Znawcy piłki nożnej i polityki

Polska to ponoć naród 30 milionów trenerów piłkarskich, a gdzie dwóch Polaków się zejdzie tam trzy opcje polityczne.

Zastanawiam się jak to jest, że na forach piłkarskich klubów angielskich kibice podają dobre recepty na rozruszanie klubu. Przyznaję się do sympatii do Chelsea, ale niemniej interesują mnie losy kilku innych klubów. Takich z niskich półek jak Reading (ze względu na Coppella), Aston Villa (ze względu na pierwsze kontakty z grami komputerowymi) czy Sheffield Utd, Crystal Palace i Notts County (ze względu na nostalgiczne wspomnienia). Royals i Villans prowadzą ciekawą politykę. Próbują znaleźć swoje miejsce wśród klubów angielskich i własny odrębny pomysł na funkcjonowanie w futbolu. Druzyny z niższych lig błądzą we mgle. Kibice dobrze wiedzą co zrobić, jak skonstruować skład, jak odnaleźć swoją pozycję w szeregu przy dzisiejszych funduszach, ale prezesi i managerowie postępują zupełnie niezrozumiale.

Gra w drugiej lidze angielskiej jest prosta jak budowa cepa i stosowana od dziesięcioleci. Piła wprzód, zjazd na skrzydło i ostra wrzuta w pole karne. Do tego potrzeba dryblasów w defensywie, szybkich skrzydłowych i wysokiego kołka w napadzie. (stąd kariera Rasiaka na Wyspach) Tymczasem zawiadowcy klubów próbują wynaleźć proch i kombinują z jakimiś wynalazkami. kończy się to stagnacją i jakimś cudem raz na 10 lat.

Gdy patrzę na polską scenę polityczną to widzę sporo podobieństw. Ot choćby w salonie przetacza się czasami ciekawa dyskusja. Blogerzy podpowiadają rozwiązania. Czasami są to rozwiązania tak oczywiste, że aż żal patrzeć na niedołęstwo poszczególnych partii, które po omacku z zatrważającą indolencją, próbują odkryć proch. Stąd potem w momencie wyborów taka kiepska frekwencja. Dla mnie wynik 54% głosujących to żaden fascynujący wynik. Prawie połowa uprawnionych została w domu, bo zwyczajnie nie miała na kogo głosować i nawet nie znalazła mniejszego zła.

A recepta jest prosta. Piła do przodu, zjazd na skrzydło i ostra wrzuta w pole karne. Tu jest Polska, więc nie ma co szukać olśniewających rozwiązań. Kaka nam się nie urodzi.