To już doprawdy niezłe kuriozum, bo od pewnego czasu media oszalały na własnym punkcie. Dziennikarzon zdaje sie, że nie ma ciekawszych tematów tylko rozkładanie na czynniki pierwsze swej profesji. Tymczasem ja ziewam i trochę się irytuję, bo naprawdę sa ważniejsze sprawy w kraju.
Ponad rok temu media dostały sygnał, że się za nich wezmą Kaczyńscy. Larum się podniosło. Przeprowadzono demonstrację "olania" mainstreamowych mediów ujawniając pewien pakt w nowej tubie rządowej TV TRwam. Ponieważ tuba była bardzo wąska to PiS chciał zaistnieć na szerszym polu, ale ze zdziwieniem spostrzegł, że media wcześniej olane skupiły się na czepianiu się. Iście genialna taktyka ja was opluję, a wy mnie pogłaszcie za to nie zadziałała. Ciekawe czemu?
Ale wtedy się zaczęło użalanie jakie to biedne są media, bo się IV RP chce dobrać do ich wolności, bo sa lekceważone. Niemniej standardem jest, że rządowi od słów do czynów zajmuje bardzo dużo czasu, więc sprawa mediów troche przyschła. By odżyć w ostatnich tygodniach.
Najpierw wszyscy zajęli się losem Wildsteina i TVP, a teraz lustracją dziennikarzy. Cięzko znaleźć tytuł by nie krzyczała okładka o tym jakich mamy dziennikarzy. Jedni bija się w pierś i wołaja o honor inni buntują się i pokazują władzy palec.
Proszę wybaczyć, ale mnie prostego obywatela RP gówno to obchodzi.
MNie interesuje w jakiej szkole bedą się uczyć moje dzieci? Kto zaopiekuje się mną w razie choroby? Czy policja mi pomoże gdy zostanę napadnięty? Jak szybko dojadę nad Bałtyk z podkarpackiego zadupia? Czy hucznie ogłoszona podwyżka zawsze będzie się wiązać z niższą wypłata? (o tym fenomenie kiedy indziej).
Tymczasem wszyscy państwo dziennikarstwo spiera się o iluzoryczne prawo. Nie mówię, żeby tego zaniechać, ale nie róbcie z tego czołówki. Powtórzę się, ale ludzi to niewiele obchodzi.
< taaaki niedźwiedź > Ewie Milewicz
< taaaki niedźwiedź > Bronisławowi Wildsteinowi
<taaki niedźwiedź > Igorowi Janke
No i coś zabawnego: Cytat Piotra Zaremby z "Dziennika": Gdyby odmowa wypełnienia oświadczenia pozostała samotnym gestem Ewy Milewicz, rozżalonej, że państwo chce jej grzebać w pięknym zyciorysie, rozumiałbym. Nie zgadzałbym się, ale z respektem.
Tak a świstak siedzi i zawija sreberka.
Inne tematy w dziale Polityka