Co pan za bzdury opowiada? – słyszę głosy drwiny graniczącej z oburzeniem.
Wyjaśniam tedy, o kogo chodzi.
Tym zadziwiającym wieszczem był Aldous Huxsley (1894-1963), autor proroczej książki pt. „Brave New World” (Nowy wspaniały Świat), w której czytamy, cytuję:
„W następnej generacji lub później powstanie farmakologiczna metoda na to, aby ludzie kochali swoje zniewolenie i będzie to taki pewien rodzaj dyktatury bez łez.
Stworzony zostanie bolesny obóz koncentracyjny dla całych społeczeństw, tak, że ludziom zostaną odebrane ich swobody obywatelskie, ale będą raczej z tego zadowoleni, ponieważ ich uwaga będzie odwracana od jakichkolwiek chęci do buntu przez propagandę lub pranie mózgu, albo pranie mózgu wsparte metodami farmakologicznymi. I taka wydaje się być ostateczna rewolucja…”, koniec cytatu.
Szok! Nieprawdaż?
Wszystko zdaje się pasować, jak ulał!
Otwieram dyskusję.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Rację Aldousa Huxsley’a zdają się w pełni potwierdzać komentarze emerytowanych miłośników pisowskiej władzy „dobrej” zmiany dodane do notki, którą dziś rano na Salonie24 opublikowałem – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1117141,polscy-emeryci-powinni-rzad-morawieckiego-w-kosmos-wystrzelic-z-biletem-w-jedna-strone
Inne tematy w dziale Rozmaitości