W „Wysokich Obcasach” ukazał się reportaż o Jacku Poniedziałku. Aktor opisany został jako przemocowiec mocno utrudniający życie ekipie teatralnej.
„Powrót do Reims” to spektakl na podstawie książki francuskiego socjologa Didiera Eribona. Autor opisuje w niej swoje doświadczenie podwójnego wykluczenia – jedno wynikało z orientacji seksualnej, drugie – o wiele silniejsze i wstydliwe dla niego samego – z pochodzenia. Eribon wywodzi się z biednej robotniczej rodziny francuskiej.
„Powrót do Reims” wyreżyserowała Katarzyna Kalwat, spektakl opierał się na roli Jacka Poniedziałka. Z tekstu na łamach „Wysokich Obcasów” wynika, że aktor nie tylko uderzył i wyzwał Yasina Zmita od „bezdomnych wszy”, „kutasów” i „pizd”, ale od dłuższego czasu stosował wobec niego przemoc psychiczną i terroryzował cały zespół.
„Wysokie Obcasy” piszą: „Zmit twierdzi, że Poniedziałkowi zdarzało się spóźniać na próby, choć gdy pracowali w Komunie Warszawa na Emilii Plater, miał tam najbliżej. Raz Zmit zadzwonił, czy będzie. – Nie zdążyłem nawet powiedzieć słowa. »Odpierdol się, już jadę”. Jak przyjechał, chciałem się przywitać, znowu: »Odsuń się, spierdalaj«”. Miał taką łatwość w używaniu słów »pierdolisz«, „pierdol się«, podczas prób też.
Po koniec marca Nowy Teatr poinformował o powstaniu zespołu ds. monitorowania zachowań nieetycznych i przeciwdziałania przemocy: „Powołanie tego zespołu jest wyraźnym sygnałem, że w Nowym Teatrze nie ma miejsca na przemoc”.
Artykuł jest gorąco komentowany.
Kilmer: „Gej przemocowiec, kto by pomyślał? Przecież oni są tacy super i bez skazy”.
KW
Komentarze
Pokaż komentarze (56)