Motto: Brak poczucia humoru jest największym ludzkim nieszczęściem (Oscar Wilde)
A teraz do rzeczy.
Portal internetowy RMF-24 FAKTY, - vide: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-afera-mailowa/news-afera-mailowa-morawiecki-naradzal-sie-z-przylebska,nId,5486422#crp_state=1 informuje:
„Afera mailowa. Morawiecki naradzał się z Przyłębską? Premier Mateusz Morawiecki mógł naradzać się z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską w sprawie wyboru prezesa izby Sądu Najwyższego - wynika z maili, które wyciekły ze skrzynki Michała Dworczyka…”.
Mój komentarz:
Udało się nawet zdobyć stosowne nagranie, - vide:
https://www.youtube.com/watch?v=RhyqlplTdGk
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Już pierwsze komentarze, a także mniejsza niż zwykle ilość komentarzy dodanych do tej żartobliwej notki przez pisowskich ortodoksów, skłaniają ku wnioskowi, że miłośnicy partii Jarosława Kaczyńskiego reprezentują w większym lub mniejszym stopniu osobowość charakteryzującą się się kompletnym brakiem poczucia humoru, nadmierną podejrzliwością i chorobliwym przeczuleniem na własnym punkcie. Powiem więcej, gdy ci pisowcy zaczynają dowodzić swoich racji, z reguły uciekają się do hejterskich wulgaryzmów, pomówień i insynuacji.
Moje bogate doświadczenie blogerskie pozwala mi tedy postawić tezę, że toki rozumowania społeczności pisowskiej mają wspólny mianownik, a mianowicie patogenną podejrzliwość, że ktoś zachował się wobec nich nie w porządku, zlekceważył ich lub zrobił coś przeciwko nim, a oni odnieśli z tego powodu jakąś szkodę lub spotkał ich zawód; że różne (obojętne tak naprawdę) sytuacje mają jednak jakiś nieprzyjazny im kontekst; że ktoś nie okazał im dostatecznego szacunku, coś zaniedbał, bądź nie uszanował.
W efekcie ich nieufności wobec zdrowego społeczeństwa, stają się nieprzyjaznymi innym ludziom nienawistnikami, gotowymi w łyżce wody utopić każdego, kto myśli bodaj odrobinę inaczej niż oni.
Osoby te nie potrafią się śmiać, bądź żartować, - i wszystko odbierają ze śmiertelną powagą. Bardzo im to utrudnia życie, i dlatego właśnie stworzyli odizolowaną od reszty normalnego społeczeństwa społeczność nazywaną potocznie „ludem pisowskim”.
Dlatego zamykają się we własnym kręgu, żyjąc i działając wyłącznie we własnym interesie, co skutkuje tym, że wzorując się na ich idolu Jarosławie Kaczyńskim, - cierpią na taką samą jak on depresję, której powodem jest mania prześladowcza polegająca na urojeniu, iż reszta społeczeństwa ukrywa przed nimi istotę praprzyczyny sprawczej panoszącego się w Polsce zła, - która tylko im jedynym nie jest znana.
Inne tematy w dziale Polityka