Komentarze do notki: Włócznia - broń niedoceniana i niezrozumiana (recenzja walk z filmu Troja)

« Wróć do notki

szczurzec120 czerwca 2022, 08:51
Pilum to oszczep, czyli broń do miotania.
Nie wszystko co długie i z grotem na końcu to włócznia, czyli broń do walki wręcz. Tak samo jak nie wszystko co opancerzone i na gąsienicach to czołg.
Boba od nowa20 czerwca 2022, 15:00
@Marek Bobon 


"A co powiesz o dzidzie?"
 Że jesteś tępy?
Ryuuk20 czerwca 2022, 15:01
@Marek Bobon 
Lufka do palenia marihuany?
Nie, dziekuję.
Ryuuk20 czerwca 2022, 15:10
@nebel 
Ależ ja zrobiłem to dla Ciebie ... by Ci oszczędzić dalszych upokorzeń.
murgrabia czorsztyński27 czerwca 2022, 19:49
@szczurzec1 

==Gun może oznaczać zależnie od kontekstu ciężką haubice albo damski pistolecik. (...) Jeśli dla Ciebie i kopia i oszczep jest zasadniczo włócznią, to rzeczywiście, daruję sobie dalsze pouczenia==

+
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Ryuuk29 czerwca 2022, 10:06
@murgrabia czorsztyński 
Oczywiście Ty równiez możesz się ośmiesząć, jeśli tego chcesz.
Ale gdybyś jednak poczuł chęć zdobycia choćby minimalnej wiedzy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82%C3%B3cznia
Boba od nowa20 czerwca 2022, 09:12
Fajne, dobrze się czytało... zwłaszcza, gdy pomyśli się, że kilka tysięcy lat później włócznia (krótka), była nadal skutecznie używana, choćby przez takich Zulusów.
Ryuuk20 czerwca 2022, 09:17
@Boba od nowa 
Jak najbardziej:)
Nawet bagnet na karabinie to w zasadzie sięgnięcie do źródeł.
Boba od nowa20 czerwca 2022, 09:24
@Ryuuk 

Szanuję. Paradoksalnie, bagnetu do dzisiaj się używa, z dobrym skutkiem... że wspomnę o szarży plutonu "Marines" sprzed kilku lat, na pewnym moście, ale komu jak komu, Tobie nie trzeba przypominać.
Ryuuk20 czerwca 2022, 09:28
@Boba od nowa 
Z bagnetami wiążą się czasem naprawdę fajne historie:)
Można nawet mówić o sztuce walki bagnetem, jaką próbowano stworzyć w różnych miejscach.
Kiedyś o tym napiszę.
ja i ja20 czerwca 2022, 09:28
Ciekawa analiza. Co do przebicia zbroi mieczem. Może przy odpowiedniej dynamice (coś jak pocisk) teoretycznie byłoby to możliwe? W końcu to herosi, albo im podobni :). Szkoda, że we współczesnych filmach nie ma miejsca na solidną, wyczerpującą walkę na śmierć i życie. Zamiast tego jest koszenie rodem z gier.
Boba od nowa20 czerwca 2022, 09:35
@ja i ja 

