozwolić na eksperyment intencjonalnego „prowokowania” komentatorów, gdyż tacy „sprowokowani” komentatorzy odkrywają w emocjach swoje prawdziwe oblicza.

Ale, żeby wszystko było jasne pragnę sprawiedliwie przyznać, że jak w czasie pierwszych rządów Donalda Tuska (2007 - 2015) równie zajadle krytykowałem Platformę Obywatelską prowokując w ten sam sposób "ortodoksyjnych platformersów", ilość orędowników wielbiących bezkrytycznie Donalda Tuska była identyczna.

Przyzwoitość nakazuje mi na koniec podkreślić, że grzeszki Platformy Obywatelskiej popełnione w okresie 2007 - 2015 były tysiąckrotnie mniejsze od grzechów śmiertelnych Prawa i Sprawiedliwości popełnionych w okresie 2015 - 2023, które totalnie zdemolowały nasze państwo.

Post Post Scriptum

Analiza dodanych do notki komentarzy sprowadza się do jednoznacznego wniosku, że orędownicy PiS są nieczułymi na dewastację naszego Państwa przez partię Jarosława Kaczyńskiego osobami, których charakteryzuje fanatyczne odmóżdżenie i totalna demoralizacja.

UWAGA!

Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn. 

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Kultura