Jakiej broni używali (mogli używać:) sławni muszkieterowie Atos, Portos, Aramis, no i d’Artagnan? Czy, jak chcą tego różni twórcy i publicyści (często uważani za fachowców:), był to rapier? Czy naprawdę sądzicie, że zawodowi wojskowi nosili u boku broń o długiej, cienkiej i sztywnej głowni, nadającą się tylko do pchnięć?
Oczywiście, że nie. Prawda jest taka, że muszkieterowie używali miecza, po prostu.
Tzw. épée wallonne, czyli miecz waloński. Taką właśnie broń nosili u boku muszkieterowie. Jest to ewidentnie miecz, czyli broń uniwersalna, nadająca się do rąbania, cięcia i pchnięć.
Mosquetaires du Roi, czyli muszkieterowie króla (należy odróżnić ich od pospolitych muszkieterów), to taka swoista gwardia pretoriańska władców Francji, używająca też koni. Zasłynęli wykonując specjalne misje. Służba ta była zarezerwowana wyłącznie dla szlachty z doświadczeniem bojowym i (oczywiście) koneksjami, bowiem cieszyła się uznaniem, zapewniając już po 2-3 latach automatycznie stopień oficerski w każdej innej formacji. Muszkieterowie królewscy zdołali odznaczyć się zarówno podczas działań wojennych (jak w bitwie pod Rocroi), czy w innych, bardziej nietypowych sytuacjach (np. w czasie Frondy wywieźli pod osłoną nocy cały dwór królewski).
Jak wszyscy żołnierze nosili miecze. Zgodnie z duchem czasu można je nazywać basket-hilted swords, czy broadswords, po swojsku pałaszami. Charakteryzowały się one solidnym ostrzem i zamkniętymi rękojeściami.
Nikt na polu bitwy, czy ogólnie w wojsku nie używał rapiera, gdyż była to broń cywilna, prawdziwy „miecz do stroju”. Rapier nosiło się na bal, udając się w odwiedziny, uczestnicząc w jakiś uroczystościach, no i w umówionym pojedynku z tak samo uzbrojonym przeciwnikiem. Rapier mógł się pojawić na polu bitwy (czasem nawet się pojawiał), tyle że u boku jakiegoś oficera, dowódcy, zdecydowanie nie biorącego udziału w bezpośredniej walce. Tak nakazywał rozsądek. Rapier to broń cywilna, zdecydowanie nieprzydatna w czasie działań wojennych, podczas gwałtownej lub chaotycznej walki, pełnej niespodzianek i przeciwko przeciwnikom używającym nieraz różnej broni.
Należy wyraźnie podkreślić, wbrew różnym opiniom, że miecz nigdy nie został wyparty przez rapier. To tak nie działało. Miecz, z uwagi na swoje zalety (uniwersalność), nie był zagrożony w żaden sposób, zwłaszcza z tej strony.
Więc skąd się wzięła ta nużąca powszechność rapierów u różnych autorów, historyków i publicystów? Winne jest uparte zaliczanie każdego miecza, który ma choćby trochę fantazyjną rękojeść, do rodziny rapierowej, a robią to nawet uznani historycy. Jednak to nie ładna rękojeść decyduje o rapierze, tylko kilka istotnych cech, z których długa, cienka i lekka głownia powinna być najbardziej charakterystyczna, zaś sztuka walki nastawiona niemal wyłącznie na pchnięcia najważniejsza.
Pojawiały się też dziwaczne pomysły zbrojenia muszkieterów w tajemnicze „mieczo-rapiery”, czy nawet w … szpady!
Czym było owe mityczne mieczo-rapiery? No cóż, jest to termin (sword-rapier) wymyślony tak naprawdę przez kolekcjonerów z XX wieku. Do tej kategorii próbowano zaliczać zwykle miecze z rozbudowaną rękojeścią (np. włoską schiavonę), co jest już kompletną bzdurą. Niektórzy widzą je jako tzw. wczesne rapiery … co również jest całkowicie błędne:) Owe „wczesne rapiery” to również miecze, gdyż espada rapera nie pojawił się jak kometa z kosmosu, tylko rozwinął dla pewnej sztuki szermierczej. Oczywiście powstało nieco białej broni, która była jakby próbą połączenia miecza z rapierem (gdzieś w XVII wieku), jednak były to konstrukcje zdecydowanie nieudane, noszone przez wyższych oficerów, nieskorych do bezpośredniej walki. Żaden muszkieter nie przypasałby podobnego dziwactwa.
A skąd pomysły o szpadzie muszkieterów? Pewnie część z was spotkała się z tłumaczeniem épée wallonne jako „szpada walońska”, prawda? Jest ono jednak całkowicie błędne, wręcz głupie. Skąd wynika ta żenująca pomyłka? Po prostu terminem „épée” obecnie określamy sportową szpadę … stąd specjaliści (przeważnie byli szermierze sportowi) tak to tłumaczą. Nie ma znaczenia dla nich to, że épée to po francusku miecz, zaś épée sportowe ma tyle wspólnego z épée bojowym, co kotek z tygrysem.
Żeby jeszcze bardziej zamotać, to polskie słowo „szpada” pochodzi od włoskiego „spada”, które również znaczy miecz:) Zaiste, patrząc na dorobek wielu specjalistów od białej broni, człowiek nie wie czy to wciąż komedia, czy już tragedia …
Inne tematy w dziale Kultura