Pandemia prawdopodobnie znacząco zwiększy liczbę osób i rodzin żyjących w skrajnej biedzie wymagających wsparcia. Obecny model pomocy społecznej nie sprzyja skuteczności pomocy społecznej.
Czy racjonalnym jest stosowanie wobec osób znajdujących się w ekstremalnie trudnej sytuacji życiowej usług profilaktycznych polegających m.in. na edukacji, poradnictwie - usług profilaktycznych, które miałby zapobiec marginalizacji osób najsłabszych, a tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej wyzwolić z zagrożeń oraz zneutralizować przyczyny ich trudnej sytuacji. Stosowanie profilaktyki i aktywizacji w stanach ostrego zagrożenia, A TAKŻE WOBEC OFIAR DŁUGOTRWAJĄCEGO, TOKSYCZNEGO STRESU nie wydaje się być racjonalną procedurą, także dlatego, iż wiele wspólnot mieszkańców będących prekariuszami nie jest gotowa wydatkować pieniędzy na organizowanie i zapewnienie funkcjonowanie oparcia socjalnego dla tych, którym się nie udało uzasadniając ich wykluczanie tym, że są przyczyną niepewności jutra większości mieszkańców gminy…
Należy zwrócić uwagę na to, iż kultura tworzy nowe środowiska. Niektóre z nich są toksyczne, a bywa nieludzkie. Opis i analiza tych środowisk i ich wpływu na człowieka został zdominowany przez język ekonomistów. Zwraca np. uwagę, że niemalże wszystko zostało podporządkowane, znalazło się pod presją wydajności. Osoby nie będące w stanie sprostać stawianym im wymaganiom, zwłaszcza, gdy żyją w krajach będących w stanie bardzo głębokiego kryzysu spowodowanego np. pandemią – nie radząc sobie z trudną sytuacją sięgają po tabletki, alkohol, a bywa decydują się na samobójstwo. Gdy osoba cierpiąca przestaje mieć nadzieję na poprawę swego bezpieczeństwa socjalnego i nie jest w stanie zachować swojej dumy, godności – podąża nie tylko ku apatii, wycofaniu, wypaleniu, ale i ku agresji, przemocy (nie tylko w rodzinie), choć bywa, że i ku samozagładzie…
Oczekiwanie, że upaństwowiona, instytucjonalna pomoc społeczna zapewni tym osobom konieczne im wsparcia – biorąc pod uwagę m.in. bardzo niski potencjał instytucjonalny państwowej pomocy społecznej i jej hierarchiczny, paternalistyczny, panoptyczny model – wydaje się być nieuzasadnione.
JEŚLI NIE USPOŁECZNI SIĘ POMOCY SPOŁECZNEJ JEJ DYSFUNKCJONALNOŚĆ BĘDZIE PRAWDOPODOBNIE ULEGAĆ POGŁĘBIENIU…
Czas w którym żyjemy nie sprzyja tworzeniu się realnych wspólnot, np. mieszkańców określonego terytorium. Zbiorowości mieszkańców gminy zdominowały grupy interesu zwykle obojętne na los osób najsłabszych, no może z wyjątkiem sytuacji, w których na „pomaganiu” można zrobić interes.
Nie ma skutecznej kontroli nad przepływami pieniędzy przeznaczanych na szczytne cele. Rodzi to sytuacje, w których przyklejają na pomoc osobom najsłabszym do brudnych łap propagandystów toczących ze swych mord pono piękne słowa i nieświadomych uczestniczenia w tym dziele wolontariuszy. Zjawisko to występuje na całym świecie i to niezależnie od tego, kto takim biznesem kręci. Świętych żyjących nie ma... Zostają nimi po śmierci, gdyż to ona przerywa ten proceder, choć zwykle w miejsce tych złoczyńców pojawiają się nowi.
Bądźmy czuli na los tych, którzy bez wsparcia sczezną, ale uczestniczymy w działaniach dobroczynnych, filantropijnych, charytatywnych tylko wówczas, gdy możemy ufać systemowi kontroli nad przepływami pieniędzy w podmiot takie działania realizujących. Państwa z papieru tym się m.in. charakteryzują, że nie ma w nich skutecznej kontroli nad ruchem pieniądza przeznaczanego w intencji na wspieranie osób najsłabszych, a realnie na wspomaganie wypranych z zasad moralnych biznesmenów socjalnych.
Skoro musimy uspołecznić publiczną pomoc społeczną, jeśli chcemy zapewnić jej skuteczne działanie, to nieodzownym staje się m.in. włączenie w procesy decyzyjne użytkowników tego systemu zabezpieczenia społecznego i/lub ich adwokatów, reprezentantów ich interesów. Będzie to jednak bardzo trudne, bowiem wielu nadal wydaje się, że ich rolę jest bycie panem, wójtem i plebanem, a rolą osób wymagających wsparcie jest bycie posłusznym zarządcom, elicie nie tylko pomocy społecznej.
Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo