Według Platona większość ludzi jest niezdolna do używania rozumu, ponieważ dwie dusze: ta wegetatywna i zwierzęca przejmują władzę nad duszą rozumną. Dusza rozumna znajduje się pod okupacją tych dwóch dusz.
Czy osoby wymagające wsparcia nie są traktowane jak osoby bezrozumne, „myślące” trzewiami, które w związku z ich upośledzeniem myślenia należy podporządkować „państwu” i jego instytucjom, by możliwym było wciskanie im tzw. "kitu"?
Jak stwierdzono w treści art. 2 ust. 1 ustawy o pomocy społecznej pomoc społeczna jako instytucja polityki społecznej państwa, ma na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych, których nie są one w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia zasoby i możliwości. Zwraca m.in. uwagę to, iż czasownik „przezwyciężać” użyty jest w formie niedokonanej…, a zatem celem pomocy społecznej nie jest efekt działań, a samo działanie. Na marginesie, skoro ustawodawca określić cel pomocy społecznej, to treść art. 7 pkt. 1 powinna mieć brzmienie: „braku możliwości samodzielnego przezwyciężenia trudnych sytuacji życiowych, których osoby zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym nie są w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości, w tym spowodowanego ubóstwem”. Jest coraz więcej osób i rodzin dysponujących bogactwem, majątkiem, zasobami, etc., mimo, że nie uzyskują miesięcznego dochodu. Takie osoby i rodziny nie powinny mieć prawa do świadczeń pomocy społecznej finansowanych z pieniędzy publicznych. Pomoc tym osobom byłaby niezgodna z celem pomocy społecznej.
Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo