Dzisiaj po nadrabiałem odrobinę zaległości salonowych i dość smutna refleksja. Nudno się trochę zrobiło. Może marudzę, ale jakoś tak monotonnie jak za oknem. Leje.
Już u Starego zacząłem o tym pisać, ale tu chciałbym rozwinąć. Polskim politykom trudno jest uprawiać politykę bez wroga. Każdy sobie go próbuje znaleźć i go okładać ile wlezie. Programów jak na lekarstwo. Właściwie nie bardzo wiadomo co partie zamierzają zrobić jakby to im zawierzyć swój głos wyborczy. Jedyna obietnica z każdej strony to, że będzie się wroga bić, tłuc i wypleniać z Polski. Jeśli tak dalej pójdzie to znów wybory może wygrać PiS. Wszak Kaczyński jest mistrzem w pojedynku z wrogiem. Doświadczeniem bije konkurentów na łeb, a teraz jeszcze mu przybyło techniki.
Przyznaję się bez bicia, że liczyłem na POPiS i liczyłem, że Kaczyński będzie się rozprawiał z wrogiem, bo idealnie się do tego nadaje. Niestety PiS chciał wziąć wszystko i efekt widzimy dzisiaj. Niestety poza obijaniem wroga niewiele mają do zaoferowania. Tylko czyja to wina? No jak to czyja? Wroga!!
Z wrogiem jest raźniej. Zawsze to nie samemu się rządzi, ale z wrogiem. Samemu to ciężko jest. Jak się coś spapra to nijak samemu klęskę przeżuć. A tak można zwalić na wroga i po kłopocie. Bo ten wróg to właściwie taki przyjaciel.
Pocieszy gdy trzeba, bo przecież wróg głupi jakich mało i głupstwa plecie i nic tylko pośmiać się można.
Wesprze. Jak się nabroi to można powiedzieć, że to przez wroga, a jemu będzie głupio sie wyprzeć. Wszak wróg nawet jak sie wyprze to nic nie zdziała, bo wróg nigdy nie ma racji. Jakby miał rację to nie byłby wrogiem.
Nadstawi się. Wroga można obijać ile wlezie. Nigdzie nie ucieknie, bo wszędzie go można znaleźć. Czasem może protestować, ale kto by tam słuchał wroga. Wróg to wróg i nie powinien się dziwić, że go się obija.
Doświadczony PiS ma dzięki temu duże szanse na ponowne zwycięstwo. Inni się dopiero uczą iść do wyborów z wrogiem gdy Kaczyński już przetestował wariant z wrogiem na wiele sposobów.
Jakby ktoś się pytał kto to jest ten wróg to odpowiem najlepiej jak umiem. Wróg to wróg, a taki przebiegły, że co chwila inne ma wdzianko, ale już my dobrze wiemy kto zacz.
Inne tematy w dziale Polityka