UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych znających się na żartach
Portal internetowy „Na temat” – vide: https://natemat.pl/296177,andrzej-duda-o-zydowskiej-krwi-dziwne-slowa-prezydenta-o-pochodzeniu informuje:
„Dziwne słowa Andrzeja Dudy. Prezydent zaczął wątpić w swoje pochodzenie. Andrzej Duda podczas spotkania z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce pokusił się o stwierdzenie, które zadziwiło niektórych słuchaczy. Prezydent zaczął wątpić w swoje pochodzenie i nawiązał do "żydowskiej krwi", która być może płynie w żyłach jego rodziny. – Jestem prezydentem wszystkich Polaków. Dlatego że wszyscy, którzy przybywają do Pałacu Prezydenckiego i czują swój związek z Rzecząpospolitą Polską, z moim krajem, w którym zostałem wybrany na urząd prezydenta, są dla mnie Polakami – mówił Andrzej Duda. Dalej prezydent bardziej szczegółowo opisał kwestie pochodzenia. Stwierdził, że to nie jest "kwestia narodowa", ale chodzi o to, "co jest w sercu człowieka". – To nie jest kwestia krwi. Jeżeli ktoś pyta o krew, to ja się często uśmiecham i mówię: to mi pokażcie Polaka, który jest w stanie na sto procent powiedzieć, że nie ma w swojej krwi nawet najmniejszej domieszki krwi żydowskiej po tysiącu lat wspólnej historii – kontynuował. Duda przyznał też, że nie jest w stanie w swojej rodzinie "stwierdzić w sposób jednoznaczny krwi żydowskiej". – Nie jestem w stanie, bo nie mamy takich źródeł historycznych. Ale czy ja jestem pewien? Tylko matka jest pewna – tłumaczył prezydent…”
Mój komentarz:
Myślę, że pan Prezydent może spać spokojnie.
Dlaczego?
Bo Żydzi są mądrzy.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki i niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
A tu link do materiału uzupełniającego notkę, czyli do felietonu, w którym Pan Witold Gadowski powiedział dokładnie to samo, o czym od roku 2015 pisałem w moich blogerskich tekstach - vide: https://www.youtube.com/watch?v=lx6oDrWKeBw&fbclid=IwAR230TEn0cdnV58xGT48RHBi7HOaKj2NEdurgLPU8gAEL9LaYDAAoxIgsTM&app=desktop . Pozdrawiam Państwa, jak zawsze ciepło i serdecznie.
W trosce o intelektualny komfort Gości mojego blogu przyjąłem zasadę, że komentarze hejterskie, prostackie, namolne i niedorzeczne, a także niezwiązane z tematem będę kwitował frazą "no comment". Nie chcę broń Boże nikogo urazić, bądź znieważyć, ale mam już swoje lata i szkoda mi zdrowia na przekomarzanie się oszołomionymi komentatorami, którzy za każdym razem piszą to samo, a co gorsze zawsze wiedzą lepiej. Licząc na okazanie zrozumienia serdecznie Państwa pozdrawiam.
UWAGA! Zastrzegam sobie prawo kasowania komentarzy przekraczających granicę dobrego smaku.
Inne tematy w dziale Polityka