Portal internetowy salon24 opublikował dziś notkę pt. „Rozpoczął się Pride Month 2021. Skąd wziął się Miesiąc Dumy? ” – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1139738,rozpoczal-sie-pride-month-2021-o-co-chodzi-historia-miesiaca-dumy
Miesiąc Dumy (ang. Pride Month), jest miesiącem wsparcia dla społeczności LGBT.
Krótko mówiąc chodzi o to, by każdy mógł kochać, kogo chce i powinniśmy się solidaryzować z osobami, które ze względu na swoją orientację seksualną, są pozbawiani swoich praw i szykanowani. Że Polska powinna być krajem, w którym wszyscy czują się jak u siebie.
Na temat LGBT powiedziano już tyle, że nie będą się rozpisywał na ten temat, bo by mi atramentu nie starczyło.
Napiszę tedy tylko, iż rzuciło mi się w oczy zdjęcie tytułowe ilustrujące notkę Salonu24, na którym młoda dziewczyna trzyma nad głową transparent z tęczową flagą i napisem „LOVE IS LOVE".
I tak sobie myślę, że cały problem LGBT należy sprowadzić do tych trzech słów:
LOVE IS LOVE
Bo jeżeli miłość jest prawdziwa, nie ma żadnego znaczenia, kto kogo kocha, - zaś abp Marek Jędraszewski wraz panem ministrem Przemysławem Czarnkiem nie mają prawa nikomu dyktować, czym ma być miłość i kogo kochać wolno, a kogo nie, - a co za tym idzie sprawiać, że zwolennicy LGBT wciąż czują się w naszej Ojczyźnie, jak pierwsi chrześcijanie pośród pogan.
Zaś, czym jest miłość, moim zdaniem genialnie i w możliwie najprostszych słowach wyśpiewał John Lennon, w swojej przepięknej piosence pt. „LOVE ”, - posłuchajcie Państwo proszę:
https://www.youtube.com/watch?v=7er_xx7Wmg8
Ktoś zaprzeczy?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo