Jak to się stało, że arcykatolicki władca kieruje swój oręż przeciwko papieżowi, najeżdża Rzym na czele swoich wojsk, no i pozwala okrutnym najemnikom nie tylko na grabież, ale i na cały festiwal okrucieństwa wobec mieszkańców Wiecznego Miasta?
Konklawe w 1523 roku trwało ono prawie dwa miesiące i mimo ograniczenia posiłków do chleba i wody, zaprzestania usuwania nieczystości, kardynałowie wykazali się sporym hartem – brudni, trawieni gorączką i niedożywieni, zawzięcie oddawali się symonii w pomieszczeniach, gdzie królował wszechobecny fetor. Z tych targów wyszedł zwycięsko Gulio de Medici, wprowadzając przy okazji nowy zwyczaj na konklawe – dzielenie zaraz po wyborze swoich dóbr pomiędzy kardynałów elektorów. Jak się szybko okazało, Klemens VII (1523-1534) był jednym z najgorszych papieży.
Jego pontyfikat to jeden ciąg nieustannych klęsk i niepowodzeń. Papież był nieślubnym synem Juliana Medyceusza (to właśnie dzięki nazwisku Medici został papieżem), ale w przeciwieństwie do swego kuzyna papieża Leona X był pozbawiony jakichkolwiek uzdolnień dyplomatycznych i starał się to nadrabiać entuzjazmem. Doprowadził do pogorszenia stosunków z Anglią, zaognił sprawę z Lutrem, na Rzym zaś sprowadził klęskę w postaci wojsk Karola V.
Papież wdał się w dyplomatyczne rozgrywki, w której jednak popełniał straszliwe błędy, zmieniał polityczne fronty i zdradzał sojuszników. Jego zabiegi, oficjalnie mające doprowadzi do pokoju pomiędzy władcami chrześcijańskimi, w rzeczywistości kreowały wojnę. Bardzo szybko cesarz wpadł we wściekłość i zagroził, że papieża zrzuci z jego tronu i doprowadzi do zwołania soboru powszechnego w celu uzdrowienia tej sytuacji (chodziło też o kwestię Lutra). Ze swoich planów jednak zrezygnował, zajęty innymi sprawami. Papież nie przestraszył się gróźb i próbował nawet nakłonić dowódcę wojsk cesarskich w Italii do zdrady cesarza. Ten jednak papieską „ofertę” ujawił, co wywołało oburzenie na wielu dworach Europy. Także i tym razem Karol V odpuścił, ograniczając się jedynie do kolejnych gróźb. Klemens VII przesadził, gdy przekonał dopiero co uwolnionego z niewoli króla Franciszka I do złamania danego słowa (po przegranej bitwie z cesarzem zaprzysiągł na ewangelię, że zrzeka się praw do terenów italskich) i kolejnej wojny. Papież łaskawie rozgrzeszył go ze świeżego wiarołomstwa, co jednak nie u wszystkich spotkało się ze zrozumieniem:) Król Franciszek był zadowolony, bo postanowienia pokoju madryckiego traktował jako upokarzające. Cesarz tym razem nie zamierzał darować – po rozprawieniu się ze zmontowaną przez króla Francji i papieża Klemensa VII Świętą Ligą z Cognac, armia jego najemników ruszyła na Rzym.
Trzeba zaznaczyć, że kierunek polityczny jaki obrał papież Klemens nie był raczej akceptowany przez kardynałów. Jeden z nich, Pompeo Colonna, nawet sam zebrał najemników i próbował skończyć z kłopotliwym pontyfikatem Klemensa VII. Papież jednak zdołał schronić się w Zamku Świętego Anioła, a ponieważ najemnicy kardynalscy, a w zasadzie wieśniacy kierujący się nienawiścią do papieża, nie posiadali sprzętu oblężniczego, po splądrowaniu kościołów (kardynał nie płacił im żołdu) opuścili Rzym.
To był jednak tylko skromny wstęp przed właściwą katastrofą. Wojska cesarskie składały się w głównej mierze z niemieckich lancknechtów z terenów Rzeszy, hiszpańskich tercios i oddziałów z Italii. Tak naprawdę cesarz nie miał pieniędzy na ich opłacenie, więc sprawdzonym wzorem dał im zielone światło co do Rzymu. A skoro chodziło o bogate Wieczne Miasto, to nie ma czemu się dziwić, że armia najemników nie tylko w rekordowym tempie pokonała drogę, ale i w pierwszym szturmem 6 maja 1527 zdobyła miasto.