Kilka dobrych scen nadal można znaleźć, polecam choćby "Zrodzeni do szabli", robi różnicę...
Ryuuk20 czerwca 2022, 09:51
@ja i ja 
Teoretycznie ... ale tylko dla herosa:)
kwakaczka20 czerwca 2022, 10:36
@ja i ja 
Analiza jak analiza. Ale nieprawdą jest jakoby wszyscy sprawni wojownicy używali zbroi. Wywodzący się z Katalonii i Aragonii Almogawarowie nie używali ani zbroi ani koni. Byli uzbrojeni tylko w miecz i hełm, czasami z misiurką na nim, często w sandałach. Byli niezwyciężeni na polach bitew. Jak dokładnie walczyli tego się chyba już nie dowiemy. W każdym razie podczas walki starali się wcisnąć między tarczę a przeciwnika. Co do pilum to była to broń miotająca jej idea była taka żeby trafić co najmniej w tarczę przeciwnika (jeżeli się trafiło na w miarę wyszkolonego). Dlatego jej ostrze było cienkie i długie bowiem to stawiało przeciwnika wobec dylematu: albo moja tarcza będzie cienka przez to lekka i łatwa w manewrowaniu ale podatna na przebicie pilum albo gruba ale za to ciężka i trudna w manewrowaniu. W każdym razie pilum wbite w tarczę utrudniało obronę przed przeciwnikiem. Zresztą nie tylko Rzymianie używali tego typu oszczepy. Trudno też powiedzieć żeby realna walka była dynamiczna. Wojownik musiał oszczędzać swe siły, przecież bitwy trwały czasem godzinami. Gdzieś kiedyś czytałem jakieś wspomnienia Krzyżowca z pod Nikopolis (ta bitwa to koniec XIV wieku), słynnego szermierza. Udało mu się wówczas zabić dwóch Turków ale celował najpierw kolano, jak byli uzbrojeni ci Turcy nie wiem w każdym razie podczas walki na miecze kolano jest chyba najwrażliwszą częścią ciała. Co do włóczni używanych w bezpośrednim starciu to kojarzą mi się z falangą macedońską albo z jeżem z okresu Wojny Stuletniej, raczej była używana przez współpracujący ze sobą pododdział, chociaż jakiś cesarz bizantyjski słynął z umiejętności posługiwania się 6-metrową włócznią.
Ryuuk20 czerwca 2022, 11:04
@kwakaczka 
Aaaa ... byli nawet tacy, którzy walczyli nago ...
Prawdą jest jednak to, że każdy wojownik, jeśli tylko mógł, to dązył do posiadania jak najlepszej ochrony ciała ... tak jest do dzisiaj, przypomnę tylko kamizelki kuloodporne.
Komentarz został usunięty
Kerad Kainbord20 czerwca 2022, 09:31
Włócznie bardzo doceniali chińczycy. To podstawowa bron i zawsze podkreslana jest wyzszosc włóczni nad mieczem.
Chinczycy mieli włócznie twarde i giętkie. Technika walki nimi byla zupelnie inna.
Ryuuk20 czerwca 2022, 09:35
@Kerad Kainbord 
Wojownik z włócznią i tarczą to standard niemal w każdej armii.
Paschalis20 czerwca 2022, 09:57
@"Żaden Grek by tego nie zrobił, a Spartanin w szczególności, bo w Sparcie za to groziła kara śmierci."

Waść nie miesza tu epok przypadkiem? Skąd znajomość praw w Sparcie ery mykeńskiej? I kto niby te prawa miał ustanowić, bo Likurg, o ile istniał, żył chyba trochę później.
Paschalis20 czerwca 2022, 10:42
@Ryuuk 
Którą informację, że Spartanin nie powinien był rzucać tarczy, czy, że dotyczyło to Menelaosa? 

Chciałbym tylko ostrzec tu, że mamy często tendencję do niedoceniania czynnika czasu. Epoka wojny trojańskiej to 12-13 wiek pne. Sparta klasyczna, ta z Leonidasem, to V wiek. Osiem wieków różnicy to jak pomiędzy Władysławem Łokietkiem a Mateuszem Morawieckim! A w przypadku Grecji, w tym czasie zdarzył sie cywilizacyjny reset tak głęboki, że zapomniano nawet o piśmie. Używane w epoce Menelaosa pismo linearne B nie ma nic wspólnego z alfabetem greckim, pochodzenia bliskowschodniego. 

