Najlepiej ten postulat uzasadnił Bronisław Wojciech Linke w obrazie "Autobus".
Myślę, że dziecko we mnie dziwi się, że wielcy złodzieje małe wieszą. A ci wielcy stają się patologicznymi nadkonsumentami, czego przykładów można znaleźć wiele w szeregach różnych partii. Mnie ostatnio zadziwił szef kampanii p.D. p.B., który obnosi się ze swym wielkim apetytem i jego konsekwencjami. Tuż za nim lokuje się wiceminister sprawiedliwości p. W. Czy ta nadkonsumpcja jest przejawem zdrowia tych i innych dotkniętych nadwagą polityków?.
Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości