Motto: Ktoś, kto nie ma wspomnień, to tak, jakby się wcale nie urodził
W dniu 3 września, po Mszy Świętej odprawionej w Kościele Wszystkich Świętych przy Placu Grzybowskim, spocznie na warszawskich Powązkach duchowy Ojciec kultowej jastarnianej „GRUPY”, - nieodżałowany Jan Maria Dunin Mieczyński herbu Łabędź, o którym tak pisałem w naszej książce wspomnieniowej pt. „Epopeja helskiej balangi – GRUPA”.
„Dunin,
twórca, aranżer i duch „Piwnicy na Grzybowie”,
ołtarza nocnych procesji,
co barwniejszych postaci powojennej Warszawy,
gdzie bywały jeszcze takie ikony tamtych lat,
jak Zbyszek Cybulski i Boguś Kobiela.
Od początku lat pięćdziesiątych
patologicznie opętany Jastarnią.
Duchowe opium jastarnianej „Grupy”
niebojących się jutra ludzi szczęśliwych chwilą.
Guru wąskiej czołówki „salonu helskiego lata”,
niemający równych orator,
którego słynne tyrady traktowano na Helu, jak słowo objawione.
Koryfeusz kąśliwego dowcipu,
bałamut, szyderca, nierzadko intrygant,
bawiący się życiem i ludźmi,
niegardzący kielichem
nieprzeciętnie inteligentny
prześmiewca i satyr…”
Wraz z odejściem Dunina zamyka się ostatni rozdział naszej helskiej epopei,
o której ów błyskotliwy gawędziarz z charakterystyczną dla siebie swadą,
tak opowiadał w niezapomnianej tyradzie wygłoszonej w roku 2006,
na tarasie widokowym nowego DOMU ZDROJOWEGO w Jastarni:
http://youtu.be/rPII24RGVzI
Pijmy wino za naszego Przyjaciela! I niech mu się Anioły przyśnią!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Obejrzyjcie Państwo proszę w wolnej chwili tę relację filmową - szczególnie polecam wywiad, w którym wyjaśniłem dlaczego "epopeja helskiej balangi” jest trwałą i godną upamiętnienia wartością kulturową (patrz: 10-ta do 19-tej minuty zapisu filmowego):
https://www.youtube.com/watch?v=OWoy5NF1QIo
I jeszcze galeria wybranych fotografii – vide: https://www.salon24.pl/galeria/582690
Post Scriptum,
Tę epopeję napisałem z dwu przyczyn. Bo opowiada o naszej młodości, która została na Półwyspie Helskim. Ale także dlatego, iż helska balanga była piękna z tej przyczyny, że łączyła ludzi umiejących się bawić na przekór szaroburej i siermiężnej komunie.
Post Post Scriptum
Na FaceBooku notka idzie jak burza, - 120 polubień na obecną chwilę. To dobry znak, że mimo wszystko wciąż jest więcej ludzi dobrej woli.
Inne tematy w dziale Rozmaitości