echo24 echo24
687
BLOG

Dla pana ministra Ziobro, - góralska opowieść z morałem

echo24 echo24 Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

UWAGA! Trudny przekaz tylko dla kumatych!

A teraz do rzeczy.

Portal internetowy RZECZPOSPOLITA WYDARZENIA – vide: https://www.rp.pl/Polityka/210809796-Zbigniew-Ziobro-Obecnosc-Polski-w-Unii-Europejskiej-nie-za-wszelka-cene.html  informuje:

Zbigniew Ziobro: Obecność Polski w Unii Europejskiej nie za wszelką cenę. Polska nie może ulegać TSUE – przestrzega Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, prokurator generalny, lider Solidarnej Polski (...) Domagałem się weta wobec tzw. mechanizmu praworządności, który uzależnia przyznanie Polsce pomocy finansowej od uległości w innych sprawach i już pojawiają się sygnały, że ten mechanizm może być źródłem szantażu wobec nas…

Mój komentarz:

Nie będę się wdawał w rozważania natury prawnej, bo się na tym wystarczająco nie znam, wszakże uparte i zawzięte oraz moim zdaniem krańcowo nierozważne chojrakowanie pana ministra Ziobro wobec ostrzeżeń i napomnień napływających od dłuższego czasu do Polski z Brukseli sprawiło, że chciałbym teraz panu ministrowi opowiedzieć pewną autentyczną historię opowiadającą o tym, do czego mogą  doprowadzić przemądrzałość oraz irracjonalnie ośli upór.

Otóż w lachach 80. ubiegłego wieku, jako pracownik naukowo dydaktyczny Wydziału Geologicznego w mojej Almae Matris Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, prowadziłem przez całe lata terenowe praktyki studenckie w Krościenku nad Dunajcem, bo Pieniny to żywy podręcznik do geologii dynamicznej.

Pewnego roku pojechałem tam ze studentami w październiku, - i  u miejscowego gazdy zakwaterowałem kilkudziesięciu studentów.

Wszystko zdawało się układać znakomicie, ale drugiego dnia przyszedł do mnie gazda i obwieścił: „Wicie, co panie, te wase studenty świcom światło po dziesiątyj ”.

Więc mu uprzejmie wyjaśniłem, że muszą się uczyć, bo po praktyce mają egzamin, na co gazda zacisnął usta, zjeżył się i odburknął: „U mnie po dziesiątyj światła palić nie bedom i juz! ”.

Ale dlaczego nie? – dopytałem spokojnie, a gazda zaperzył się jeszcze bardziej i prychnął ze złością: „Nie, bo nie! ”.

Zacząłem mu tedy tłumaczyć, że jest już październik i dawno już się skończył wakacyjny sezon, a w Krościenku nie ma już żywego ducha, - tymczasem ja mu ni z gruszki ni z pietruszki przywiozłem na kilkanaście dni kilkudziesięciu studentów, więc trafiła mu się nad wyraz lukratywna fucha, jak ślepej kurze ziarno, - bo AGH zapłaci mu sezonową stawkę.

Niestety moje tłumaczenie jeszcze bardziej rozjuszyło gazdę, który zmrużył oczy, nieprzyjaźnie zacisnął wargi i przez zęby mnie ofuknął: „Wy mie panie nie bedziecie ucyć, i nie myślcie se panie, ze jak mocie wysokie skoły, to już syćko wicie ”.

Zaproponowałem tedy, że wyliczę mu na kartce, iż cena prądu, który zużyją studenci to jedynie znikomy procent tego, co mu AGH zapłaci, na co do żywego rozsierdzony gazda na mnie huknął: „co wy mi tu panie będziecie piepsyć, kiej jo wim lepiej, jak się mom we swoim domu zondzić ”, - i wyszedł trzasnąwszy drzwiami. Zaś punktualnie o 22-giej wykręcił stopki i w całym pensjonacie zgasło światło.

Uznawszy, że moje dalsze negocjacje z gazdą są pozbawione sensu skontaktowałem się z uczelnią, a następnego dnia wymówiłem mu umowę i przekwaterowałem studentów do innego gazdy.

A finał był taki, że po kilku dniach, pierwszego gazdę, gdy do niego dotarło, że to nie on, tylko sąsiad zza miedzy zgarnie fuksem po sezonie kupę forsy, - pogotowie zabrało do szpitala z podejrzeniem udaru, z czego cudem się wygrzebał…, koniec opowieści.

Pan minister Ziobro zapewne nie czyta mojego blogu, ale wiem, że czytają go posłowie Koalicji Polskiej, więc mam nadzieję, że któryś z nich panu ministrowi o mojej dzisiejszej notce opowie, - zanim się obudzi z ręką w nocniku, który mu podstawi, jak zawsze troskliwy pan prezes Jarosław Kaczyński.

A Polska, dzięki panu ministrowi zostanie na lodzie bez unijnych pieniędzy stając się pośmiewiskiem Europy i całego świata. Obym się mylił.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

UWAGA! Przed chwilą zadzwoniła do mnie pewna krakowska miłośniczka Tuska, która za Donaldem skoczyłaby w ogień i zapytała mnie, cytuję z pamięci:

"przeczytałam twoją notkę i nie rozumiem, jak ta opowieść o góralu z Krościenka ma się do Zbigniewa Ziobro ? "

Z czego płynie smutny wniosek, że platfornersi są tak samo tępi jak pisowcy, i nie zrozumieją nic, jeśli licząc na ich inteligencję nie napisze się im, kawa na ławę, o co chodzi.

Źle to wróży dla Polski na przyszłość.

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Polityka