Sacco di Roma – złupienie Rzymu. Przez cały miesiąc, poczynając od 6 maja żołdacy Karola gwałcili, palili, rabowali i mordowali ludność Rzymu. Gdy wcześniej papieża nakłaniano do wystawienia armii, ten miał oświadczyć: Bóg nas obroni. No cóż, nie obronił. By umożliwić kolejną już ucieczkę Klemensa VII na Zamek św. Anioła, podobno 147 szwajcarskich najemników oddało swe życie – w dzisiejszych uroczystościach nominacyjnych do gwardii papieskiej nie wspomina się jednak słowem o papieżu umykającym co sił w nogach:) Podobno Klemens VII zostawił daleko za sobą kilku kardynałów, i bał się tak bardzo, że zatrzasnął bramę przed ich nosem …
W mieście dochodziło do dantejskich scen. Najemnicy rabowali do cna kościoły, rzucili się następnie na kardynalskie pałace a później na domy zwykłych mieszkańców. Każdy kto stanął im na drodze był zabijany bez litości. Żołdacy z upodobaniem gwałcili zakonnice a puste kościoły zamienili w stajnie. Na ich postępowaniu zaważyła w dużym stopniu śmierć ich ukochanego wodza, Karola Bourbona (sam Benvenuto Cellini przechwalał się, że zastrzelił księcia, co jest najprawdopodobniej kłamstwem:)
Pewne zdarzenia dowodziły tego, że postępowanie przynajmniej niektórych najemników mogło mieć też podłoże religijne – w bazylice św. Piotra ktoś wydrapał piką imię Lutra, wystawiano też „teatr” w którym osioł ubrany w papieskie szaty przyjmował komunię z rąk prawdziwego księdza. Jednak za sadyzm swego wojska w pełni odpowiadał cesarz. I nie było ono jedynie efektem jego nienawiści do papieża, ale miało swój cel. Papież siedział bezpiecznie na Zamku, a najemnicy (podobnie jak wcześniej wojska kardynalskie) nie posiadali odpowiedniego sprzętu, by zdobyć tak potężną twierdzę. Terror miał nakłonić papieża do poddania się. Klemens VII okazał się jednak nieczuły na cierpienia mieszkańców i nie zamierzał zrezygnować z tiary. Nawet wspomniany wcześniej kardynał Colonna, gdy podjął się prób mediacji pomiędzy papieżem a cesarzem, został odprawiony z kwitkiem.
Dopiero po całym miesiącu, 6 czerwca, papież się poddał. Jednak aż do grudnia przebywał w areszcie domowym. Karol V wyprowadził z Rzymu swe wojska, zadowalając się obietnicą 400 tys. dukatów okupu i cesji pewnych ziem do cesarstwa. Czas uśmierzył jego gniew, ewentualnie uznał, że w czasie rozruchów religijnych lepszy nieudolny głupiec na papieskim tronie, niż żaden. Nawet pomógł papieżowi (udostępniając mu swoje wojsko) uśmierzyć bunt, jaki wybuchł we Florencji.
Nie znamy dobrze rozmiarów hekatomby. Rzym przed atakiem liczył około 55 tys. ludzi, zostało 10 tys. Podczas szturmu i walk zginęło około 500 obrońców, na 1000 wykonano egzekucje. Od 5 do 15 tys. zginęło podczas plądrowania i w wyniku późniejszej, nieuchronnej zarazy. Reszta została zmuszona do opuszczenia miasta. Sacco di Roma jest symbolicznym końcem włoskiego renesansu.
Klemensowi VII udała się chyba tylko jedna rzecz (jeśli można tak powiedzieć) – skłonił swoją siostrzenicę (niesławną Katarzynę Medycejską, inicjatorkę nocy św. Bartłomieja) do poślubienia Henryka de Valois, przyszłego króla Francji, Henryka II. Z tego małżeństwa narodził się między innymi Henryk Walezy, król Polski, oczywiście tylko chwilowy.
Wybór Klemensa VII na papieża był powodem do zabawy i świętowania. Jak widać, początkowo wiązano z nim wielkie nadzieje. Papież jednak ciężko zapracował na zmianę tego stanowiska. Jego śmierć (bardzo podejrzana, możliwe otrucie) także została uświetniona karnawałem, a to z powodu powszechnej nienawiści, jaką był otoczony. Jego imię (Clemens) znaczy łaskawy. Jednak ktoś zadał sobie wiele trudu i wykuł na jego płycie nagrobnej przedrostek „In”, czyli wyszło InClemens (bezlitosny). Grobowiec InClemensa VII wielokrotnie smarowano gnojem.
Jan Wieriusz Kowalski „Poczet papieży”.
http://en.wikipedia.org/wiki/Sack_of_Rome_(1527)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Klemens_VII_(papie%C5%BC)
Mariusz Agnosiewicz „Kryminalne dzieje papiestwa”
P.S.
Ciekawostki: Klemens VII wywołał powszechny niesmak, mając za kochankę ciemnoskórą niewolnicę. Z tego związku narodził mu się syn, Aleksander Medici (znany nie tylko ze swej ciemnej skóry ale i okrucieństwa). Jak jednak twierdzili niektórzy historycy, po swej elekcji Klemens VII miał zachowywać się już nienagannie …
Sacco di Roma często przedstawia się jako „okrucieństwo luterańskich żołdaków wobec katolickich mieszkańców Rzymu”. Jest to bezsensowne, ponieważ religia w tym przypadku miała niewielkie znaczenie. Głównym sprawcą złupienia Rzymu był cesarz Karol V, władca arcykatolicki. Luterańskich lancknechtów, podobnie jak katolickich tercios, nie interesowało wyznanie mieszkańców tylko łupy. Należy też zaznaczyć, że papież już dawno stracił chroniący go autorytet, także u katolików.
Łatwo też wyjaśnić, dlaczego papież Klemens VII odmówił królowi Anglii Henrykowi VIII unieważnienia małżeństwa. Dysputy teologiczne nie miały najmniejszego sensu, ponieważ Katarzyna Aragońska była ciotką cesarza Karola V:)
Trochę ironicznie jest to, że Goci Alaryka w 410 roku, Wandalowie Genzeryka w 455, czy Germanie Odoakra w 476, gdy zdobywali Rzym, to zachowywali się znacznie bardziej honorowo niż wojska arcykatolickiego władcy.
Inne tematy w dziale Kultura