W dziedzinie wojskowości też sporo się działo, choćby wynalezienie falangi ciężkozbrojnych hoplitów, nieużywanej w epoce mykeńskiej.
Ryuuk20 czerwca 2022, 11:33
@Paschalis 
Czas jest zmienny. Niekiedy, w ciągu tysiąca lat zmiany prawie nie nastepowały, zas w wieku XX były gigantyczne.
Ja opieram się na naukach innych, jeśli chodzi o ogólne zasady, natomiast w przypadku broni, weryfukuję to własnym doświadczeniem, ponieważ przez długi czas uczyłem się dawnych sztuk walki.
jce20 czerwca 2022, 12:47
@Paschalis 
Bardzo ciekawa uwaga, choć porównanie do dystansu Morawiecki-Łokietek "trochę" przesadzone. W warunkach minimalnych zmian dostępnych technologii styl życia raczej nie podlegał szczególnym zmianom. Z drugiej strony w kategoriach migracyjnych i geopolitycznych na przełomie 12-13 wieku pne działo się naprawdę dużo. Rzeczywiście ciężko powiedzieć.
Aby dołożyć nieco zamętu dodajmy, że sam Homer żył dopiero w VIII wieku pne i możemy zakładać, że jego opowieść pod względem opisanej obyczajowości, technologii i techniki walki odpowiada jego własnym czasom. Co prowadzi do wniosku, że filmowcy dysponują sporą swobodą w dopasowywaniu opowieści historycznej do własnych wyobrażeń.

Na szczęscie w dalszym ciągu obowiązuje fizyka, która się od tego czasu nie zmieniła, więc zarzuty dotyczące sposobu symulowania walk na wielkim ekranie można zasadnie stawiać. W szczególności jeśli jakiś ukazany na ekranie sposób użycia danej broni jest nieefektywny bądź wręcz głupi, to z pewnością doświadczeni wojownicy tamtych czasów tak nie czynili. Dwie rzeczy są bowiem pewne. Po pierwsze ludzie tamtych czasów nie byli od nas głupsi. Po drugie zaś mieli z pewnością większe doświadczenie w używaniu tamtych narzędzi niż my.
Ryuuk20 czerwca 2022, 15:11
@jce 
Nic dodać, nic ująć:)
Komentarz został usunięty
Jan Nowaczek20 czerwca 2022, 10:39
najlepsza jak dotąd notka na salonie;)
Ryuuk20 czerwca 2022, 10:49
@Jan Nowaczek 
Dziękuję:)
Szymon Czyma20 czerwca 2022, 15:50
Dobrze się czytało, ale nie czepiałbym się tak, że miecz tego nie przebije, a tamtego nie da się złamać. Historia herosów to nie pojedynki zwykłych szaraczków. Pospolitemu żołdakowi nie pomagała Atena. Gorzej gdy wbrew Homerowi uśmierca się bohatera, który jednak przeżył.
Ryuuk20 czerwca 2022, 16:17
@Szymon Czyma 
Gdyby się bardziej trzymali Homera, to według mnie wyszłoby lepiej.
Mimo wszystko, film dało się obejrzeć:)
Komentarz został usunięty
Ryuuk21 czerwca 2022, 10:40
@KomentarzzostałUsunięty 
Nie lekceważ tak brązu:)
Oczywiście stal jest lepsza na miecz, jednak i brąz miał swoje zalety - łatwiej było wyprodukować miecze z brązu (niższa temperatura topnienia), można je było zaharatować, tak więc ostrze moglo w pewnym stopniu zachować ostrość i twardość, nie łamały się, można było szybko naprawić ewentualne zgięcia, no i całkowicie poddawały sie recyklingowi:)
Ciekawostka - miecze powinny mieć delikatny zielonkawy odcień:)
Komentarz został usunięty
Ryuuk21 czerwca 2022, 14:07
@KomentarzzostałUsunięty 
Chodziło mi o to, że mocno zniszczony, poharatany miecz brązowy można ponownie bardzo łatwo przetopić i ponownie używać.
murgrabia czorsztyński27 czerwca 2022, 20:01
@KomentarzzostałUsunięty 

==Nawet płótno (len, konopie) stanowią barierę dla ostrza.==

Kilkanaście warstw, może. Albo kilka - sklejonych twardniejącym na kamień klejem kostnym. Taka warstwa organicznego  bakelitu.

Albo TEŻ kilka, wypchanych grubo filcem.
Gdyby płótno chroniło przed ostrzem, nikt by nie kuł zbroi płytowych.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
maur21 czerwca 2022, 10:45
Podoba mi się ten opis. :)
----------
Znawców tematu, jak widzę po komentarzach, sporo. Choć niektórzy ograniczyli się ... do swoich ograniczeń.
==========
Mnie przyszła myśl, że ta włócznia to w Polsce przetrwała wszystkie wieki. Dzisiaj już pewnie tylko w grupach rekonstrukcyjnych. Nasi ułani korzystali ze swojej włóczni, tu już zwanej lancą, jeszcze do II WŚ. Co możemy zobaczyć na starych fotografiach. Nie wszyscy mieli lancę na wyposażeniu oprócz szabli i karabinu. Jednak miało sporo. Ciekawie tu wyglądają ułani z 13 pułku wileńskich, z Nowej Wilejki (dziadek tam służył, a co!). Na ich lancach i proporczyki w polskich barwach i buńczuk tatarski i proporce pułkowe. To już był zmierzch tego rodzaju broni i pozostał nam w grupach rekonstrukcyjnych.
----------------
Teraz kilka słów o szkoleniu adeptów do władania bronią. W czasach starożytnych, które tak nas zachwycają solidnym wyszkoleniem żołnierzy, posługiwania się bronią uczono od małego dziecka. Każda z broni wymagała długich i uciążliwych treningów. Jak już adept wytrenuje do pefekcji wszystkie zalecenia trenerów, zaczyna kombinować jak tu zwiększyć skuteczność swojej broni. To np. ta pętelka rzemienna na palce, o której Pan wspomniał, jest jednym z tego efektem.  Ludy południowe, używające krótszych włóczni albo większych strzał jak do łuku, wymyśliły sobie przedłużenie ręki w postaci kija z odpowiednio wyprofilowanym końcem, co im pozwalało zwiększyć zasięg skutecznego rażenia. Chyba używają tego jeszcze dziś. Wygląda to tak, że człowiek idzie sobie z kijem. Ten kij ma przyłożoną do siebie włócznię, opartą na dole kija na podstawce, celowo wykonanej. Kij siega poniżej piersi, czyli ma jakieś 1,2 mb długości. Ów człowiek chcąc użyć włóczni unosi kij do wzięcia zamachu, puszczając palcami trzymaną górną część włóczni w odpowiednim momencie, i w chwili w której ma odpowiedni zamach, włócznia znajduje się pod katem 45*(?), wyrzuca włócznię do celu.  Do polowań to się nadaje, do walk już niekoniecznie...
Komentarz został usunięty
Ryuuk21 czerwca 2022, 13:59
@maur 
Wydaje mi się, ze to jest opis broni, która nazywa sie atlatl. Taki niby "miotacz oszczepów".
Jest ona bardzo, bardzo stara i była uzywana w wielu regionach świata.
Nadawał się i do polowań i na wojnę.
Ryuuk21 czerwca 2022, 14:03
@KomentarzzostałUsunięty 
Zuluska ilkwa (assegai) słuzyła do walki w zwarciu.
Bardzo fajna broń, nawiasem mówiąc:)
Komentarz został usunięty
Ryuuk25 czerwca 2022, 13:17
@abcd efgh 
Ależ nie ma za co:)
Conglomeracja28 czerwca 2022, 18:58
"Każdy wojownik nosił zboję"!

Ale np. Germanie  najęci do armii rzymskiej nie lubili walczyć w hełmach. Galowie  (Celtowie) żeby przerazić przeciwnika przystępowali czasem do bitwy nago, wyposażeni jedynie w miecz i tarczę. Znana rzeźba Umierający Gal to nie stylizacja.  On jest faktycznie nagi, obok leży miecz.
Ryuuk29 czerwca 2022, 10:09
@Conglomeracja 
Każdy, kto miał odrobinę oleju w głowie, nie był pod wpływem narkotyków, religijnych wizji, czy też nie opanował go jakiś morderczy szał, to wówczas kombinował z jak najlepszą ochroną ciała ... oczywiscie stosownie do swoich możliwości.
Tak jest do dzisiaj.