Portal internetowy Salon24 news – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1105886,pzn-potwierdza-synowie-emilewicz-jezdzili-bez-licencji-terlecki-moze-zostac-zawieszona-w-klubie-pis informuje"
„PZN potwierdza: Synowie Emilewicz jeździli bez licencji. Terlecki: Może zostać zawieszona…”
Mój komentarz:
Moja ukochana jedynaczka Julka, jak się to mówi urodziła się do narciarstwa, które ma we krwi. Pierwszy raz postawiłem ją na nartach gdy miała niecałe cztery latka, a w rok później bez żadnych oporów jak burza zaliczyła zjazd z Kasprowego, - patrz zdjęcie tytułowe. Słowem narty od małego dziecka do dnia dzisiejszego są jej życiową pasją. Każdy weekend i zimowe wczasy spędzaliśmy tedy razem na nartach.
Było cudownie, bo kto uprawia narciarstwo wie, iż nie ma drugiego tak wspaniałego sportu.
Ale za każdym razem był między mną i Julką pewien konflikt. Chodziło o stanie w kolejce do wyciągów narciarskich. Bo Julka podpatrzyła, że inne dzieci wpychały się bez kolejki, a ich rodzice zezwalali im na to udając, że tego nie widzą.
Ja natomiast nie pozwalałem córce jeździć na sępa i tłumaczyłem jej, że istnieje coś takiego jak kodeks etyki narciarskiej, którego należy przestrzegać, a wpychanie się do wyciągu poza kolejnością to nieuczciwość i cwaniactwo.
Aż pewnego razu, jak Julka miała około 10 lat, spotkaliśmy na stoku znajome małżeństwo z córką Zosią w wieku mojej Julki. Dziewczynki zjechały razem i Zosia bez obciachu wepchnęła się bez kolejki, a moja Julka chciała zrobić to samo. Zawróciłem ją jednak i oznajmiłem kategorycznie, że nie pozwalam jej pochodzić bez kolejki. Julka zacisnęła zęby i widziałem, że ma łzy w oczach, ale posłuchała taty.
Jednakże po pół godzinie przykładnego stania w kolejce z tatą Julka nie wytrzymała i powiedziała: "tato, my stoimy w kolejce, a w tym czasie Zosia już trzy razy obróciła góra dół ". Wytłumaczyłem tedy córce, że to, iż Zosia postępuje nieuczciwie, to nie znaczy, że ona powinna postępować tak samo. Wtedy moja Julka się wściekła i wypaliła: "tato, my stoimy jak jakieś głupki, a Zośka już czwarty raz podeszła ". A ponieważ nie ustępowałem rozpłakała się i z dziecięcą złością powiedziała: "nie lubię Cię tato, bo jakbyś nie kochał, to byś mi pozwolił podchodzić tak tata pozwala Zośce! ".
Nie było to miłe usłyszeć coś takiego od dziecka, które się kochało nad życie. Miałem cholerny absmak, lecz uznałem, że jak pęknę, to popełnię wielki błąd wychowawczy.
Więc na koniec chciałbym zapytać posłankę klubu parlamentarnego (Sic!) Prawa i Sprawiedliwości Jadwigę Emilewicz oraz pisowskiego marszałka Sejmu RP Ryszarda Terleckiego, który nie jest jeszcze pewien, czy należy posłankę Emilewicz ukarać, a także komentujących na moim blogu "ortodoksyjnych pisowców", - co ja mogę dziś dobrego powiedzieć mojej 27 letniej córce o pożal się Boże „Prawie i Sprawiedliwości”?
I już na koniec powiem, że tak jak początkiem końca Platformy Obywatelskiej były sławetne „ośmiorniczki”, tak mam nadzieję, że oportunistyczne dziadostwo Jadwigi Emilewicz otworzy nareszcie ludziom oczy na to, czym naprawdę jest partia, którą Jarosław Kaczyński stworzył i wychował. Bo wciąż mam w pamięci, jak pan Prezes swym przeciwnikom politycznym wytykał cwaniactwo i nieuczciwość.
Zaś jaki jest koń pisowski każdy widzi, - bo w tym samym czasie kiedy władza dobrej zmiany pozamykała gorsze dzieci w domach, dzieci lepsze hasając po stokach na nosach im grały, w myśl zasady nasz sport jest lepszy os waszego.
I już na koniec zapytam, gdzie są ci wszyscy nieskazitelnie uczciwi bogoojczyźniani blogerzy prawicowi: @Siukum Balala; @Kemir; @Lesnodorski; @Peacemaker; @fatamorgan; @Sowiniec; @rk1et consortes? Czy choć jedną notkę o tym pisowskim draństwie napisali? A gdzie są ci wszyscy pisowscy komentatorzy, którzy na mnie za krytykowanie PiS-u pluli? No, gdzie? Nagle Was zatkało kakao?
A Jarosław Kaczyński w Starachowicach spod ołtarza wykrzykuje (Sic!) w kościele, - że jakieś zło Polskę nawiedziło, a telewizja publiczna ten cyrk transmituje!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Admin, który zakwalifikował tę notkę o oportunistycznym dziadostwie członkini Klubu Parlamentarnego PiS do kategorii tematycznej [Rozmaitości - Osobiste] ma takie same kwalifikacje moralno etyczne, jak "matka Polka" Jadwiga Emilewicz.
Inne tematy w dziale Rozmaitości