Motto: Człowiek rzadko wyciąga lekcje z historii, a narody nigdy (Erik von Kuehnelt-Leddihn)
A teraz do rzeczy:
W dniu 30 stycznia 1933 r., w wyniku masowego poparcia politycznie zaślepionych orędowników, pewien kurduplowaty szaleniec z charakterystycznym wąsikiem, - został demokratycznie wybrany kanclerzem Niemieckiej Rzeszy.
Wszyscy wiemy, czym to się skończyło dla Europy i świata, - vide: https://www.youtube.com/watch?v=Sv7kbtQChJA
(obejrzyjcie Państwo tę złowróżbną scenę z kultowego filmu "KABARET" do samego końca).
Natomiast wczoraj w polskim Sejmie, w wyniku demokratycznego głosowania politycznie zaślepionej tłuszczy, przy cichym wsparciu Brukseli, pewien ogarnięty żądzą władzy zdziwaczały „krasnal z wiecznie rozwiązaną sznurówką”, - dostał przyzwolenie na przedłużenie stanu wyjątkowego w Polsce pod pozorem obrony granic Unii Europejskich przed zalewem islamskich terrorystów.
Oczywiście nie wiem, czym się to skończy, - lecz po wczorajszym głosowaniu w Sejmie nie zmrużyłem oka do białego rana.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego Państwa)
Inne tematy w dziale Polityka