Szanowni Państwo,
Stali czytelnicy mojego blogu wiedzą, że niezależnie od tego, co napiszę, mój blog regularnie nawiedza zawsze ta sama, grupa mówięc oględnie niewychowanych miłośników partii Jarosława Kaczyńskiego, którzy od czasu przegranych przez PiS wyborów w dniu 15 października ubiegłego roku, - z niepohamowaną furią atakują mój blog komentarzami pełnymi obelg, insynuacji i pomówień.
Są to mściwi hejterzy piszący pod nickami: @beska, @Stary Wiarus, @Kemir, @bobino, @butnaprzygłupów, @starababa, @Żywica, @globtrotuar, @dod, @Arthur; @janhenryk, @ewaursula, @rafał Boroda, @JerzyZ, @mannet, @Twisterpl, @Antykodziarz, @SiukumBalala…, dalej nie wymieniam, bo nie chcę wydłużać tekstu.
Ci „komentatorzy” to częściowo trolle, lecz w znakomitej większości osobnicy emocjonalnie niestabilni.
Słowem, nie są to bynajmniej twardzi mężczyźni oraz godni naśladowania katolicy i patrioci, za jakich się uważają, - lecz cierpiący na mniej lub bardziej posuniętą intelektualną cofkę, po uszy zakompleksieni osobnicy, - znajdujący się w stanie, który można nazwać „męską menopauzą”.
To, rozjuszone klęską wyborczą PiS-u towarzystwo prostackich nienawistników, - charakteryzuje się typowym dla osobników patogennie obciążonych, - bezkrytycznym zachwytem nad samymi sobą i kompletnym brakiem logicznego myślenia, szczególnie zaś totalnym brakiem umiejętności racjonalnego postrzegania otaczającej ich rzeczywistości.
Dlatego też, chyba nie dziwicie się Państwo, iż nie traktuję tych ludzi poważnie i nie wchodzę z nimi w dyskusję. I to bynajmniej nie jest moja pogarda dla tych ludzi, - tylko po prostu jest to jedyny sposób zapewnienia stosownie kulturalnego oraz intelektualnego poziomu dyskusji
Zaś, jedyną skuteczną metodą ochrony mojego blogu przed dywanowymi nalotami tego zainfekowanego toksyczną nienawiścią komentatorskiego planktonu, - jest okresowe blokowanie ich niedorzecznych komentarzy, na co pozwala regulamin Salonu24, - zaś w przypadkach ekstremalnie chamskich i pełnych pomówień i insynuacji, - usuwanie takich komentarzy bez podania przyczyn, na co regulamin Salonu24 również zezwala.
Oczywiście, z góry zapowiadam, że takie same metody ochrony mojego blogu będą stosował w stosunku do komentarzy dodawanych do niniejszej notki.
Pozdrawiam ze słonecznego Krakowa,
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
A teraz, dla opornych, to samo w formie "kawa na ławę":
Przyznaję, że od dłuższego czasu często piszę krytycznie o poczynaniach partii Jarosława Kaczyńskiego, a także obozu prezydenta Dudy.
Ta moja krytyka, wywołuje każdorazowo lawinę komentarzy ze strony „ortodoksyjnych” pisowców, którzy jak fala tsunami nie zostawiają na mnie przysłowiowej suchej nitki, a nierzadko wylewają mi na głowę hektolitry pomyj i fekaliów nie szczędząc obelg i hejterskich epitetów. Nad nienawiścią przebijającą z tych komentarzy nie będę się rozwodził, bo się za Autorów tych nieprzystojnych wypowiedzi po prostu wstydzę.
Nie jest to miłe, bo ci sami ludzie mnie kiedyś wręcz kochali, jak krytykowałem konsekwentnie i bezlitośnie rządy Donalda Tuska ( https://www.youtube.com/watch?v=QuYjk9O0XVY ).
Ale zdarzają się także kulturalne i pełne troski o Polskę komentarze orędowników Prawa i Sprawiedliwości, którzy pytają mnie z wyraźnym rozżaleniem:
„Co się z Panem stało, Panie Krzysztofie?”; „Dlaczego pan wbija nóż w plecy Jarosława Kaczyńskiego?”; „Czy pan nie zdaje sobie sprawy z tego, że atakuje jedyną partię, która nas może uchronić przed powrotem do władzy Platformy Obywatelskiej?; „Czy pan ma świadomość, że stał się stojącym na barykadzie okrakiem agentem partii Donalda Tuska?”, "Czy pan nie rozumie, że swoimi tekstami podcina skrzydła władzy dobrej zmiany? "… - mógłbym długo jeszcze wymieniać.
A co bardziej krewcy i nieprzyjmujący żadnej przygany pod adresem PiS-u twierdząc, że tylko bezkrytyczny hołdownik Prawa i Sprawiedliwości może być dobrym Polakiem, - zarzucają mi anty-patriotyczną postawę, polityczną głupotę, przemądrzałość, butę, wybujałe ego, brak szacunku dla prostych ludzi, - zaś ci najbardziej zajadli piszą mi otwarcie takie niedorzeczności, jak to, że jestem zdrajcą ideałów prawicowych oraz przekupnym Judaszem piszącym za pieniądze.
Więc, żeby nie przedłużać mojego wywodu zreasumuję sprawę krótko.
Przyczynę tego, co i jak piszę o poczynaniach partii Jarosława Kaczyńskiego najlepiej oddaje ta fotografia, - vide:
https://m.salon24.pl/50e459714dfae2bac28f66f59f8c9bf6,930,0,0,0.jpg ,
ilustrująca maksymę, której staram się w życiu trzymać:
„Wielką zasługą jest iść w stronę przeciwną, niż chmara niemająca świadomości, że podąża w złym kierunku”.
I w tym właśnie upatruję sens mojej działalności blogerskiej.
Inne tematy w dziale Polityka