Nie da się ukryć, że funkcja papieża była z reguły „krótkowieczna”. Wielu papieży rozstawało się z życiem w sposób dość nagły - ginęli od trucizny, noża, byli głodzeni na śmierć czy też odchodzili na inne malownicze sposoby (jednego nawet zatłuczono młotem). Część papieży umierała w sposób niezwykle tajemniczy, a szczegóły ich śmierci do dnia dzisiejszego są owiane tajemnicą. Jednakże wielu właśnie po to zostawało wybieranych – by szybko umrzeć …
Byli to tzw. kandydaci kompromisowi (warunkowi), którzy swój wybór zawdzięczali impasowi na konklawe. Kardynałowie, nie mogąc znaleźć akceptowalnego przez większość kandydata, wybierali tego, który wyglądał … niezdrowo, wierząc, że na następnym konklawe (które nastąpi szybko) sprawę uda się załatwić. Podeszły wiek i kiepski stan zdrowia był elementem niezwykle istotnym (zwykle na plus!) u kandydatów na papieża:)
Faktem jest też to, że niektórzy z papieży trochę symulowali zły stan zdrowia, by swe szanse na konklawe nieco podnieść:) Czasami kardynałowie dawali się nabrać - wybierając na papieża kogoś w podeszłym wieku i schorowanego, zamiast krótkiego otrzymywano w efekcie długi pontyfikat. Dobrym przykładem jest Jan XXII, wybrany w sędziwym wieku 72 lat, którego rządy trwały aż 18 lat.
Kardynał Alessandro Ottaviano de Medici został wybrany dzięki swym koneksjom z Francją (był spokrewniony z królową Francji Marią Medycejską). Ottaviano był już czwartym Medyceuszem na papieskim tronie i siostrzeńcem papieża Leona X, na którego cześć przybrał imię Leona XI. Dla Hiszpanów był ostatecznie do zaakceptowania, ale tylko z uwagi na swój podeszły wiek (miał 70 lat). Jako że konklawe znalazło się w impasie, to zbytnio nie protestowali przeciwko profrancuskiemu kandydatowi.
Papież Leon XI jednak nikogo nie zaskoczył długim pontyfikatem - panował zaledwie od 1 do 27 kwietnia 1605 roku, umierając prawdopodobnie z powodu przeziębienia. W zasadzie nie zdołał podjąć żadnej ważnej decyzji (nawet nie przysposobił sobie kardynała-nepota), poza zmianami w sposobie przeprowadzania konklawe i pewnym obniżeniem podatków dla ludności (to ostatnie, po papieżach nieustannie podwyższających podatki, zostało przywitane z entuzjazmem). Można zatem uznać, że Leon XI był dobrym papieżem …
Śmierć tego papieża przywróciła popularność dawnemu i wstydliwemu zwyczajowi, hazardowi odnośnie nie tylko wyboru na konklawe, ale i długości samego pontyfikatu. Nieco wcześniej papież Grzegorz XIII wydał bullę, która zabraniała wszystkim Rzymianom uprawiania hazardu w tym temacie, jednak żyłka okazywała się silniejsza.
Jan Wieriusz Kowalski „Poczet papieży”.
Peter de Rosa „Namiestnicy Chrystusa”
Inne tematy w dziale Kultura