Szanowny Panie Marszałku!
Jak Pan zapewne pamięta, w dniu 2 listopada 2012, w notce pt. „Bohaterowie są zmęczeni " – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/460264,bohaterowie-sa-zmeczeni napisałem między innymi, cytuję:
„Nasuwa się tedy pytanie, co zrobić z hamującą reformowanie, a de facto rozwój kraju walką pomiędzy PISem a Platformą, od lat stymulowaną z zadziwiająco łatwo przychodzącym powodzeniem przez post-komusze służby?
Odpowiadam: Wszelkie próby politycznego rozwiązania tego problemu zarówno przez Tuska, jak i Kaczyńskiego są obecnie skazane na niepowodzenie, gdyż oni, a także ich partie, są zajęci przede wszystkim walką między sobą. I niezależnie od tego, która z tych dwu partii wygra kolejne wybory, pociągnie za sobą jedynie połowę Polaków, a żeby Polska ruszyła do przodu potrzebny jest rząd mający za sobą wszystkich, bądź prawie
Co zatem należy zrobić?
Odpowiadam: Wszelkie próby politycznego rozwiązania tego problemu zarówno przez Tuska, jak i Kaczyńskiego są obecnie skazane na niepowodzenie, gdyż oni, a także ich partie, są zajęci przede wszystkim walką między sobą. I niezależnie od tego, która z tych dwu partii wygra kolejne wybory, pociągnie za sobą jedynie połowę Polaków, a żeby Polska ruszyła do przodu potrzebny jest rząd mający za sobą wszystkich, bądź prawie
Przecież, póki co, żadna władza na to nie da przyzwolenia! Słyszę drwiny od lewa do prawa.
Odpowiadam: Oczywiście, że nie da. I dlatego trzeba to zrobić na drodze „rewolucyjnej "
Pan chyba oszalał!!! Przecież w dzisiejszej Polsce żadna rewolucja nie przejdzie!!! To są jakieś mrzonki!!! Panikują politycy PISu i Platformy.
Odpowiadam pytaniem: A pamiętacie spontaniczny, a zarazem pokojowy protest młodych Polek i Polaków przeciw ACTA? Przecież to była „mała rewolucja”, która powaliła Tuska na kolana! Zdawało się wszechmocna Platforma okazała się bezradna jak dziecko wobec zrywu młodych ludzi, którzy się skrzyknęli w Internecie i w efekcie Tusk musiał ustąpić wycofując się tchórzliwie rakiem. A więc da się przeprowadzić rewoltę!!! I to w sposób całkowicie pokojowy!
Ale kto ma ich skrzyknąć?. Szydzą jedni i drudzy.
Odpowiadam: Z pewnością nie są tego w stanie zrobić politycy. Młodzi już politykom nie wierzą, bo ci wielokrotnie pokazali, że zajęci swoimi podjazdowymi wojenkami nie potrafią przeprowadzić Polski do „nowego świata”.
A więc, co należy zrobić???
Już mówię. Polsce jest potrzebna „Solidarność” nowej generacji. Tamta, zrodzona w Stoczni Gdańskiej, walczyła z komuną. Ale krwawo okupione zwycięstwo dziesięciu milionów Polaków zdradliwie zniweczono przy okrągłym stole.
Ale jak tę rewolucję przeprowadzić??? Pytają sceptyczni dziennikarze.
Odpowiadam: Tak, jak to zrobiła polska młodzież protestująca przeciw ACTA. Pamiętacie??? W swym proteście byli wspaniali!!! Wzniecili coś w rodzaju bezkrwawego „powstania styczniowego” Polski XXI wieku dającego nadzieję na normalność. Mimo trzaskających mrozów wykazali ogromną odwagę, samozaparcie, rozmach, siłę, potencjał intelektualny i zadziwiającą zdolność organizacyjną, lecz także, co bardzo istotne, młodzieńczą radość życia i pomysłowość. Obnażyli obłudę i bojaźliwie zachowawczą postawę premiera, a także niemotę rządzącej klasy politycznej w zrozumieniu cyberprzestrzeni i problemów nowoczesnej społeczności. Pokazali, że jest szansa żeby zmienić Polskę, na co wielu straciło nadzieję. Nie dali się podstępnie zagonić do zamkniętych obiektów. Nie dopuścili, by ich dokonania zagospodarowali dla siebie cwani rutyniarze i okończyli protest sami! Bez pomocy polityków!...”, koniec cytatu.
Po ukazaniu się tej mojej notki opublikował Pan na swoim blogu notkę pt. „Polityczni wizjonerzy i jesienna gorączka ” – vide: http://ryszardterlecki.salon24.pl/461368,polityczni-wizjonerzy-i-jesienna-goraczka , w której napisał Pan między innymi, cytuję:
„Oto sfrustrowany bloger, którego tekstów nie chce zamieszczać żadna gazeta, publikuje manifest wzywający do gruntownej dekomunizacji, szczególnie tych, którzy nie chcą dostrzec jego publicystycznego talentu. Ponieważ – jego zdaniem – ani Tusk, ani Kaczyński, nie są zdolni podźwignąć Polski z kryzysu (oczywiście moralnego), zrobi to nowa siła, czyli polityczna młodzież, która wywróci do góry nogami dotychczasowy porządek. Oczywiście jest jeden warunek powodzenia tej akcji: na czele staną weterani-blogerzy, którzy poprowadzą młodych do zwycięstwa. Bohaterowie kawiarnianej konspiracji, którzy przez ostatnich trzydzieści lat nie zdążyli ujawnić się swoim przeciwnikom, teraz palą się do obdzielenia świata rewolucyjnym doświadczeniem…”, koniec cytatu.
Zabrakło Panu wtedy odwagi, by podać tytuł notki, którą Pan tak paskudnie wyszydził, a także nazwiska jej autora. Ale wszyscy kumaci wiedzą, że pił Pan do wspomnianej na wstępie notki mojego autorstwa pt. „Bohaterowie są zmęczeni ”. Ale pal sześć, - odpuszczam to blotką trefl.
Ale ten Pański komentarz do niepodważalny dowód tego, jak pełniący swe funkcje przez zasiedzenie pisowscy jajogłowi panicznie się bali, - i nadal się boją konkurencji ze strony jeżdżących po świecie młodych, a nie daj Boże zdolnych ludzi. Tak. Tak. Panie marszałku! Wam nie o Polskę idzie lecz o wasze prominentne partyjne stołki. I dlatego pisowscy matuzale tak ciasno Jarosława Kaczyńskiego otoczyli, że tak, jak niegdyś Edward Gierek, - pan Prezes już praktycznie nie wie, co się rzeczywiście w Polsce dzieje.
I co było dalej?
Od tamtego czasu minęło osiem lat, jesienią 2015 PiS przejął w Polsce władzę z przewagą sejmową, a Wam tak szajba odbiła, że zbezcześciliście nawet etos „Matki Polki”, - w efekcie, czego młode pokolenie Polek i Polaków w sile setek tysięcy wyszło na ulice polskich miast i miasteczek i rzuciło Was na kolana, jak nie gorzej, - bo młodzi już Wam nie odpuszczą.
Tak. Tak. Trzeba otwarcie powiedzieć, że współcześni „piękni dwudziestoletni”, zgodnie z tym, co pisałem w roku 2012 zrobili w końcu rewolucję, - i w opozycji do Waszych drakońskich rządów zrodziła się „Nowa Polska Walcząca ”, idąca do boju pod hasłem „WYPIERDALAĆ ”, - które Was tak oburza.
A przecież to jest Wasze hasło! Bo to Wasza posłanka Joanna Lichocka pierwsza pokazała Polakom w Sejmie fucka, co w języku młodzieżowym znaczy: „PIERDOLCIE SIĘ! ”.
No to jak, Panie Marszałku?
Przeprosi Pan za to, co o mnie w roku 2012 na swoim blogu wypisywał?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka