Korzystając z uprzejmości Salonu24, pragnę podziękować wszystkim Internautom, którzy z okazji osiemdziesiątych urodzin złożyli mi i nadal składają, - cudowne życzenia na Facebooku, - vide:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=8499845070034356&set=a.608649822487293¬if_id=1722636067666422¬if_t=feedback_reaction_generic&ref=notif
Starałem się odpowiedzieć na każdy komentarz, lecz na mojej osi czasu, w gąszczu idących w setki życzeń, mogłem któreś z nich przeoczyć, - za co przepraszam i dziękuję ich Autorom najserdeczniej.
Krzysztof Pasierbiewicz
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [4 sierpnia 2024, 16:02]
Panie Krzysztofie, osiemdziesiąte urodziny są wyjątkowym kamieniem milowym w życiu Solenizanta. Oznaczają one wiele rzeczy, zarówno dla samej osoby obchodzącej to święto, jak i dla jej bliskich. Osiemdziesiąt lat to okazja do refleksji nad przebytym życiem, osiągnięciami, wyzwaniami i niezapomnianymi chwilami. To czas na dumę z tego, co zostało osiągnięte i jakie doświadczenia przyniosły lata. Jest to moment, w którym Solenizant może cieszyć się towarzystwem rodziny i przyjaciół, którzy przyszli uczcić ten szczególny dzień.
Osiemdziesiąt lat życia daje unikalną perspektywę na świat i wydarzenia. Solenizant może dzielić się swoją mądrością i doświadczeniem z młodszymi pokoleniami. To również czas, aby skoncentrować się na zdrowiu i dobrostanie, ciesząc się każdym dniem i dbając o siebie. To czas, aby zatrzymać się i zastanowić nad wpływem, jaki Solenizant miał na życie innych. Również to czas, kiedy historie rodzinne, anegdoty i wspomnienia są często dzielone i zapamiętywane, co pomaga zachować dziedzictwo Solenizanta dla przyszłych pokoleń.
Jak widać, to jest piękna rocznica w ŻYCIU KAŻDEGO CZŁOWIEKA, CHOCIAZ NIE KAŻDY TO SWOJE ZYCIE ODPOWIEDNIO PRZEŻYŁ. Jeden żył, by żyć, a inny wykorzystał to życie z pożytkiem dla INNYCH. I Pan właśnie to czynił i czyni. Za to szubrawcy Pana opluwają, wyzywają, bo wiedzą, że to Pan ma rację i dlatego zamiast faktów, to używają epitetów, bo tylko na coś takiego ich stać. I niech dalej walczy Pan z GŁUPOTĄ, CIEMNOGRODEM i różnego rodzaju „pisowską religią”, która o mały włos nie sprowadziła na Polskę nieszczęście w postaci rządów jednego, chorego z nienawiści człowieka. Życzę Panu dalszych osiemdziesięciu lat życia, by mógł Pan stać na straży demokracji i wolności polskiego społeczeństwa. Pan też przysłużył się swoją blogerską pracą do tego, że ta ferajna dorobkiewiczów musiała ODEJŚĆ OD SWOICH KORYT.
Panie Krzysztofie, życzę dalszych osiemdziesięciu lat w zdrowiu i takiej intelektualnej formie, jaką Pan ciągle prezentuje!
I moja na niego odpowiedź:
Szanowny Panie! Dziękuję za życzenia i komentarz, który pozwoliłem sobie wyróżnić, jako najtrafniejszy.
Jednakże, za ten komentarz dostał Pan od niemających nic do powiedzenia i tchórzliwych miłośników partii Jarosława Kaczyńskiego ponad 200 czerwonych łapek, które są świadectwem ich cech charakterologicznych, statusu społecznego, ciężaru gatunkowego kultury osobistej, poziomu intelektualnego, estetycznej wrażliwości, a także trawiących ich kompleksów demaskujących obłudę i udawane wartości tego nienawidzącego wszystkiego i wszystkich pisowskiego towarzystwa wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, - politycznych i społecznych ignorantów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości