echo24 echo24
454
BLOG

O blogerze Krzysztofie Pasierbiewiczu (Echo24), - nawet nobliści tworzą dzieła literackie!

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 23
Ciekaw jestem, co teraz by powiedział Donald Tusk o niegdyś uhonorowanym przez niego, - naukowym nobliście?

Przedwczoraj opublikowałem na Salonie24 notkę zatytułowaną „Szczęśliwy kres, - wakacyjnej cofki kulturowej helskich kurortów ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1394290,szczesliwy-kres-wakacyjnej-cofki-kulturowej-helskich-kurortow , w której opisałem, jak w czasie rządów partii Jarosława Kaczyńskiego pisowscy letnicy spaskudzili wywodzące się jeszcze z czasów przedwojennych standardy kultury wysokiej zwyczajowo obowiązujące letników wypoczywających w Chałupach, Kuźnicy, Jastarni i Juracie.

Ta moja notka, prześmiewczo krytyczna wobec pisowców wczasujących się na Półwyspie Helskim sprawiła, że prawicowa blogerka pisząca pod nickiem @Beret w akcji napisała replikę do mojej notki, zatytułowaną „Wakacyjna przygoda z czarującym birbantem:) ”, vide: https://www.salon24.pl/u/beret-w-akcji2/1394312,wakacyjna-przygoda-z-czarujacym-birbantem , która to replika sprawiła, że na jej blogu nastąpił przeobfity wysyp komentarzy autorstwa pisowskich oszołomów mszczących się za moją konsekwentną i bezlitosną krytykę PiS.

I, jak to od kilku lat w takich razach bywa, ci rozjuszeni pisowscy hunwejbini wylali na moją głowę w dziesiątkach komentarzy hektolitry pomyj i fekaliów, nie szczędząc mi chamskich i wulgarnych obelg, a także obrzydliwych insynuacji i pomówień. Słowem popłynął trudny do opisania rynsztok ociekający wynaturzonym hejtem i knajackim chamstwem. Kto nie wierzy, - niech przeczyta te komentarze - https://www.salon24.pl/u/beret-w-akcji2/1394312,wakacyjna-przygoda-z-czarujacym-birbantem .

Lecz mnie to już nie strzyka, gdyż się do tego prostackiego nieokrzesania orędowników PiS po prostu się przyzwyczaiłem, a ich bluzgi, wyzwiska i inwektywy spływają po mnie, jak po przysłowiowej kaczce.

Nie jest jednak dla mnie obojętne, że od kilku lat, w tym brzydko pachnącym szambie, z jakąś przedziwną lubością uwielbia się utaplać aż po same uszy, piszący na Salonie24 przemiennie pod nickami @janhenryk bądź @henrykjan, emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, nazywający się w rzeczywistości, zależnie od koniunktury politycznej, - Jan Woleński bądź Jan Hertich-Woleński.

Powiem więcej. Ten szambo nurek Salonu24, czego do śmierci nie zrozumiem, był jednym z założycieli Ruchu na Rzecz Demokracji w Krakowie (obecnie KOD) w roku 2007, a także członkiem założycielem reaktywowanego w naszym kraju Żydowskiego Stowarzyszenia B'nai B'rith (Loża Polin) w Rzeczypospolitej Polskiej, pełniąc w tej organizacji w latach 2007–2012 (Sic!) funkcję wiceprezydenta.

Powiem jeszcze więcej.

Tenże sam szambo nurek Salonu24, w dniu 4 grudnia 2013, w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie otrzymał nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej nazywaną "polskim noblem naukowym", w postaci statuetki oraz 200 tys. zł. Uroczystość wręczenia tej nagrody zaszczycili przedstawiciele ówczesnych najwyższych władz państwowych: Prezes Rady Ministrów, Donald Tusk oraz Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prof. Lena Kolarska-Bobińska. Wśród zaproszonych gości znaleźli się również Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii prezydenta Komorowskiego, prof. Michał Kleiber, prezes PAN, prof. Andrzej Jajszczyk, dyrektor Narodowego Centrum Nauki, prof. Michał Karoński, przewodniczący Rady NCN oraz licznie przybyli przedstawiciele świata nauki, goście laureatów i media.

Ciekaw jestem tedy, jak zareagowaliby: premier Donald Tusk, Ministra Kolarska-Bobińska i prezydent Komorowski, gdyby się dowiedzieli o wygłupach mającego na moim punkcie fixum dyrdum laureata polskiego naukowego nobla prof. Jana Woleńskiego, który zaprzyjaźnił się przed kilkoma laty z czołowymi prawicowymi blogerami Salonu24 i włócząc się za mną po tym Salonie, rączka w rączkę z wulgarną pisowską tłuszczą, deprecjonuje publicznie mnie oraz mojego śp. Ojca Akowca, - vide:  https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/143605  .

Zaś jak pretensjonalnie groteskową postacią jest prof. Jan Woleński niech zaświadczy wyśmiane przez krakowskie środowisko naukowe "dzieło literackie", jakim się popisał dodając komentarz do wspomnianej na wstępie notki autorstwa blogerki @Beret w akcji, - vide:  https://www.salon24.pl/u/beret-w-akcji2/1394312,wakacyjna-przygoda-z-czarujacym-birbantem , - cytuję za laureatem polskiego naukowego nobla prof. Janem Woleńskim:

@janhenryk (prof. Jan Woleński) [15 sierpnia 2024, 22:31]

„@All

Scenka rodzajowa z udziałem inż. Pasierbiewicza, dr nauk technicznych, żeby było śmieszniej i jest, nawet bardzo, od zawsze marzącego o humanistyce, co było jeszcze śmieszniej i też jest, nawet bardziej.

Osoby: Krzysztof Wojciech Pasierbiewicz jako Salvator Patriae (Zbawca Ojczyzny), Pierwszy Świadek, Drugi Świadek.

Salvator Patriae (patetycznie)

Jam w Bieńczycach mężnie stawał

I na strajku przykład dawał

Bezimiennie ZOMO siekąc

Jak husaria naprzód lecąc.

Ha me wrogi, ha psubraty

Konstruktywne dam wam baty

Już dobywam spod tapczanu,

Szpadę dziadka z Lechistanu.

Artemiza sławna w świecie,

Do kaduka was wymiecie.

Moje teksty są czytane,

Od Jastarni po Brisbane,

A przez magię namiętności,

Już nauczę was wartości.

I rozwinę swoje skrzydła,

Aby Prawda nie zastygła.

Wnet pofrunę ze słowami,

Tak jak bałwan nad falami.

(Pierwszy Świadek - z przerażeniem)

Gwałtu, rety, kto mi powie,

Jak ten groźny mąż się zowie.

(Drugi Świadek - rozbawiony)

Spoko, spoko mocium panie,

Traktuj lekko to gadanie.

Artemiza bardziej z gąbki,

Niż z żelaza szczerzy ząbki.

Mąż ten gębą tnie bez lęku,

Drugi Papkin, lecz bez wdzięku…”, - koniec cytatu.

Przyznacie Państwo, że tekst Woleńskiego powala literackim kunsztem! Prawie tak samo piękny i szczery, jak tekst „Żeby Polska była Polską”, - autorstwa również niegdysiejszego pezetpeerowca, niejakiego Jana Pietrzaka.

I na koniec słowo do prawicowych blogerów i komentatorów Salonu24.

Najżałośniejsze jest to, że Was, pisowskich fundamentalistów, napuszcza na mnie stary pezetpeerowski komuch z UJ @janhenryk (niejaki Jan Woleński), który zatrzymał lustrację w środowisku akademickim i nawet Wildsteina zastraszył. Już wyjaśniam, o co chodzi.

W dniu 10.10.212 odbyło się w Krakowie spotkanie:

                                                                     Uniwersytet w państwie policyjnym

                                                                  „Krakowska Loża Historii Współczesnej”

 Tematem spotkania była dyskusja o książce profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Piotra Franszka pt. Jagiellończyk. Działania Służby Bezpieczeństwa wobec Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 80.XX wieku, w której udział wzięli: Autor książki prof. Piotr Franaszek, prof. Jan Woleński (UJ) i Bronisław Wildstein. Spotkanie prowadził Roman Graczyk.

Na tym spotkaniu ja także zabrałem głos, - vide relacja filmowa:

                                                      http://www.youtube.com/watch?v=rQ-IBnWNbqk 

                                                                  ( fragment od 17'40'' do 30'45'' )

Profesor Woleński gładko się prześliznął nad problemem bezprzykładnie haniebnej działalności donoszących na kolegów szpicli i konfidentów mówiąc, że na innych uczelniach byli donosiciele, a na UJ-ocie raczej nie. Pan Wildstein, moim zdaniem zbyt miękko zareagował na ściemnianie profesora Woleńskiego. Bronisław Wildstein próbował, co prawda na początku spotkania kontrować argumenty Woleńskiego, ale w miarę upływu czasu, Woleński się rozkręcał (patrz relacja filmowa), Wildstein zaś jakość dziwnie ucichł i nie był to ten Wildstein, którego Polska znała z wystąpień u Pospieszalskiego!!! Raptem uleciała gdzieś jego waleczność. Był jakoś dziwnie układny, uniżony, nieśmiały, spolegliwy i zupełnie nie w jego stylu strusiowato nielotny.

Warto się tedy zastanowić dlaczego Wildstein się przestraszył Woleńskiego? Nie wiecie?

No, to Wam powiem.

Ze strachu przed pręgierzem poprawności politycznej Salonu III RP podwawelskiego Krakówka i Mazowieckiej Warszawki.

Czy teraz już wiecie pisomatołki, - kto Was na Pasierbiewicza napuszcza?

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post scriptum

Nie pisałbym tej notki, gdyby nie fakt, że pan profesor Jan Woleński, od kilku lat, co można łatwo sprawdzić, - w idących już w setki komentarzach, prowadzi bezkarnie na Salonie24 w stosunku do mojej osoby działalność noszącą znamiona uporczywego trollingu, deprecjonując także kartę niepodległościową mojego śp. Ojca.

UWAGA!

Komentarze hejterskie zawierające treści noszące znamiona insynuacji i pomówień, a także komentarze niedorzeczne, - będę kasował bez podania przyczyn. Oświadczam również, że będę okresowo blokował Autorów, których komentarze zostały napisane celem przekierowania dyskusji na tematy oboczne.

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka