Czy wzmocni nas - przeciwników fanatycznego, doktrynerskiego pisizmu oczekiwanie na ich zgon, ba życzenie im tegoż? Czy może to ich wzmocni, a nas smakoszy wolności i demokracji osłabi? Skupmy się na szukaniu (w ramach rozmowy, dialogu, debaty) odpowiedzi na pytanie - jaką drogą wspólnie podążać, by możliwym było uczynienie z nas, zwaśnionej zbiorowości polskiego społeczeństwa.
Jeśli nie obudzimy się, jeśli nie przestaniemy się niszczyć czeka nas przyszłość przedstawiona przez Bronisława Linkego na obrazie, na którym uschnięte, złamane drzewo opiera się o głaz… Życia, a tym bardziej wspólnoty na tym obrazie nie ma…
Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo