Ilustracja muzyczna - https://www.youtube.com/watch?v=o9LzNtpjhV0
A teraz do rzeczy:
Wczoraj opublikowałem na Salonie24 cierpką notkę pt. „Rzecz o dialektyce bólu i odwetu. Adres: @Siukum Balala ” – vide : https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1047657,rzecz-o-dialektyce-bolu-i-odwetu-adres-bloger-siukum-balala , do której orędownicy partii Jarosława Kaczyńskiego dodali multum komentarzy będących porażającym hejtem mającym na celu zdeprecjonowanie dobrego imienia autora notki oraz jego rodziny.
Nie będę opisywał, co było w tych komentarzach, bo się zwyczajnie, po ludzku wstydzę. Ale przeczytajcie Państwo te komentarze, bo jest się, nad czym zastanowić przed zbliżającymi się wyborami.
Zacytuję natomiast komentarz blogera, który podsumował komentarze autorstwa pisowskich ortodoksów:
„@skamander [20 maja 2020, 00:12]
Szanowni Komentatorzy, którzy staracie się lustrować Pana Pasierbiewicza. Dlaczego to dzisiaj nastała ta lustracja, przeradzająca się w zwykły hejt? Czy wówczas, kiedy Pan Krzysztof wypisywał niestworzone rzeczy o Platformie i panu premierze Tusku jakoś nie lustrowaliście tego człowieka. Czy ludek pisowski inaczej nie potrafi i tylko lubi stosować goebbelsowskie metody walki z przeciwnikami politycznymi zgodnie z zasadą:
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." - Joseph Goebbels.
Zachowujecie się jak bardzo mali ludzie. Polemizujcie z tekstami przekazywanymi przez Autora blogu, a nie szukajcie dziury w całym. Przecież nie znacie tych akt z IPN-u, to o czym piszecie? Jesteście jak stado cmentarnych hien, które starają się grzebać w tym, co zostawili SB-cy, by durnie mogli się wzajemnie oskarżać. Od tamtych czasów minęło już tyle lat i oskarżanie kogoś o niecne czyny, i na dodatek coś sugerujące, przypomina mi czasy stalinowskie. Byle opluć, byle czymś zaszkodzić, bo ta osoba jest przeciwnikiem politycznym i należy taką osobę zniszczyć. I niby mienicie się wiernymi katolikami, a zachowujecie się jak zwykli bolszewiccy prostacy. Nie macie argumentów na obalenie stawianych tez, to opuśćcie ten blog i szukajcie takich, gdzie Was zlustrują. Będziecie mieli wówczas zabawę w Waszym stylu”, koniec cytatu.
Zacytuję Państwu także moją odpowiedź na ten komentarz:
„Faktycznie hejt w wykonaniu "ortodoksyjnych pisowców" poraża. Lecz taki jest los uczciwego blogera oddanego prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa. Zostałem opluty i wylano mi na głowę hektolitry pomyj i fekaliów, próbowano także zdeprecjonować piękną kartę niepodległościową mojego Ojca Akowca - vide: https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/143605 .
Ale dzięki temu czytelnicy mojego blogu mogli się przekonać kim rzeczywiście są ludzie i co sobą reprezentują ci, którzy wspierają obecną władzę.
W tym właśnie upatruję sens działalności blogerskiej, bo wszyscy mogli zobaczyć, jaki elektorat sobie Jarosław Kaczyński wychował”, koniec cytatu.
I to by było na tyle, jak zwykł mawiać śp. profesor Jan Tadeusz Stanisławski.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Komentarz warty przeczytania:
@skamander [20 maja 2020, 21:07]
"Panie Krzysztofie, ludzie stają się źli, kiedy stają się niewidoczni dla innych. Pewien mędrzec (czy ktoś wie o kogo chodzi?) przedstawił taką to przypowieść.
Pewien pasterz w starożytnej Grecji był bardzo porządnym obywatelem. Szanował władcę polis, do którego i on należał. Czcił bogów i nigdy nie czynił zła. Ale pewnego razu, kiedy pasł owce, zobaczył wystającą z ziemi dłoń. Rozkopał ziemię i ujrzał zwłoki jakiegoś mężczyzny. Na jednym z palców miał ten człowiek pierścień. Pasterz zdjął ten pierścień z ręki zmarłego i włożył na swój palec. Zauważył, ze owce jakoby go nie widziały, nie ustępowały mu z drogi. W mieście też ludzie go nie dostrzegali. Zrozumiał, że ten pierścień czyni go niewidzialnym. Czyli w jednej chwili stanął ponad prawem. Był faktycznie bezkarny. I raptem zaczął postępować wbrew własnym zasadom. Kradł, robił różne złe rzeczy i na koniec skrytobójczo zamordował króla, i zniewolił królową, a sam stał się bardzo złym tyranem. Wniosek z tego płynie taki, że tylko prawo chroni społeczeństwo przed złymi ludźmi i jest też druga strona tego samego medalu. Otóż każdy człowiek nosi w sobie dwa pierwiastki – zła i dobra. Prawo wyzwala w nas cechy dobra a bezprawie zła. Dlaczego przywołałem tę przypowieść? Otóż ci wszyscy Komentatorzy, którzy ubliżają, używają wulgaryzmów, oczerniają i starają się podważyć stronę moralną drugiego człowieka, to właśnie tacy, którzy w necie uzyskali ten właśnie pierścień. Stali się niewidoczni i dlatego wyzwoliły się w nich te najgorsze instynkty, które w świecie realnym zapewne są głęboko schowane w ich podświadomościach..."
Patrz także: https://youtu.be/7lNT5JAmsT4
"Kandydat na TW". Dyshonor, czy powód do chwały?" - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/765673,kandydat-na-tw-dyshonor-czy-powod-do-chwaly
Inne tematy w dziale Kultura