Spiski, skrytobójstwa, masakry, przewroty i rebelie - to był sens życia Ugo Boncompagni, czyli papieża Grzegorza XIII (1575-1582). Wielu jego poprzedników i następców także wywoływało wojny, czy zachęcało do przemocy, ale Grzegorz XIII był w tym chyba najlepszy.
Pierwszym wielkim wydarzeniem jego pontyfikatu była sławna Noc św. Bartłomieja, czyli rzeź hugenockiej elity we Francji. Oczywiście Grzegorz XIII miał tu niewielkie "zasługi", jego poprzednik (Pius V) prawdopodobnie odegrał większą rolę. Szansa na pokój po wojnach hugenockich, który miał zostać przypieczętowany małżeństwem Małgorzaty de Valois i Henryka IV Burbona, została storpedowana. Do ślubu co prawda doszło, jednak krwawe wesele zszokowało Europę. Dzwony kościoła św. Germana wzywające na jutrznię stały się hasłem do polowania - zamknięto bramy miasta i bezlitośnie wymordowano 3 tys. ludzi, w tym kobiety i dzieci. Jeszcze przed zakończeniem mordowania rozpoczęto uroczyste procesje dziękczynne a wiele innych miast poszło w ślady Paryża, zwiększając liczbę ofiar do 50 tys. Bez papieskiego błogosławieństwa fanatycy katoliccy nie odważyliby się dokonać owej rzezi.
Mordercy zaraz po rzezi wysłali posłańców do papieża, by przekazać mu tą radosną wieść, jako dowód wioząc głowę marszałka Coligny. Mimo iż głowa gdzieś się zapodziała, to papież wydawał się w pełni usatysfakcjonowany. Zamachowcom oficjalnie odmówił audiencji, jednak nieoficjalnie wysłał Złotą Różę (symbol Jezusa Chrystusa) a w bazylice św. Piotra przez wiele dni odśpiewywano uroczyste Te deum.
Dla umocnienia morderców w ich słusznym mordowaniu papież wysłał do nich legata, który udzielił rozgrzeszenia wszystkim sprawcom pogromu. Grzegorz XIII ozdobił nawet salę audiencyjną Pałacu apostolskiego freskami, przedstawiającymi rzeź hugenotów. Nakazał też wybicie pamiątkowego medalu, z sobą samym na jednej stronie i rzezią, której patronuje anioł z krzyżem i mieczem (jest nawet napis - masakra hugenotów), na drugiej. Jak doskonale widać, Grzegorz XIII był naprawdę usatysfakcjonowany.
Ten krwawy sukces przekonał papieża, ze terrorystyczna działalność może być bardzo skuteczna. Rozsadnikami tej idei byli jezuici, szkoleni w licznych (wspieranych przez papieża finansowo) kolegiach na sprawnych, bezlitosnych i gotowych na śmierć za wiarę agentów kościelnych. Z pewnością wyróżniało się kolegium specjalizujące się w działalności na terenie Anglii ... nazywano je nawet "seminarium martyrum", z uwagi na to, że wiele misji zlecanych jezuitom było tak naprawdę samobójczymi.
Pozbycie się Elżbiety I, przywrócenie dominującej roli katolickiej religii (z papieżem na czele, oczywiście:) było prawdziwym idee fixe Grzegorza XIII. Jego działania (pertraktacje z królem Hiszpanii Filipem II) przyniosą rezultat w postaci inwazji na Anglię Wielkiej Armady, jednak stanie się to dopiero po śmierci papieża. Zaś próba zorganizowania ataku francuskich Gwizjuszów skończyła się fiaskiem.
W 1578 roku papież zorganizował prawdziwą konkwistę na Irlandię, zamierzając osadzić na tronie swojego własnego syna (Giacomo Boncompagni, którego spłodził jeszcze przed przyjęciem święceń). Jednak najęci do tego najemnicy po drodze dali się podkupić królowi Portugali i uderzyli na władcę Maroka. Papież jednak nie rezygnował - już w następnym roku wysłał do Irlandii nową ekspedycję psów wojny, celem wywołania powstania. Ogłoszona przez papieża Święta Wojna, bardziej znana jako II Rebelia Desmondów, została zgnieciona, jednak na trzy lata zdestabilizowała kraj.
W 1583 roku w Anglii wykryto spisek na życie królowej (tzw. spisek Trockmortona), który najprawdopodobniej był wspierany przez papieża.
Jednym z jego największych „sukcesów” było zorganizowanie Wojny Kolońskiej (przeciwko arcybiskupowi Gebhardowi, który ogłosił parytet dla katolików i protestantów w Kolonii), a która przez 5 lat straszliwie wyniszczyła kraj.
Środki na prowadzenie tak rozległej działalności papież wyciskał z Italii, najczęściej przy pomocy konfiskaty dóbr, czy też, cytując niektórych historyków: dzięki swym zdolnościom prawniczym:) Tak na poważnie - używając kruczków prawnych Grzegorz XIII pozbawił majątków całe rzesze szlachty i wielu kupców, przyczyniając się w ogromnym stopniu do rozwoju bandytyzmu. Jego drakońska polityka wobec Ankony doprowadziła do załamania się handlu i w efekcie do ruiny dobrze prosperującego miasta.
Śmierć papieża została przywitana z ogromną ulgą i radością, nie tylko przez mieszkańców Rzymu ale nawet całej Italii.
Jan Wieriusz Kowalski „Poczet papieży”
Peter da Roza „Namiestnicy Chrystusa”
Mariusz Agnosiewicz „Kryminalne dzieje papiestwa”
P.S.
Grzegorz XIII próbował tez rozwiązać trudny problem wielożeństwa i porzuconych żon wśród indiańskich wodzów i czarnoskórych niewolników. Tym którzy przechodzili na chrześcijaństwo, papież udzielał pełnej dyspensy, w zasadzie rozwodził ich i pozwalał na ponowny ożenek. Grzegorz XIII nawet scedował te prawo na biskupów i zwykłych księży. Te kontrowersyjne postanowienie wywołało niezły zamęt wśród teologów i specjalistów od prawa kanonicznego.
Kalendarz - nie jest prawdą, jak do dzisiaj twierdzi wielu historyków, że kalendarz gregoriański wprowadził lata przestępne. One były już w juliańskim, tylko że rok zwrotnikowy i kalendarzowy różniły się o 11 minut, co dawało na 128 lat już 1 dzień różnicy. By temu zaradzić, pomija się trzy lata przestępne w ciągu 400 lat (lata przestępne jak dawniej są podzielne przez 4, ale z wyjątkiem lat podzielnych przez 100 i niepodzielnych przez 400). Aby doprowadzić datę równonocy wiosennej do 21 marca (która przesunęła się o 10 dni) po 4 października 1582 roku nastąpił od razu 15 października.
Obecny kalendarz gregoriański jest po prostu kalendarzem juliańskim, w którym jedynie zrealizowano pomysł błyskotliwego italskiego lekarza, Aloisiusa Lilusa.
http://ryuuk.salon24.pl/263554,anno-domini
Inne tematy w dziale Kultura