To se ne vrati, pane Havranek
To se ne vrati, pane Havranek
echo24 echo24
1103
BLOG

Donald Tusk. Przegrany bezwzględny egzekutor

echo24 echo24 Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Portal internetowy Onet WIADOMOŚCI, vide: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/donald-tusk-wybrany-na-przewodniczacego-platformy-obywatelskiej/rewrs45?utm_source=browser_viasg_wiadomosci&utm_medium=pushpushgo&utm_campaign=allonet_00d_&srcc=ucs&utm_v=2 informuje:

Donald Tusk wybrany na przewodniczącego PO. Donalda Tuska poparło 97,4 proc. głosujących. Został on wybrany na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej - poinformowała na konferencji krajowy komisarz wyborczy PO Dorota Niedziela. W powszechnym partyjnym głosowaniu, przeprowadzonym w sobotę 23 października między godz. 10 a 18 na jedynego kandydata Donalda Tuska, jak poinformowała Niedziela, głosowało ponad 11 tys. członków Platformy, czyli 97,4 proc. Donald Tusk od lipca był pełniącym obowiązki przewodniczącego PO. Obecne wybory zostały zarządzone, choć kadencja poprzednika Tuska, Borysa Budki, upływa dopiero w styczniu 2022 roku. Władze PO zdecydowały się jednak na przeprowadzenie wyborów przewodniczącego, bo w październiku odbywały się wybory na wszystkich szczeblach władzy w partii.

Jeszcze w lipcu, kiedy Donald Tusk przejmował władzę w partii, ubiegania się o przywództwo w Platformie nie wykluczał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Potem polityk ten przyznał jednak, że porzucił te plany. - Proponowałem wybory w momencie, w którym pojawił się Donald Tusk. Uważałem, że wtedy warto było porozmawiać o tym, co dalej z Platformą. Olbrzymia większość moich koleżanek i kolegów chciała się jednak skupić przede wszystkim na konsolidacji partii. Nie było apetytu na taką debatę. Skoro nie było apetytu na debatę, to dzisiaj skupmy się na tym, jak wygrać wybory parlamentarne. Nie będę startował w wyborach tylko po to, żeby komuś coś udowodnić - powiedział Trzaskowski…

Mój komentarz:

Nie chciałbym miłośników partii Donalda Tuska urazić, ale wynik wyboru ich idola na przewodniczącego PO (97,4%) kojarzy mi się jednoznacznie z rezultatami wyborczymi Władimira Putina, Recepa Tayyipa Erdoğana i Viktora Mihály Orbána, - o wynikach przywódców północnokoreańskich nawet nie wspominam.

Katońska procedura tego wyboru też mi się nie najlepiej kojarzy, bo w porównaniu ze sposobem pozbycia się przez Donalda Tuska ewentualnych konkurentów partyjnych, - zrzucenie z sań przez Jarosława Kaczyńskiego pani premier Beaty Szydło zdaje się być szczytem elegancji i nienagannych politycznych manier.

Powiem więcej, rezygnacja z kandydowania Rafała Trzaskowskiego na szefa PO, jako żywo przypomniała mi, - w wersji hard, słynną „propozycję nie do odrzucenia ” Don Vito Corleone, ojca chrzestnego, jednej z sześciu nowojorskich rodzin mafijnych, a zarazem człowieka sprawującego rządy żelazną ręką, którego decyzje mają charakter ostateczny, - natomiast w wersji soft, o rzekomo dobrowolne odstąpienie od kandydowania Rafała Trzaskowskiego, jako żywo przywodzi mi na myśl postać Adriana z naszego rodzimego serialu „Ucho prezesa ”.

Zaryzykuję tedy tezę, iż rzeczywistą przyczyną powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki nie była bynajmniej chęć budowania lepszej Polski, lecz, - po pierwsze, wynikająca z kompleksów i zapiekłych osobistych animozji chęć pokazania Jarosławowi Kaczyńskiemu, który z nich jest lepszy, - a po drugie, przyczyną come back’u Donalda było pragnienie odzyskania utraconego jesienią 2015 dostępu do konfitur.

Ale nie ma się, co martwić, gdyż moim zdaniem Donald Tusk nie przejmie władzy w Polsce jako lider Platformy Obywatelskiej.

Dlaczego?

Bo decydujące o wyniku wyborczym młode pokolenie Polaków już nie zagłosuje w wyborach parlamentarnych na Donalda Tuska, gdyż mu nie wybaczy upokarzającej dekapitacji Rafała Trzaskowskiego, na którego ci właśnie młodzi Polacy głosowali w ostatnich wyborach prezydenckich, w których pan Rafał tylko o włos przegrał z Andrzejem Dudą uzyskując ponad dziesięć milionów głosów, a co bardzo ważne, - Rafał Trzaskowski (choć przegrał wybory) zdecydowanie pokonał Andrzeja Dudę w grupie młodszych wyborców. Młodszych – czyli do 50. roku życia. Bo według pracowni Ipsos na Trzaskowskiego głosowała wtedy większość osób zarówno w wieku 18-29 lat (64,4 proc. do 35,6 proc. dla Dudy), 30-39 lat (55,4 proc. do 44,6 proc.), jak i 40-49 lat (55,2 proc. do 44,8 proc.).

Młodzi nie wybaczą Tuskowi, że wyautował Rafała Trzaskowskiego także z tej przyczyny, że w kampanii prezydenckiej pan Rafał radykalnie zmienił kody komunikowania się z ludźmi, czym trafił głównie w gusta młodego pokolenia, które porozumiewa się w języku dla zgredów niezrozumiałym. Bo młodzi chcą, żeby było krótko, zwięźle, na temat, dosadnie, a przekaz był zgodny z formami komunikacji jakie oni preferują. A Trzaskowski wyrażał swoje myśli w takim właśnie opakowaniu, czego Donald Tusk nie potrafi, choćby nie wiem jak się starał.

Skąd wiem, że mu nie wybaczą?

Ano stąd, że gdy niedawno Donald Tusk wezwał Polaków do zebrania się na Placu Zamkowym pod hasłem "Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej ", na miejsce zbiórki nie przyszła opozycja, ale co jeszcze bardziej znamienne, nie było tam młodych Polek i Polaków, tylko przepraszam za wyrażenie, - same zgredy z dawnego KOD-u.

Warto też wspomnieć, iż moim zdaniem na Platformę Obywatelską pod wodzą Donalda Tuska nie zagłosują już także niegdysiejsze dzieciaki, obecnie już dojrzali młodzi ludzie, którzy protestowali przeciw próbie ocenzurowania Internetu w masowych demonstracjach ulicznych przeciw ustawie ACTA, którą to ustawę Donald Tusk, jako ówczesny premier, - w styczniu 2012 chciał cichcem przepchnąć przez Sejm.  Jednakże wspaniała polska młodzież szkolna i studencka wznieciła wtedy coś na modłę Powstania Styczniowego XXI wieku i w sile setek tysięcy wyszła na ulice polskich miast i miasteczek, - i mimo blisko trzydziestostopniowych mrozów przez kilkanaście dni z rzędu protestowała pokojowo rzuciwszy finalnie Donalda Tuska na kolana, który musiał wycofać się rakiem.

A prawda jest taka, że dzisiaj dla nich, choć dobrze się trzyma, - Donald Tusk to już „dziaders”.

Powiem jeszcze więcej. Wybory wewnętrzne w Platformie Obywatelskiej miały pokazać całkowitą dominację Donalda Tuska w partii. Zamiast tego okazało się, że przewodniczący PO nie do końca wie o tym, co się dzieje w regionach i dwa razy się pomylił, o czym świadczą sromotne porażki Agnieszki Pomaskiej, która startowała na szefową struktur na Pomorzu, oraz Romana Szełemeja, który chciał być baronem Dolnego Śląska.

To tyle na gorąco.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Jak jechałem równo po Jarosławie Kaczyńskim, to pewna krakowska hrabina dosłownie piała z zachwytu i błagała mnie bym jak najwięcej i jak najczęściej pisał o tym wstrętnym Kaczyńskim i jego PiS-ie.

Jednakże, przed chwilą oznajmiła mi przez telefon, że jest oburzona moją dzisiejszą notką, że się na mnie zawiodła i już nigdy nie będzie moich notek czytać.

Taka jest na nasza obłąkana Polska!


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (52)

Inne tematy w dziale Polityka