Motto:
Ludzie zawsze myślą na odwrót;
spieszy im się do dorosłości,
a potem wzdychają za utraconym czasem.
Tracą zdrowie, by zdobyć pieniądze,
potem tracą pieniądze, by odzyskać zdrowie.
Z troską myślą o przyszłości, zapominając
o chwili obecnej, i w ten sposób
nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją tak, jakby nigdy nie mieli umrzeć,
a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Paulo Coelho
Ilustracja filmowa - vide: https://youtu.be/7vtAfEk1mKI
A teraz do rzeczy.
Kończy się lato, więc dziś będzie pisana pół żartem, pół serio wakacyjna notka w nieco lżejszej formie.
Portal internetowy Onet Wiadomości – vide: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jan-kanthak-o-sklepach-miesnych-dla-srodowisk-lgbt/kjsbcl5 informuje:
„Poseł Zjednoczonej Prawicy Jan Kanthak był pytany w TVN24 o założenia ideologii LGBT. Nie wymienił ich, jednak mówił o "sklepach mięsnych dla środowisk LGBT", które widział w San Francisco. Słowa posła odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. - Środowiska LGBT mają swoje księgarnie, mają swoje sklepy, mają swoje kina. Ja byłem kiedyś w San Francisco na dzielnicy Cruz (...) i byłem świadkiem tego jak wygląda taka dzielnica. Sklepy mięsne dla środowisk LGBT - mówił poseł Solidarnej Polski w TVN24. Mimo wielokrotnych pytań Piotra Kraśki o wymienienie pięciu konkretnych założeń ideologii LGBT, poseł Kanthak nie był w stanie tego zrobić. Słowa polityka o "sklepach mięsnych dla osób LGBT" szybko trafiły do sieci i wywołały niemałe poruszenie. Wielu internautów kpi z Kanthaka, nikt z obozu władzy nie tłumaczy jego słów…”
Mój komentarz:
W zasadzie wszystko powiedziałem w tytule notki.
Dodam tylko, iż darowane mi przez los niezwyczajnie wartkie życie nauczyło mnie, że o seksie zawsze najwięcej mieli do powiedzenia faceci, z którymi było coś nie tak, bo ewidentnie cierpieli na patogenne aberracje związane z seksualnością.
Zaś o tym, że co nieci wiem o życiu niech Państwa przekonają fragmenty recenzji jednej z moich książek wspomnieniowych, cytuję:
"Co robi człowiek sukcesu, który skończył 60 lat i spoglądając wstecz widzi, jakie to życie radosne i zabawne? Co robi doceniony naukowiec w dziedzinie sedymentologii, bywalec salonów Krakowa, Warszawy i paru jeszcze, obieżyświat, zdobywca kobiet, mąż paru żon, które na dodatek żyją ze sobą w przyjaźni? Co robi mężczyzna, który ma już zawodowe sukcesy, że nie powiem o pieniądzach? Co robi, osiągnąwszy wiek stateczny i podchowawszy córkę (…)
No, co robi taki mężczyzna? Pisze wspomnienia, a pisze, bo wie, że ma, o czym opowiadać Ależ miał ten facet fantazję, ależ przemyślne sposoby na panienki, i jakie kulturalne na Schulza lub Dostojewskiego (…).
I rzecz nie w tym, że się autor ma, czym chwalić i czyni to z samczą próżnością, ale i z taktem, rzecz w tym, że robi to tak wdzięcznie, tak uroczo bezwstydnie, z takim smakiem doprawiając każdą z opowieści ingrediencjami świetnego języka, ładnego stylu, zgrabnej puenty. Czytając miałem chwilami skojarzenia z klimatem eposu „Gargantua i Pantagruel”, a o wiele zdań mógłby się i sam Jerzy Pilch poczuć zazdrosny. A może i o niektóre kobiety? (…)
Pora, zatem wyjawić, że to Krzysztof Pasierbiewicz snuje tak lekko i zabawnie opowieść ze swojego jakże cudownie grzesznego życia. Przy okazji utrwala i miejsca i obyczaje, które przeminęły. I tak w ten przyjemnie rozpasany klimat wtapia się aura nostalgii, dodając opowiastkom dodatkowy smaczek (…)
Świetna to lektura i arcyzabawna. Acz i z lekka przygnębiająca, niestety, jest ona. Uprzytamnia, że też się tak żyć mogło, tylko się nie umiało...";
Krzysztof Pasierbiewicz, Podaj Hasło, Wydanie I, wydawca: Krzysztof Pasierbiewicz, Kraków 2008, s.167, op. miękka, ISBN: 978-83-927038-0-8 Wacław Krupiński (Dziennik Polski)...”, koniec cytatu.
A teraz, < zwracam się do pisowskich ortodoksów >, - możecie do woli pisać, że ten mający rozdęte ego bezwstydny bloger Pasierbiewicz (Echo24) znowu jątrzy.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo